fot. Arkéa - B&B Hotels

Gdyby ktoś postawił dom na to, że Luca Mozzato ukończy na podium 108. edycję Ronde van Vlaanderen to prawdopodobnie teraz byłby posiadaczem całego osiedla. Kolarz Arkéa – B&B Hotels był największą niespodzianką niedzielnej rywalizacji, którą zakończył na 2. miejscu.

Luca Mozzato to solidny kolarz. Sprinter, ale potrafiący przetrwać pewne trudności i lubiący bruki. W jego dorobku znajdziemy tegoroczny triumf w Bredene Koksijde Classic, zwycięstwo w zeszłorocznym Binche – Chimay – Binche czy 2. lokatę w Tro-Bro Léon 2022. Kolarz Arkéa – B&B Hotels zafiniszował nawet rok temu 4. na jednym z etapów Tour de France udowadniając, że należy do szerokiej światowej czołówki. Mimo to nikt nie spodziewałby się, że stać go na walkę w monumencie, a tym bardziej tak ciężkim jak wczorajsze Ronde van Vlaanderen.

Gdyby ktoś mi powiedział „ukończysz wyścig w pierwszej dwudziestce” byłbym szczęśliwy. Gdyby jakiś zespół powiedział mi, że w ich barwach zamelduję się w pierwszej dziesiątce, natychmiast podpisałbym kontrakt. Podium…

— 26-letni Włoch w tym miejscu po prostu zaniemówił.

Dla Luci Mozzato to był 3. start w Ronde van Vlaanderen. W debiucie nie zdołał dotrzeć do mety, 2 lata temu zajął 25. miejsce będąc najwyżej sklasyfikowanym spośród uciekinierów dnia. Tym razem kolarz Arkéa – B&B Hotels „po prostu” pojechał z faworytami i nie dość, że się z nimi utrzymał to jeszcze wygrał finisz za plecami Mathieu van der Poela.

Myślę, że podejmowałem każdy większy wysiłek we właściwym czasie. Każdy chciał uprzedzić atak Mathieu van der Poela, natomiast moim celem było pokonanie jak największej liczby podjazdów w pierwszej grupie. Starałem się więc dobrze dysponować siłami. To opłaciło się w finale, ponieważ przez ostatnie trzydzieści, czterdzieści kilometrów nadal miałem dobre nogi. To był wyścig, w którym wszyscy zostali „ugotowani”. Mieliśmy szczęście, że podczas sprintu dogoniliśmy Bettiola i Teunsa. Jestem bardzo zadowolony z drugiego miejsca

— zakończył Luca Mozzato cytowany przez WielerFlits.

W środę 26-letni Włoch stanie na starcie Scheldeprijs, jednego z wyścigów, który powinien całkiem dobrze odpowiadać jego charakterystyce. To jednak nie będzie dla niego główny cel, ten bowiem czeka na niego za tydzień – kolarz Arkéa – B&B Hotels spróbuje wówczas poprawić swój rekord życiowy w Paryż-Roubaix, które kończył w karierze na 20. i 21. miejscu.

Poprzedni artykułRonde van Vlaanderen kobiet 2024: Marlen Reusser złamała szczękę
Następny artykułRonde van Vlaanderen 2024: Mathieu van der Poel oblany piwem na Oude Kwaremont
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments