W czwartek informowaliśmy, że były francuski kolarz Raymond Poulidor przebywa w szpitalu, a teraz jego bliski przyjaciel poinformował, że jego stan się poprawił.
Raymonda Poulidora, który przebywa w szpitalu w Saint-Léonard-de-Noblat, gdzie mieszka od ponad pięćdziesięciu lat, odwiedzili go dwaj bliscy przyjaciele – dziennikarz Bernard Verret i były kolega z drużyny Claude Mazeaud. Trio obejrzało wspólnie wyścig z Mediolanu do Turynu, a Verret poinformował, że stan zdrowia 83-letniego Francuza „znacząco” się poprawił.
Poulidor poczuł się źle po tegorocznej edycji wyścigu Tour de France, gdzie pełnił rolę VIP-a, uczestnicząc między innymi w dekoracjach na podium. Początkowo wydawało się, że to zwykłe przemęczenie, ale następnie okazało się, że zmaga się z problemami z sercem. Jego żona informowała na łamach dziennika „Le Parisien”, że jej mąż z trudem rozmawia, oraz że bardzo się o niego martwi.
Raymond Poulidor znany jest przede wszystkim z tego, że trzykrotnie zajął drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Tour de France – w 1974 roku za Eddym Merckxem, w 1965 roku za Felice Gimondim oraz w 1964 za Jacquesem Anquetilem. Pomimo że niewiele wygrywał jest jedną z ikon światowego kolarstwa.