Dziś po raz 64. rozegrano Grand Prix de Denain – Porte du Hainaut. We francuskiej jednodniówce najlepszy okazał się być Juan Sebastián Molano, a podium „małego Paryż-Roubaix” uzupełnili Tim van Dijke oraz Timo Kielich. Najlepszy z Polaków, Alan Banaszek, zajął 23. miejsce.
Kolarze zmierzyli się dziś z 194-kilometrową trasą ze startem i metą w Denain, na której do pokonania było 12 sektorów brukowych ulokowanych na ostatnich 85 kilometrach zmagań. Nie tylko kocie łby były trudnością tego wyścigu, ale i wąskie i kręte szosy północno-wschodniej Francji.
Na starcie zameldowała się piątka Polaków, a byli to Łukasz Owsian (Team Arkea Samsic), Stanisław Aniołkowski i Alan Banaszek (Human Powered Health) oraz Kamil Małecki i Szymon Sajnok (Q36.5 Pro Cycling Team).
Po starcie do przodu ruszyła ósemka kolarzy, a byli to Paul Lapeira (AG2R Citroën Team), Louis Barré (Team Arkéa Samsic), Luca De Meester (Bingoal WB), Benjamin Perry (Human Powered Health), Gilles De Wilde (Team Flanders – Baloise), Maël Guégan (CIC U Nantes Atlantique), Maxime Jarnet (Go Sport – Roubaix Lille Métropole) i Théo Delacroix (St Michel – Mavic – Auber93). Odjazd wypracował sobie maksymalnie 5 minut przewagi, a kontrolę w peletonie w początkowej części rywalizacji przejął zespół Jumbo-Visma.
Prawdziwe emocje zaczęły się już od pierwszego sektora brukowanego – niestety początkowo były one związane głównie z kraksami i defektami. Główna grupa stale się uszczuplała – jednym brakowało sił, inni byli zamieszani w różne losowe zdarzenia. Niestety upadek wyeliminował z rywalizacji dość wcześnie bardzo czujnie i wysoko jadącego Stanisława Aniołkowskiego.
Niestety, kraksa Stanisława Aniołkowskiego w bardzo złym momencie. #GPDenain pic.twitter.com/V4XDOZRQ49
— Karol Dziambor 🚴♂️ (@DziamborKarol) March 16, 2023
Miejscami mokre bruki mocno dawały się we znaki kolarzom. Na półmetku sektorów kocich łbów w głównej grupie jechało już jedynie około 50 kolarzy, acz niektórzy wciąż jeszcze walczyli o powrót do peletonu. Kamery uchwyciły wśród nich m.in. Hugo Hoffstettera (Team Arkéa Samsic), który gonił mimo mocno uszkodzonej kierownicy. Na czele wciąż pozostawała także siódemka uciekinierów – od odjazdu odpadł jedynie Louis Barré, a reszta utrzymywała na 48km przed metą 2 minuty przewagi.
Less than ideal handle bar setup for Hugo Hofstetter 😅#GPDenain pic.twitter.com/4SF6fex5A7
— Dan Deakins (@DanDeakins) March 16, 2023
44m przed metą przyspieszył Stan Dewulf (AG2R Citroën Team), a za jego plecami grupa faworytów dzieliła się na rantach, na których mocno przyspieszyli kolarze Groupamy-FDJ. Taka praca sprawiła, że Belg został szybko złapany, a przewaga uciekinierów drastycznie spadała.
Tuż przed czwartym od końca sektorem Quérénaing a Maing (5 gwiazdek) peleton podzielił się, a odskoczyła od niego szóstka kolarzy. Najmocniej pracował w tej grupce Edvald Boasson Hagen (TotalEnergies), który jechał w stylu jakbyśmy znów mieli 2012 rok, a nie 2023. Norwega skasowali jednak mocno goniący kolarze UAE Team Emirates – Mikkel Bjerg i Juan Sebastián Molano.
Wówczas na czele znalazła się ósemka kolarzy – oprócz wyżej wymienionej trójki odjechali także Tim van Dijke (Jumbo-Visma), Taco van der Hoorn (Intermarché – Circus – Wanty), Clément Davy (Groupama-FDJ), Timo Kielich (Alpecin-Deceuninck) i Norman Vahtra (Go Sport – Roubaix Lille Métropole). 20km przed metą kontra miała 20 sekund do ucieczki dnia i 30 sekund przewagi nad większym peletonem, gdzie mimo posiadania swojego kolarza z przodu pracowali zawodnicy Jumbo-Visma.
15km przed metą pogoń złapała odjazd, ale peleton za ich plecami tracił już tylko 15 sekund. Tak dotarliśmy na ostatni sektor bruku – liczący 1800 metrów Avesnes-le-Sec à Hordain. Tam odjazd podzielił się, a z tyłu doszło do niejednej groźnie wyglądającej kraksy. Leżeli kolarze, przewrócił się także jeden z motocykli mocno tarasując przejazd.
#GPDenain 🇫🇷🚴♂️
Alles en iedereen valt 😱 pic.twitter.com/CfTQ1vQI2j— Boertje Pummel (@BoertjePummel) March 16, 2023
Gdy kolarze opuścili ostatni sektor wyłonił nam się krajobraz jak po bitwie – brakowało wielu kolarzy, niektórzy byli ubłoceni, inni zakrwawieni. Ci z tyłu byli jednak już praktycznie bez szans, albowiem niemałą przewagę zrobiła sobie czołowa piątka – przed poszarpanym peletonem ostali się Edvald Boasson Hagen, Mikkel Bjerg, Juan Sebastián Molano, Tim van Dijke i Timo Kielich.
6km przed metą czołówka miała ponad 20 sekund przewagi nad grupą, w której wciąż dobrze trzymał się czekający na finisz Alan Banaszek (Human Powered Health). Peleton miał jednak jeden problem – z przodu było dwóch kolarzy UAE Team Emirates, a tytaniczną pracę wykonywał tam Mikkel Bjerg.
W pogoń za piątką tymczasem na 3km przed metą wyskoczył Samuel Watson (Groupama-FDJ). Młody Brytyjczyk na kilometr przed końcem był już tylko kilkadziesiąt metrów za czołówką. Wówczas jednak pięknie grupę rozprowadził Mikkel Bjerg i choć jako pierwszy finisz rozpoczął Edvald Boasson Hagen to po pewny triumf sięgnął wychodzący z jego koła Juan Sebastián Molano.
Podium dnia uzupełnili Tim van Dijke i Timo Kielich, tuż za podium znalazł się Norweg z TotalEnergies i Mikkel Bjerg. W dużej grupie linię mety przeciął Alan Banaszek – Polak zajął dziś 23. miejsce.
4️⃣e place pour Edvald Boasson-Hagen sur ce Grand Prix de Denain !
Notre coureur n’a pas lésiné sur les efforts après une échappée à cinq dans les derniers kilomètres suite au dernier secteur pavé.
🎥 @Eurosport_ES #GPDenain #AllezTotalEnergies
— Team TotalEnergies (@TeamTotalEnrg) March 16, 2023
Wyniki 64. Grand Prix de Denain – Porte du Hainaut:
Wyniki dostarcza FirstCycling.com
Najciekawszym wydarzeniem wyścigu było wpadnięcie zawodnika ag2r w pryzmę oborniku.