Strona główna Blog Strona 2317

Serge Baguet nie żyje

0

Były belgijski kolarz od dwóch lat walczył z nowotworem jelita grubego. Zmarł w wieku 47 lat.

Serge Baguet był znanym i stosunkowo utytułowanym kolarzem, ścigającym się na przełomie tysiącleci. Jego specjalizacją były wyścigi jednodniowe, w których notował najlepsze rezultaty.

Do największych sukcesów Bagueta należą: Mistrzostwo Belgii (2001), etap Tour de France (2001), 2 etapy Ruta del Sol (2005) czy trzecie miejsce w Amstel Gold Race (2001).

Nowotwór w organizmie Bagueta został wykryty jesienią 2014 roku, kiedy to uskarżał się na bóle brzucha podczas jazdy na rowerze.

Johan Bruyneel: „LeMond był dupkiem”

1
Tour de France / letour.fr

Były menedżer US Postal broni Lance’a Armstronga i uważa, że doping mechaniczny najwyższej jakości jest nie do wykrycia.

Johan Bruyneel nie ukrywał pogardy dla udziału Grega LeMonda w ostatnich śledztwach w sprawie dopingu mechanicznego. Ponadto Belg twierdzi, ze trzykrotny mistrz Tour de France ma nienaturalną obsesję w stosunku do reputacji Lance’a Armstronga, a pozostałych przeciwników swojego byłego podopiecznego porównuje do sekty. Twierdzi, że choćby szukali do 3000 roku, to i tak nie wykryją dopingu mechanicznego w kolarstwie.

On zdaje sobie sprawę, że ludzie są coraz mniej oburzeni niesportowym zachowaniem Lance’a, ponieważ stało się jasne, że był on tylko jednym z wielu, którzy wówczas byli na dopingu. Wydaje się dziwne, że LeMond wraz z żoną współpracuje z francuską policją w sprawie wykrycia mechanicznego dopingu – jakby był na jakiejś misji. Próbują wszystkim manipulować, by po raz kolejny znaleźć coś na Lance’a

– powiedział Bruyneel.

W ubiegłym roku LeMond zapytany przez francuski dziennik L’Equipe czy miał obsesje na punkcie Armstronga odpowiedział:

Jeśli tak to dlatego, że wykorzystywał ludzi i im zagrażał, a ja nie lubię ani cynizmu, ani nadużycia władzy.

Bruyneel w ciągłym ataku na LeMonda poddaje wątpliwościom jego upieranie się, że nigdy w karierze nie był na dopingu wygrywając m.in. 3 razy Tour de France.

LeMond wie, że nic co mogłoby mu zaszkodzić gdy kiedykolwiek wyszło by na jaw, nie zostanie mu udowodnione. On zawsze twierdził, że wygrywał czysto, podczas gdy całe jego pokolenie jest podejrzane o branie środków dopingujących. Uwielbia słyszeć, ze jest jedynym Amerykaninem, który wygrał Tour albo jeszcze lepiej, jedynym uczciwym zwycięzcą Tour de France. W latach świetności LeMond robił wszystko by wypaść jak najlepiej. Zawsze uśmiechnięty, z twarzą dziecka, mówił w języku francuskim z wyraźnym amerykańskim akcentem. W świecie kolarstwa każdy wie, że nie jest to miły człowiek.

Były szef US Postal i twórca sukcesów Lance’a Armstronga zdobył się też na nietypowe porównanie LeMonda do francuskiego mistrza Laurenta Fignon, który przegrał z LeMondem w Tour de France 1989 o zaledwie 8 sekund.

Ja często porównuję go do Laurenta Fignon. Dla świata zewnętrznego wydawał się w złym humorze – nauczyciel, do którego nie można się zbliżyć. W peletonie pamiętamy go jednak jako uroczą osobę. LeMond był przeciwieństwem. Dupkiem, który skończył na złych stosunkach ze wszystkimi.

Adrien Costa: Kolejna nadzieja amerykańskiego kolarstwa?

0
Axeon Hagens Berman / Davey Wilson

Kolarstwo w Stanach bezskutecznie próbuje podnieść się z kolan po tym, jak najjaśniejsza gwiazda przełomu wieków została na zawsze wymazana z kart historii. Jak dotąd zawodzili van Garderen, Phinney czy Talansky, i choć żadnego z nich nie można jeszcze skreślać, Amerykanie myślami wybiegają już w bardziej odległą przyszłość. Kim jest porównywany do Grega LeMonda Adrien Costa?

Pochodzi z Bend w Stanie Oregon. Wszechstronnością dorównuje największym amerykańskim mistrzom, doskonale spisując się zarówno na górskich etapach, jak i w jeździe indywidualnej na czas. Debiutując w kategorii U23 wygrał Tour de Bretagne oraz stanął na podium klasyfikacji generalnej Tour de l’Avenir, Rhone-Alpes Isere Tour czy Tour of Utah, w tym ostatnim pokonując szereg bardzo doświadczonych rywali. Tuż po świętowaniu swoich 19. urodzin odbył staż w Quick-Stepie, i chociaż jego udział w Tour of Britain jako członka ekipy Patricka Lefevere’a zakończyła kraksa, uważa to za cenne doświadczenie. Jednocześnie, mimo licznie napływających ofert, do WorldTouru mu się nie spieszy. Dojrzałość Adriena Costy robi nie mniejsze wrażenie, niż skala jego talentu.

W wywiadzie udzielonym Cyclingnews zawodnik Axeon Hagens wyjaśnia, że na tym etapie stopniowy rozwój w szeregach kategorii U23 powinien długofalowo przynieść lepsze efekty, niż obietnice lukratywnych kontraktów i pozorny blichtr największych kolarskich ekip na świecie.

„Nawet będąc największym talentem na świecie, spędzenie zaledwie jednego sezonu w kategorii U23 nie byłoby najlepszym pomysłem. Widzieliśmy zawodników, którzy tego próbowali, [w kategorii U23] wygrywali mistrzostwa swoich krajów czy mistrzostwa świata – wygrywali wszystko – jednak po przejściu na zawodowstwo czar pryskał. Nawet trzy lata w tej kategorii nie wydają się długim okresem, dlatego nawet przez moment nie rozważałem dokonania takiego skoku.”

Jego tegoroczny program będzie zbliżony do tego realizowanego w zeszłym sezonie. Zapytany o największe cele na najbliższe miesiące, 19-latek z Oregonu z pewnymi oporami wymienia Świętego Graala orlików – Tour de l’Avenir, oraz monumenty rozgrywane w tej kategorii wiekowej i Tour of California. Odnośnie dalszego rozwoju, poza szlifowaniem czysto kolarskich umiejętności Costa zamierza kłaść większy nacisk na mentalne aspekty przewodzenia drużynie.

„Mój program powinien być bardzo podobny. Mam to szczęście, że Axeon zapewnia mi solidny blok wiosennych wyścigów, jednak nie zostało jeszcze potwierdzone, czy uda nam się dojść do porozumienia w kwestii udziału w Tour of California. Tak czy inaczej liczę na udaną wiosnę, przede wszystkim w Europie, po czym miałbym wrócić do Stanów na Wyścig Dookoła Kalifornii. Druga część sezonu też powinna być podobna: mistrzostwa kraju, krótka przerwa, następnie Utah i l’Avenir. Jednocześnie nie mogę wybiegać zbyt daleko w przeszłość. Zobaczymy, jak wszystko się ułoży, jednak jestem podekscytowany otwierającymi się przede mną perspektywami.”

„Jak powiedziałem, możliwość wzięcia udziału w Tour of California byłaby ekscytująca, jak również w takim wyścigu jak Liège. To nie jest dla mnie idealna trasa – lepiej sprawdzam się na dłuższych podjazdach – jednak jest to klasyk o dużym znaczeniu historycznym. Oczywiście edycja dla elity jest mityczna, jednak lista zwycięzców w kategorii U23 również jest całkiem imponująca.”

Do Grega LeMonda porównuje go jego poprzedni trener, który – tak się składa – we własnej osobie miał zaszczyt szkolić trzykrotnego zwycięzcę Tour de France. Tego typu komplementy muszą robić wrażenie na amerykańskim młodzieńcu, jednak zachowuje on zimną głowę i wskazuje utrzymywanie właściwej równowagi między życiem zawodowym i prywatnym jako klucz do odnoszenia sukcesów w sporcie. I szczęścia w życiu.

„To wielki zaszczyt, słyszeć takie słowa na swój temat. To motywujące, jednak nie pozwalam, aby uderzyło mi do głowy. Z pewnością nie przyprawia mnie to o bezsenność.”

„Nie odczuwam zewnętrznej presji. Wydaje mi się, że dotarłem już do tego momentu w życiu, w którym zamiast stawiać wszystko na jedną kartę należy zainwestować w swój rozwój w każdym aspekcie człowieczeństwa. Jeśli uzależnisz swoje szczęście wyłącznie od tego, co stało się na ostatnim treningu lub podczas ostatniego wyścigu, nie przetrwasz zbyt długo.”

Moolman i Impey mistrzami RPA w jeździe na czas

Cervelo-Bigla

Kolarz Orica-SCOTT zdobył swój szósty tytuł mistrza kraju, w tym piąty z rzędu. Dla zawodniczki Cervelo-Bigla to czwarty taki sukces.

Mistrzostwa Republiki Południowej Afryki odbywają się w Wellington, na południowym zachodzie kraju. Panie miały do pokonania 27.1km, a zdecydowanie najszybsza okazała się Ashleigh Moolman (Cervelo-Bigla). W drodze po swój czwarty tytuł Moolman wykręciła średnią prędkość 42.6km/h, co przełożyło się na czas 38:10. W swoim dorobku zawodniczka Cervelo-Bigla ma też trzy tytuły mistrzyni Afryki w jeździe na czas. Druga, ze stratą ponad 3 minut, była broniąca tytułu Juanita Venter, a trzecia Britanny Peterson – 4:18 za zwyciężczynią.

Wyniki:

  1. Ashleigh Moolman (Cervelo-Bigla) 38:10
  2. Juanita Venter +3:09
  3. Brittany Petterson +4:18
  4. Heidi Dalton +5:00
  5. Samantha Sanders +5:25
  6. Michelle Benson +6:01
  7. Chane Jonker +6:43
  8. Elmari De Wet +7:44
  9. Monique Gerber +7:52
  10. Hazell Magil +8:18
  11. Sandie Swart +18:02

Panowie jechali po nieco dłuższej trasie – w sumie 39.8km. Podobnie jak w poprzednich latach wyścig zapowiadał się na pojedynek Daryla Impeya z Orica-SCOTT z kolarzami Dimension Data. Piąty raz z rzędu najlepszy okazał się reprezentant australijskiej grupy. Średnia prędkość 48.5km/h oznaczała czas 49:14 i wygraną z przewagą niecałych dwóch minut. Dość sensacyjnie drugi był 24-letni Willie Smit, a dopiero trzeci Reinardt Janse van Rensburg z Dimension Data.

Wyniki:

  1. Daryl Impey (Orica-SCOTT) 49:14
  2. Willie Smit +1:57
  3. Reinardt Janse van Rensburg (Dimension Data) +2:43
  4. Nick Dougall (Dimension Data) +2:54
  5. Ryan Gibbons (Dimension Data) +3:34
  6. Brendon Davids +4:55
  7. Carl Pasio +6:10
  8. Rohan de Plooy +6:50
  9. Edward Greene +6:51
  10. Calvin Beneke +7:04
  11. Jared Poulton +7:56
  12. Wesley Eslick +8:38
  13. Daniel Stroebel +11:37

 

Nowości w miernikach mocy 2017

0

Swoje produkty na 2017 jakiś czas temu zaprezentowało większość firm rowerowych. Wśród rowerów i akcesoriów nie mogło zabraknąć nowości w miernikach mocy.

Zacznijmy od nowego gracza… i to nie byle jakiego. Od tego roku do sprzedaży swój własny miernik mocy wprowadzi firma Shimano. Japoński producent części rowerowych w swojej najnowszej grupie Dura Ace 9100 umieścił miernik mocy. Szczegóły pomiaru wyglądają następująco:

  • pomiar mocy dla każdej z nóg z osobna
  • przesył danych przez ANT+ (nie będzie transmisji danych przez Bluetooth)
  • pomiar kadencji
  • ładowanie bezprzewodowe (moc baterii 300h)
  • dokładność +/- 2%
  • zmiana tarcz nie powoduje zaburzeń w pracy pomiaru
  • masa modułu pomiarowego 60g

Szacuje się, ze cała nowa grupa Shimano R9100 będzie dostępna w pierwszym kwartale 2017 roku.

Firma Stages rozszerza asortyment swoich produktów o własny komputerek rowerowy. Dash, bo tak nazywa się monitorek, jest stworzony przede wszystkim do przeglądania danych tak aby moc była najważniejsza. Duży wyświetlacz zapewni lepszą obserwację. Kolejną nowością będzie platforma treningowa, która ma być używana przez zawodników, trenerów i pracowników. Firma robi również kolejne podejście do produkcji karbonowego miernika mocy do osprzętu Campagnolo, który ma się pojawić wiosną tego roku. Niebawem zobaczymy również nowy sprzęt Stages do grupy Dura Ace R9100.
Amerykańska firma PowerTap znana ze swoich mierników mocy w piaście i pedałach, rozpocznie sprzedaż pomiaru usytuowanego tylko w lewym pedale. Tak więc PowerTap idzie za głosem rynku i, tak jak Garmin oraz Look, będzie oferować pomiar w jednej osi. To co odróżnia go od konkurencji to wskazywanie wektora siły. Cena – 699 dolarów.
Firma SRM wprowadziła nową karbonową korbę własnej produkcji. Niemiecki produkt ma być kompatybilny z większą ilością ram. Karbonowa korba jest wykonana przez firmę THM i ma zainstalowany tradycyjny pająk pomiaru mocy SRM. Cena karbonowej wersji wciąż nie jest znana, cena aluminiowej wynosi 1728 euro.
Pioneer to wciąż nowa marka na rynku pomiarów mocy. Jej produkty pojawiają się w coraz większej ilości rowerów. Niebawem do sprzedaży wejdą kolejne produkty japońskiego producenta. Miernik mocy Pioneer możemy zainstalować w swoim rowerze na dwa sposoby. Wysyłając naszą korbę, do której zostanie zainstalowane urządzenie lub kupując gotową korbę z pomiarem mocy. Nowym modelem w 2017 roku będzie Pionner Shimano Dura Ace R9100 w dwóch wersjach. Pomiar w lewej korbie będzie kosztował 629 dolarów, a pomiar dwustronny 1499 dolarów. Mierniki mocy Pionner mają wiele zalet, które dają mu przewagę nad konkurencją. Pierwsza z nich to wodoodporność IPX6&IPX7. Dodatkowo w porównaniu z pomiarem mocy Shimano, miernik nie potrzebuje magnesu, ale największym plusem jest dostępność. Pomiar mocy Shimano będzie dostępny w kwietniu lub maju, a sprzęt Pionner jest w sprzedaży od stycznia. Kolejną nowością będzie możliwość wysłania własnej korby Shimano XTR lub XT do producenta, by ten w cenie 999 dolarów zamontował obustronny miernik mocy. Będzie również możliwość montażu miernika mocy tylko do prawej korby – 579 dolarów lub lewej – 499 dolarów. Pojawi się też opcja montażu pomiaru mocy do korby Campagnolo Potenza. Ceny jak w przypadku XTR. Dochodzą również dwie nowe opcje pomiarów do Cannondale Si, Si-SL2 oraz FSA SL-K z cenami jak u poprzedników. Od stycznia jest też możliwość wysyłania korby do instalacji miernika.
Źródło: pomiarmocy.eu

Nicolas Roche ekskluzywnym pomocnikiem Richie Porte`a?

0
Fot. BMC

Nicolas Roche w wywiadzie dla portalu CyclingTips zadeklarował, że zrobi wszystko, aby Richie Porte wygrał tegoroczny wyścig Tour de France. Wygląda zatem na to, że jego rola w drużynie BMC nie będzie diametralnie różna od tej, którą pełnił w Team Sky.

Nicolas Roche w 2010 roku był czternasty w klasyfikacji generalnej Tour de France. Kilka tygodni później szósty w hiszpańskiej Vuelcie, na którą wrócił po trzyletniej przerwie, wygrał etap i zajął piąte miejsce w GC. W 2014 roku triumfował w Route du Sud. Rok później ponownie wystartował w hiszpańskim grand tourze i do dziesiątego etapu był czwarty. Ostatecznie miał kraksę i spadł do trzeciej dziesiątki, ale powetował tę stratę zwycięstwem na osiemnastym etapie.

W obliczu wyżej wymienionych osiągnięć sztab BMC z pewnością mógłby dać mistrzowi Irlandii wolną rękę. I z pewnością zdarzą się wyścigi, w których będzie mógł pojechać na własne konto, ale w tych najważniejszych będzie jednym z kluczowych pomocników Richie Porte`a.

„Myślę, że na tym etapie mojej kariery drużyna BMC pasuje mi idealnie. Dotychczas próbowałem wielu rzeczy – od bycia liderem do pomagania innym. Mam wystarczająco dużo doświadczenia, aby spełniać się w trzech rolach. Po pierwsze, wierzę w Richie Porte`a i zamierzam obdarzyć go tak dużym wsparciem, jakim tylko jestem w stanie. Po drugie, to mój trzynasty sezon jako profesjonalnego kolarza, mówię czterema językami, więc myślę, że dobrze sprawdzę się w komunikacji z innymi, także z młodszymi kolarzami. Nie postrzegam siebie jednak jako staruszka, myślę, że wciąż mam przed sobą kilka lat ścigania. Po trzecie, sądzę, że BMC jest drużyną, w której dostanę szanse dla siebie. Ważne jest dla mnie to, abym nie był utożsamiany tylko z jedną rolą,” wyjaśnił Nicolas Roche.

By jednak cel Roche`a, Porte`a i całej ekipy BMC, jakim jest zwycięstwo w Wielkiej Pętli, się ziścił, trzeba pokonać w jakiś sposób Team Sky. Irlandczyk uważa, że jego kolega z drużyny jest jednym z niewielu kolarzy, którzy mogą powiedzieć, iż są w stanie wygrać Tour de France. Na korzyść Tasmańczyka przemawia fakt, że bardzo dobrze zna się z Chrisem Froomem, ponieważ obaj mieszkają w Nicei, gdzie nierzadko razem trenują. W przeszłości zdarzało się także, że Porte pokonał Froome`a, na przykład w jednym z wyścigów Dauphine.

Sam Richie Porte, który wygrywając Tour Down Under, podczas gdy Chris Froome był szósty w niżej notowanym wyścigu Herald Sun Tour, znacząco podbudował swoje morale na początku sezonu. Bezpiecznie czuje się także u boku Nico Roche`a, którego doświadczenia, jak powiedział, nie da się kupić.

CCC Sprandi Polkowice na wyścigi w Murcji i Almerii

0
Michał Kapusta / naszosie.pl

Przed kolarzami CCC Sprandi Polkowice kolejne starty w sezonie 2017. Po rywalizacji w Volta a la Comunitat Valenciana, w najbliższy weekend wystartują oni w dwóch innych hiszpańskich wyścigach, tym razem jednodniowych – Vuelta Ciclista a la Región de Murcia „Costa Calida” (11.02) i Clasica de Almeria (12.02).

Wyścig wokół Murcji rozgrywany jest w górzystym terenie. Pomimo tego, że finiszowe kilometry prowadzą po płaskim, o zwycięstwo rywalizują tu najczęściej specjaliści od wspinaczki. Wszystko za sprawą podjazdu 1.kategorii na półmetku, który skutecznie wyklucza sprinterów z walki o czołowe lokaty. Jednodniówka w Almerii jest już bardziej przyjazna szybkim zawodnikom. Na trasie są co prawda premie górskie 2. i 3. kategorii, ale nie są one wystarczająco trudne, by peloton się mocno poszatkował.

Drużyna CCC Sprandi Polkowice desygnowała do obu wyścigów kolarzy, którzy mają już za sobą debiut w sezonie 2017. Są to Łukasz Owsian, Maciej Paterski, Jan Tratnik i Felix Grossschartner.  W Murcji dołączą do nich Marcin Mrożek, Piotr Brożyna i Leszek Pluciński, a dzień później miejsce Plucińskiego zajmie Kamil Małecki.

„Pomarańczowi” regularnie w ostatnich latach finiszowali w obu wyścigach w czołowej „15”. Spośród kolarzy wciąż reprezentujących barwy polkowickiego zespołu, najlepiej spisywali się Owsian (15.miejsce w 2016 roku w Murcji) i Paterski (6.miejsce w 2015 roku w Murcji i 11. w Almerii).

Skład CCC Sprandi Polkowice na Vuelta Ciclista a la Región de Murcia „Costa Calida” (11.02, 1.1): Łukasz Owsian, Maciej Paterski, Jan Tratnik, Felix Grossschartner, Marcin Mrożek, Piotr Brożyna i Leszek Pluciński

Skład CCC Sprandi Polkowice na Clasica de Almeria (12.02, 1.1): Łukasz Owsian, Maciej Paterski, Jan Tratnik, Felix Grossschartner, Marcin Mrożek, Piotr Brożyna i Kamil Małecki

Informacja prasowa

Alessandro Petacchi: „Gaviria jest nowym Saganem!”

0
Michał Kapusta / naszosie.pl

Jego kraksa na końcowych metrach ubiegłorocznego Milano-Sanremo należała do najbardziej dramatycznych momentów zeszłego sezonu. Zwycięstwo w Paris-Tours, do najbardziej spektakularnych. Jedni widzą w nim nowego Petera Sagana, inni kolejne wcielenie Oscara Freire, jednak Fernando Gaviria zamierza odcisnąć swoje własne piętno. Pomoże mu w tym Alessandro Petacchi, służący mieszkaniem i radą.

Jak dowiedział się portal Cyclingnews, agent Kolumbijczyka doszedł do porozumienia z Włochem odnośnie wynajmu mieszkania w toskańskim Lido de Camaiore, gdzie 22-latek zamierza przenieść się ze swoją rodziną.

„Fernando zamierza uczynić Italię swoją bazą. Jestem zaprzyjaźniony z innym zawodnikiem Quick Stepu, Fabio Sabatinim który zapytał mnie, czy mieszkanie było wolne. Rozmawiałem także z agentem Gavirii, Giovannim Lombardim, i szybko doszliśmy do porozumienia. Jak rozumiem [Gaviria] chce się tam przenieść ze swoją rodziną,”

– powiedział Petacchi ani przez moment nie próbując ukryć, jak wielkie wrażenie zrobił na nim kolumbijski 22-latek.

„Uważam, że on jest nowym Saganem, jest fenomenalny. Podoba mi się jego naturalny talent i sposób, w jaki porusza się w peletonie.”

„Już w zeszłym roku był moim faworytem [do wygrania Milano-Sanremo] po tym, jak świetnie spisywał się w Tirreno-Adriatico. Umiejscowienie linii mety ponownie na Via Roma idealnie mu odpowiadało.”

Pomoc Petacchiego nie musi się jednak ograniczyć do wynajmu mieszkania. Utytułowany sprinter przeanalizował, jak doszło do zeszłorocznej katastrofy i podkreśla, że chętnie poradzi Gavirii, jak nie przegrać kolejnej La Primavery.

„Zrozumiałem, jak doszło do tej kraksy: chciał przenieść się z lewej na prawą stronę szosy, by nie zostać zamkniętym i wykorzystać otwierającą się przestrzeń w sprincie. Robiąc to liznął koło Van Avermaeta. Po upadku płakał, ponieważ zdawał sobie sprawę, że mógł wygrać wyścig.”

„Jak dotąd nie poprosił mnie o radę, jeśli jednak to zrobi, z chęcią mu jej udzielę. Znam Milano-Sanremo od podszewki, wiem na jakiej pozycji w peletonie najlepiej jest pokonywać konkretne odcinki i gdzie oszczędzać siły. Jak dotąd radzi on sobie jednak tak dobrze, że nie jestem pewien, czy moje rady w ogóle są mu potrzebne,”

– zakończył utytułowany Włoch.

Giuseppe Martinelli cieszy się, że Chris Froome nie wystartuje w Giro d`Italia

2
Fot. Vuelta a Espana/Graham Watson

Menedżer Astany, Giuseppe Martinelii, w nieco żartobliwej wypowiedzi dla „Cycling Weekly” wyraził radość, że Chris Froome (Team Sky) nie wystartuje w setnej edycji Giro d`Italia. 

Jubileuszowa edycja największego włoskiego wyścigu oraz, jak niektórzy uważają, najpiękniejszego wielkiego touru, zapowiada się niezwykle interesująco. To wszystko za sprawą gwiazd, które licznie pojawią się na starcie wyścigu na Sardynii.

Tytułu sprzed roku będzie bronił Vincenzo Nibali (Bahrain-Merida). Poza nim udział potwierdzili Nairo Quintana (Movistar), Fabio Aru (Astana), Tom Dumoulin (Team Sunweb) oraz Geraint Thomas i Mikel Landa (Team Sky). Możliwe, że do tego grona dołączą także bracia Adam i Simon Yates z drużyny Orica-Scott.

„To prawda, że Giro z Quintaną, Froomem, Vincenzo, Fabio i innymi byłoby piękne, ale ja jednak wolę, gdy Chris koncentruje się na Tour de France. Spójrzmy na ubiegłoroczną hiszpańską Vueltę. Gdyby Froome nie popełnił błędu na etapie do Formigal, wygrałby ten wyścig. On nie musi w tej chwili nikomu niczego udowadniać, w wyścigach etapowych jest po prostu najsilniejszy,” powiedział Martinelli.

Chris Froome jest obecnie trzykrotnym zwycięzcą Tour de France, tyle samo triumfów ma Amerykanin Greg LeMond. Giuseppe Martinelli uważa, że Brytyjczyk chce dogonić Jacquesa Anquetila, Eddy`ego Merckxa, Bernarda Hinault i Miguela Induraina, którzy pięciokrotnie stawali w żółtej koszulce na Polach Elizejskich w Paryżu.

„Wielokrotnie mówiłem organizatorom Giro d`Italia, by nie zapraszali Froome`a, bo on zepsuje całą zabawę,” dodał z uśmiechem na ustach szef Astany.

Giuseppe Martinelli stoi za sukcesami Vincenzo Nibalego w Tour de France i Giro d`Italia. Po odejściu „Rekina z Messyny” do Bahrain-Merida, na szczyt spróbuje zaprowadzić Fabio Aru.

 

Katalog rowerowy bikeWorld.pl 2017 online!

0

Nowa edycja Katalogu Rowerowego bikeWorld.pl na sezon 2017 już dostępna – 13. rok z rzędu redakcja bikeWorld.pl przygotowała dla internautów największą w Polsce bazę informacji o rowerowym sprzęcie!

Katalog rowerowy bikeWorld.pl (www.katalog.bikeworld.pl) stanowi przede wszystkim obszerne źródło informacji o sprzęcie rowerowym. Na wirtualnych kartach katalogu znajdziecie 8 tys. rowerowych produktów ponad 250 marek, w tym blisko 3 tys. rowerów z kolekcji 2017. Nie zabrakło też miejsca na najnowsze grupy osprzętu, części, akcesoria czy odzież. Specyfikacje, opisy, ceny, wagi, zdjęcia najnowszych produktów – między innymi to znajdziecie teraz w jednym miejscu.

Wszystkie informacje podane zostały w czytelnym, sprawdzonym w poprzednich latach interfejsie – w ręce użytkowników oddaje się starannie wyselekcjonowane kategorie produktów, wyszukiwarkę oraz wygodne filtry, uwzględniające chociażby ceny poszczególnych produktów. Z katalogu rowerowego 2017 z powodzeniem korzystać można na wszelkiego rodzaju urządzeniach mobilnych.

Obok najważniejszych informacji o produktach katalog rowerowy bikeworld.pl ma za zadanie dostarczać także informacji chociażby o miejscach, gdzie dostępna jest dana marka – to z kolei możliwe było dzięki połączeniu katalogiem sklepów rowerowych (www.sklepy.bikeworld.pl).

Szukasz roweru w określonym budżecie? Potrzebujesz czytelnego porównania danych modeli? A może po prostu chcesz sprawdzić cenę najnowszych części, akcesoriów czy odzieży? Sprawdź katalog rowerowy bikeWorld.pl 2017: www.katalog.bikeworld.pl.

Informacja prasowa

Drużyna Lotto-Soudal przygotowuje się do wiosennej kampanii

1
Fot. Lotto-Soudal

Kolarze belgijskiej ekipy postanowili sprawdzić trasy najważniejszych brukowanych wyścigów. Zawodnicy przejechali kluczowe odcinki klasyków Omloop Het Nieuwsblad, Kuurne-Brussel-Kuurne i E3 Harelbeke.

Pogoda była zachęcająca do przejażdżki i na bruki wybrała się piątka specjalistów, którzy za miesiąc będą walczyć o triumf w prestiżowych wyścigach. Mocny trening we Flamandzkich Ardenach przeprowadzili Tiesj Benoot, Frederik Frison, Moreno Hofland, Nikolas Maes i Jurgen Roelandts. W sobotę kolarze przejechali 140 kilometrów po drogach Omloop Het Nieuwsblad. Dzień później cała piątka wykonała jeszcze większa pracę. Ich trasa obejmowała kluczowe odcinki brukowe wyścigów E3 Harelbeke i Kuurne-Brussel-Kuurne – zawodnicy pedałowali przez ponad 200 kilometrów.

Trening był przeprowadzony pod czujnym okiem dyrektora sportowego Hermana Frisona. Menedżer chciał przetestować odpowiednie ciśnienie opon oraz nowe ogumienie. Na stronie internetowej grupy Belg podzielił się swoimi wrażeniami z brukowego rekonesansu:

 Niektórzy zawodnicy bardzo dobrze znają trasy klasyków. W drużynie mamy również kolarzy, którzy nie są zbyt dobrze zaznajomieni z kluczowymi odcinkami. Dobrze jest jeszcze raz zobaczyć bruki i pagórki – muszę zaplanować odpowiednią taktykę i taki rekonesans na pewno będzie dla mnie bardzo pomocny. Ostatni raz ścigaliśmy się w tych okolicach przed dziesięcioma miesiącami – podczas treningu możesz zauważyć kluczowe aspekty, które mogą mieć znaczenie podczas wyścigu.

Trenowaliśmy w poprzedni weekend ze względu na pogodę. Prognozy przewidują duże opady deszczu w najbliższych tygodniach i nie chcieliśmy ryzykować kontuzji na śliskich drogach. W sobotę i niedzielę mieliśmy możliwość pojeździć w dobrych warunkach i bez wielkiego stresu.

W lutym zaczyna się emocjonująca kampania flandryjskich bruków. Pierwszym ważnym klasykiem będzie Omloop Het Nieuwsblad – wyścig w tym roku należy do kategorii World Tour i odbędzie się w sobotę 25 lutego. Dzień później odbędzie się kolejny prestiżowy klasyk – w okolicach Brukseli będzie rozegrany Kuurne-Brussel-Kuurne o kategorii 1.HC.

Wyścig Giro Valle d’Aosta skrócony do pięciu dni

0

Organizatorzy kolejnej imprezy borykają się z problemami finansowymi. Znany młodzieżowy wyścig w Dolinie Aosty będzie trwał o jeden dzień krócej.

Impreza rozgrywana we francuskojęzycznej części Włoch to prawdziwa kuźnia dobrych górali. Na liście zwycięzców widnieją nazwiska zwycięzców wielu ważnych wyścigów – klasyfikację generalną wygrywali m.in. Fabio Aru i Thibaut Pinot, a triumfatorami etapów byli Daniel Martin, Bob Jungels i Ben Swift. Wyścig jest rozgrywany w lipcu i ma kategorię 2.2U – oznacza to, że wystartować mogą wyłącznie zawodnicy poniżej 23 lat.

Giro Valle d’Aosta tradycyjnie liczył sobie sześć dni wyścigowych. W tym roku nie udało się zebrać odpowiednich środków i organizatorzy są zmuszeni do rezygnacji z jednego etapu. Prezydent wyścigu Riccardo Monet tłumaczy się z takiej decyzji portalowi Cyclingnews.com:

Pracowaliśmy przez 24 godzin na dobę, by osiągnąć nasz cel – chcieliśmy utrzymać sześciodniową formułę wyścigu. Niestety, sytuacja finansowa nie napawa optymizmem i jesteśmy zmuszeni skrócić naszą imprezę. Giro Valle d’Aosta zostanie rozegrany w dniach od 12 do 16 lipca. W tym roku wyjedziemy poza granicę Włoch i odwiedzimy Francję i Szwajcarię. Chcemy, by nasza inicjatywa łączyła przygraniczne obszary poprzez sportową pasję i zaangażowanie.

Najnowsze artykuły

Thymen Arensman o przyczynach strat: „Głowa zawsze odgrywa jakąś rolę”

Thymen Arensman przyjechał na Giro d'Italia jako ostatni pomocnik Gerainta Thomasa i zarazem drugi lider INEOS Grenadiers, który miał jak najdłużej trzymać się w...

Polecane artykuły

Jonathan Milan: "Wyjątkowo mi miło, bo moi rodzice byli obecni na mecie"

Jonathan Milan pewnie wygrał 4. etap Giro d'Italia i został nowym liderem klasyfikacji punktowej. Obrońca tytułu w tym zestawieniu nie krył wielkiej radości ze sw...