Foto: Paryż-Nicea

Rywalizacji na brukach ciąg dalszy – dziś zawodnicy przenieśli się na północ Francji, gdzie będą ścigać się w „Piekiełku Północy”, jakim jest Grand Prix de Denain. W drugiej części wyścigu kolarze będą mieli do pokonania liczne sektory bruku, co, jak co roku, powinno dostarczyć nam wielkich emocji.

Trasa

Trasa Grand Prix de Denain zmieniła się nieco względem poprzednich lat, ale charakter samego wyścigu pozostał taki sam – rozgrywany jest on po wąskich i krętych uliczkach w okolicach Denain. Mimo że kolarze cały czas będą kręcić się wokół francuskiej miejscowości, pierwszy brukowany fragment pokonają dopiero na niewiele ponad 90 kilometrów do mety.

Wcześniej dwukrotnie przejadą przez 26-kilometrowe okrążenie. Pierwszym sektorem bruku będzie Avesnes-les-Aubert – Carnières. Dojazd do niego będzie dość szeroki – wtem szosa zacznie się zwężać i przerodzi się w nieprzyjemną, brukowaną ścieżkę o długości 2300 m. Kolejną trudnością będzie odcinek Quievy-Viesly (3700 m) – nie dość, że jest to fragment bardzo długi i wąski, to jeszcze ulokowano tam ostry zakręt, gdzie może dojść do kraksy. Tuż po jego zakończeniu, zawodników czeka 1,5-kilometrowa poprawka w postaci odcinka Saint-Python – Haussy.

Następnie peleton podjedzie pod wznoszący się sektor Haussy – Vertain (900 m), który w obrazach Google Maps wygląda na szutrowy, a nie brukowy. Przez kilkanaście kolejnych kilometrów, kolarze przeprawią się przez takie odcinki, jak: Vertain – St-Martin-sur-Ecaillon (2400 m), Escarmain – Pont-a-Pierres (1400 m) czy Capelle – Ruesnes (1600 m). Najtrudniejszy fragment trasy nadejdzie na niewiele ponad 30 kilometrów do mety, gdzie zawodnicy pokonają bardzo wymagającą sekwencję sektorów brukowych.

Kolarze mogą pamiętać ją z ubiegłorocznej edycji wyścigu, jednak wtedy przejeżdżali przez kolejne odcinki w odwrotnej kolejności. Tym razem na pierwszy ogień pójdzie sektor Verchain-Maugre – Querenaing (1600 m). Następnie organizatorzy zaplanowali bardzo wymagający, choć lekko opadający odcinek Querenaing – Maing (2500 m) i fragment Maing – Monchaux-sur-Ecaillon (1600 m). Jakby tego było mało, ledwie kilka minut później zawodnicy wjadą na kolejny sektor, Thiant – Haspres (1700 m). W przeciwieństwie do poprzednich, jest on jednak szeroki, co powinno ułatwić zadanie kolarzom.

Niewiele ponad 10 kilometrów przed metą kolarze pokonają ostatni sektor bruku, wąski Avesnes-le-Sec – Hordain (1800 m). Meta zostanie ulokowana na długiej prostej w Denain, której ostatnie metry łagodnie opadają.

Profil GP Denain 2023

Profil GP Denain 2023
Fragment trasy Grand Prix de Denain 2023 z odcinkami bruku
Pogoda

Zawodnicy ścigający się w Grand Prix de Denain przejadą dzisiejszy wyścig suchą stopą, w sensie dosłownym, i nie będą mogli narzekać dziś na opady deszczu, chyba że na ich brak, bowiem na północy Francji będzie świeciło słońce. Dla niektórych sprzymierzeńcem, dla innych wrogiem, będzie natomiast wiatr, którego podmuchy mają osiągać prędkość do 30 km/h. Powinniśmy zobaczyć więc próby porwania peletonu na wietrze, a jako że zmagania w dużej mierze będą rozgrywane na rundach i odsłoniętych szosach, okazji do tego będzie wiele.

Faworyci i scenariusze

Gaz i wielki chaos – tak w skrócie można opisać to, co będzie działo się dziś na francuskich szosach. Liczne sektory brukowe i ich specyfika będą wymagały od kolarzy czujnej, uważnej jazdy na czele peletonu, co siłą rzeczy będzie go napędzało. Dodatkowo kolarze dobrze czujący się na nieasfaltowych nawierzchniach będą wykorzystywali takie odcinki, by zyskać przewagę nad peletonem i zapobiec finiszowi z dużej grupy? Czy to się uda? Takie pytania można stawiać w zasadzie przed każdym brukowanym klasykiem i ciężko znaleźć na nie odpowiedź – wszystko zweryfikuje szosa.

Jednym z głównych faworytów do zwycięstwa będzie dynamiczny Olav Kooij z Jumbo-Visma, który niedawno wygrał etap Paryż-Nicea. Dla młodego holenderskiego sprintera będzie to pierwszy jednodniowy start w tym roku. W przeszłości pokazywał on jednak, że nie ma problemu z odnalezieniem się na wąskich i krętych szosach. W pozycjonowaniu i utrzymaniu peletonu w ryzach pomogą mu między innymi Timo Roosen i Tosh Van der Sande. Mimo że Kooij jest na papierze najszybszym zawodnikiem w stawce, nie można wykluczać, że wymienieni przed chwilą kolarze nie będą zabierać się w odjazdy.

Jako że Grand Prix de Denain jest drugą rundą prestiżowego Pucharu Francji, w mocnym składzie wystąpi ekipa Team Arkea Samsic, w której zobaczymy Łukasza Owsiana. Francuska drużyna nie ma wyraźnego lidera na ten wyścig – o dobry wynik może powalczyć Daniel McLay, który sięgnął po efektowne zwycięstwo w Denain w 2016 roku. W tym sezonie zanotował jeden solidny wynik – był czwarty na etapie Paryż-Nicea. W czerwonej koszulce wystartuje również Hugo Hofstetter, który ostatnio plasował się w czołówkach belgijskich klasyków – Le Samyn, GP Criquielion i GP Jean-Pierre Monsere. Francuz jest dynamicznym kolarzem, który dobrze odnajdzie się zarówno w akcji zawiązanej na bruku, jak i finiszu z grupy. Na sprint może czekać natomiast David Dekker, który zapewne liczy na powrót do dyspozycji z 2021 roku.

Pośród szybkich zawodników należy wymienić także Milana Mentena, trzeciego kolarza wczorajszego Danilith Nokere Koerse. Belg, podobnie do Hugo Hofstettera, na bruku odnajduje się bardzo dobrze i wyścig pokroju Grand Prix de Denain wydaje się pod niego skrojony. Dodatkowo warto zwrócić uwagę na drugiego wczoraj Edwarda Theunsa (Trek-Segafredo), Maximiliana Walscheida (Cofidis), który w ubiegłym roku sięgnął tu po zwycięstwo, Pascala Ackermanna, Juan Sebastian Molano (UAE Team Emirates) czy Stanisława Aniołkowskiego (Human Powered Health) – w wywiadzie udzielonym naszemu portalowi Polak przyznał, że liczy na dobry wynik w tym wyścigu. Oprócz niego, w składzie amerykańskiej formacji znalazł się Alan Banaszek.

Z aktywnej strony mogą pokazać się kolarze Alpecin-Deceuninck, w tym: Axel Laurance, Timo Kielich, Lionel Taminiaux, Dries De Bondt. Są to zawodnicy szybcy, jednak nie aż tak, by w sprincie pokonać Olava Kooija. Z tego powodu belgijskiej ekipie może zależeć na bardzo wysokim tempie na sektorach bruku, gdzie może postarać się ona o porwanie peletonu. To samo tyczy się też kolarzy Groupama-FDJ, z Lewisem Askeyem (5. kolarz Danilith Nokere Koerse) i Samuelem Watsonem. W składzie francuskiej formacji znalazł się utalentowany sprinter, Paul Penhoët.

Oprócz wspomnianych zawodników, warto zwrócić uwagę na: Driesa Van Gestela, Edvalda Boassona Hagena (Total Energies), Sjoerda Baxa (UAE Team Emirates), Taco van der Hoorna, Arne Marita (Intermarche – Circus – Wanty), Toma Devriendta, Szymona Sajnoka (Q36.5 Pro Cycling Team) czy Stana DewulfaClementa Venturiniego Damiena Touze (AG2R Citroën Team).

We francuskim wyścigu wystartuje pięciu Polaków: Łukasz Owsian (Team Arkea Samsic), Stanisław Aniołkowski, Alan Banaszek (Human Powered Health), Kamil Małecki, Szymon Sajnok (Q36.5 Pro Cycling Team).

Transmisja

Wyścig Grand Prix de Denain będzie transmitowany w Eurosporcie 2/Eurosporcie Extra/GCN+ od 14.00.

Poprzedni artykułArnaud De Lie liczy na dobry występ w Mediolan – San Remo
Następny artykułRonde van Drenthe 2023: Poszkodowany w wypadku Jaap Voogel czeka na operację
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments