fot. Ronde van Vlaanderen

Zwykle po kolarskich kraksach analizujemy obrażenia poszkodowanych w nich zawodników. Nie inaczej było podczas 108. edycji Ronde van Vlaanderen, acz nie tylko sportowcy doznali obrażeń. W jednym z wypadków kolarze wpadli w kibiców, a jedna z osób postronnych w ciężkim stanie trafiła do szpitala.

Niedzielne Ronde van Vlaanderen, jak większość północnych klasyków, było nie tylko wielkim sportowym widowiskiem, ale i niestety dla niektórych wyścigiem, po którym muszą leczyć rany. Do jednej z kraks doszło na 126 kilometrów przed metą, kiedy to kilku kolarzy uderzyło w stojących na krawędzi szosy kibiców. Najbardziej poszkodowana Anke Sneyers trafiła do szpitala, gdzie okazało się, że doznała ciężkiego wstrząśnienia mózgu, urazu głowy z licznymi szwami oraz złamania obojczyka.

21-latka stała nieco za miejscem feralnej kraksy, której sprawcy są obecnie poszukiwani przez prokuraturę. Dowiedzieli się tego dziennikarze Het Nieuwsblad, którzy dotarli także do samej ofiary oraz jej brata – oboje są kolarskimi amatorami ścigającymi się z sukcesami na lokalnym poziomie w Belgii.

To mogło skończyć się o wiele gorzej. Ścigamy się całą rodziną od lat, jeździliśmy w peletonie lub stykaliśmy się z nim na co dzień w celach zawodowych. Anke – wraz z mamą – stała na nieutwardzonym poboczu nie blokując nikomu drogi. Wiemy już, że prokuratura prowadzi obecnie śledztwo, w którym kilku świadków – w tym kierowcy karetek jadących za peletonem – jednoznacznie stwierdziło, że upadek nie był spowodowany przez nią, ale przez innych znajdujących się na trasie widzów, co spowodowało, że kolarze zjechali na pobocze i wpadli m.in. w Anke

— przyznawał Thomas Sneyers, brat poszkodowanej i prywatnie pracownik działu medialnego Alpecin-Deceuninck.

Belg mocno zaapelował do kibiców kolarstwa o stonowanie nastrojów, bo jak się okazało wiele osób bardzo źle życzyło jego siostrze łącząc jej obrażenia z tym, że to ona musiała spowodować kraksę. Zbyt szybkie osądy miały się odbić na stanie psychicznym całej jego rodziny.

Poprzedni artykułPlan transmisji kolarskich w Eurosporcie na kwiecień 2024
Następny artykułFabian Cancellara: „Myślę, że Mathieu zostanie rekordzistą De Ronde”
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments