fot. Team Visma | Lease a Bike

W sezonie 2024 powróciliśmy z naszym redakcyjnym plebiscytem na „kolarza miesiąca”. W styczniu ten tytuł wywalczyła Dominika Włodarczyk, w lutym zaś najwięcej naszych głosów zdobył Jan Tratnik.

Na dobre rozkręcił nam się już sezon kolarski 2024. Za nami „weekend otwarcia”, czyli Omloop Het Nieuwsblad i Kuurne-Bruksela-Kuurne, wordltourowe UAE Tour, a także masa imprez na Półwyspie Iberyjskim, we Włoszech, Francji czy na Bliskim Wschodzie. Kolarski peleton odwiedził także odległe zakątki świata takie jak Kolumbia czy Rwanda – jednym słowem było co śledzić, a nasze wybory przez to nie zawsze okazały się być oczywiste. Jak głosowaliśmy?

Jakub Jarosz

1. Tim Merlier
2. Jan Tratnik
3. Joseph Blackmore

Ah cóż to były za trudne wybory. Mads Pedersen w lutym odniósł aż 6 zwycięstw, Remco Evenepoel szalał w Portugalii, Ben O’Connor błyszczał formą, podobnie jak Lenny Martinez. Wybrać jednak w naszym plebiscycie można tylko trójkę, zatem każdego z nich musiałem na jakimś etapie zastanawiania się odrzucić. Kogo zatem wybrałem, a raczej dlaczego?

Tim Merlier odniósł w lutym 5 zwycięstw, a tylko 2 razy rywale zdołali pokonać go w sprincie – Belg był wówczas 2. (5. etap UAE Tour) i 3. (1. etap AlUla Tour). 31-latek z Soudal – Quick Step zaimponował regularnością i udowodnił, że w tym momencie sezonu nie ma na niego mocnych – aż żal, że rok temu nie został zabrany na żaden z Wielkich Tourów, a i w tym roku najprawdopodobniej ponownie ominie Tour de France.

Za plecami Belga kolarze, na których głosowałem sercem, nie rozumiem. Jan Tratnik jest mi bliski od 7 lat – pamiętam jak ten pulchny wówczas zawodnik trafił do CCC Sprandi Polkowice i okazał się być wzmocnieniem, jakiego nie można było się spodziewać. Teraz 34-letni już kolarz jest znanym pomocnikiem, ale i potrafi skorzystać ze swoich szans. Wygrana w Omloop Het Nieuwsblad, podium Volta ao Algarve – to jest coś, co zasługuje na wielkie brawa!

Na najniższy stopień podium zawsze będę dawał nieoczywiste typy, a w lutym pojedynek odbyli między sobą dwaj kolarze będący zwycięzcami ciekawych, choć nie najważniejszych wyścigów. Tour Colombia to było wspaniałe show – setki tysiące ludzi przy trasie, ataki przez dziesiątki kilometrów i walka do samego końca. Jak Rodrigo Contreras obronił się przed Richardem Carapazem? Tego nie wie chyba nawet on sam. Finalnie jednak do mojego top3 trafia Joseph Blackmore – triumfator Tour du Rwanda. 21-latek był genialny na przestrzeni całego ośmioetapowego wyścigu, a jego rajd w koszulce lidera po ulicach Kigali po prostu kupił moje serce. Pracujący na jego rzecz, o prawie 18 lat starszy Chris Froome dokonał niejako symbolicznego przekazania pałeczki w brytyjskim kolarstwie. Wydaje się bowiem, że Josepha stać na rzeczy wielkie gdy już skupi się w pełni na szosie.

Kamil Karczmarek

1. Jan Tratnik
2. Tim Merlier
3. Lotte Kopecky

3. miejsce dla nieprzerwanie najlepszej zawodniczki na świecie. Lotte Kopecky mocno zaczęła nowy sezon. Najpierw wygrała UAE Tour z triumfem na Jebel Hafeet. Rywalizacja w klasykach rozpoczęła od drugiej pozycji na Omloop Het Nieuwsblad, gdzie przegrała jedynie z Marianne Vos.

2. miejsce dla króla sprintu lutowych wyścigów na Bliskim Wschodzie. Tim Merlier dwukrotnie triumfował na AlUla Tour, a na mocno obsadzonym sprintersko UAE Tour zwyciężył 3 z 4 etapów. Przegrał tylko raz, minimalnie z Olavem Kooijem. Obecnie najszybszy kolarz na świecie? Być może.

1. miejsce zarezerwowane dla triumfatora pierwszego ważnego klasyku – Omloop Het Nieuwsblad. Team Visma | Lease a Bike po mistrzowsku rozegrał brukowany belgijski klasyk, a Jan Tratnik wykorzystał swoją szansę na zwycięstwo. To jeden z większych sukcesów Słoweńca. A przypomnieć trzeba jeszcze 3. miejsce w Volta ao Algarve oraz 2. i 3. pozycję w hiszpańskich klasykach.

Bartek Kozyra

1. Jan Tratnik
2. Tim Merlier
3. Lenny Martinez

Na pierwszym miejscu postawiłem na Jana Tratnika. Choć Słoweniec ma już 34 lata, to wciąż się rozwija – czy to kwestia tego, że jego kariera zaczęła się na nowo dopiero w 2014 roku? Niezależnie od odpowiedzi na to pytanie, kolarz Jumbo-Visma rozpoczął sezon w najlepszy z możliwych sposobów. Był liderem najlepszego zespołu na świecie podczas Volta ao Algarve, pracował na niego (nawet jeśli w ograniczonym stopniu) Wout van Aert, a on sprostał oczekiwaniom i zajął 3. miejsce. Niedługo później wygrał Omloop Het Nieuwsblad, a trzeba pamiętać że wcześniej notował też miejsca na podium dwóch hiszpańskich wyścigów. Gdyby nie Kuurne-Bruksela-Kuurne, każdy z lutowych startów kończyłby w czołowej trójce, jednak i tam nie mógł mówić o rozczarowaniu – w końcu wyścig i tak wygrał jego zespołowy kolega.

Podobnie jak tydzień temu, na drugim miejscu znów znalazłem miejsce dla sprintera, błyszczącego podczas wyścigu, którego zwycięzca nie znalazł się w czołowej trójce. Myślę jednak, że mogę podać przynajmniej dwa sensowne powody takiej decyzji. Po pierwsze, Tim Merlier miał w UAE Tour zdecydowanie mocniejszą konkurencję, niż Lennert Van Eetvelt. Na Bliski Wschód przyjechała prawie cała sprinterska śmietanka, a on wygrał 3 z 4 sprinterskich etapów. Po drugie – wygrywał przecież także wcześniej. W rozgrywanym na przełomie stycznia i lutego AlUla Tour wygrał dwa etapy – wszystkie w lutym. Łącznie w tym miesiącu brał udział w siedmiu sprintach – sześć z nich wygrał, raz minimalnie przegrał jedynie z Olavem Kooijem – taki wyczyn musi zasługiwać na gigantyczne uznanie.

Trójkę uzupełnia Lenny Martinez. Francuza wcisnąłem do niej trochę po znajomości, jednak wcale nie muszę się specjalnie gimnastykować, żeby uzasadnić jego wybór. Owszem, nie wygrywał aż tak seryjnie, jak Mads Pedersen, a w Gran Camino okazał się o klasę słabszy, niż Jonas Vingegaard, ale z Duńczykiem przegrywali już nie tacy jak on (na przykład pewien magik ze Słowenii), a zwycięstwa w Classic du Var i Trofeo Laigueglia po raz kolejny pokazały jego olbrzymi potencjał. To może być dla niego przełomowy rok.

Kacper Krawczyk

1. Jan Tratnik
2. Tim Merlier
3. Lennert Van Eetvelt

Często lubię zaskakiwać w swoich wyborach, ale wydaje mi się, że tym razem żaden z kolarzy znajdujących się na podium nie będzie zaskoczeniem. Pierwsze miejsce bez dwóch zdań należy się Janowi Tratnikowi, który moim zdaniem był MVP lutego. Nie chodzi tu nawet o same wyniki – choć te są spektakularne – ale o fakt, że Słoweniec zanotował ogromny progres i w lutym pokazał nam nowego siebie. Wisienką na torcie było oczywiście piękne zwycięstwo w Omloop Het Nieuwsblad, ale wcześniej również udowadniał, że jest aktualnie w znakomitej formie. Stawał na podium Volta ao Algarve, a wcześniej – Vuelta Ciclista a la Region de Murcia oraz Clasica Jaen. Luty należał do Jana Tratnika i nie mogę się doczekać, co zaprezentuje w kolejnych brukowanych klasykach.

Najlepszym sprinterem lutego był zdecydowanie Tim Merlier, który zasłużył na wyróżnienie w naszym plebiscycie. Swoją szybkość udowadniał na Bliskim Wschodzie – najpierw w AlUla Tour, a następnie w UAE Tour, gdzie zebrała się cała sprinterska śmietanka, którą Belg zwyczajnie zdeklasował. Z drugim wyścigiem wiąże się też trzecie miejsce w moim zestawieniu – zajął je Lennert Van Eetvelt, który w pięknym stylu wygrał klasyfikację generalną etapówki w Zjednoczonych Emiratach Arabski. Młody Belg powinien dostać punkty nie tylko za rewelacyjną moc, którą zaprezentował na podjeździe pod Jebel Hafeet, ale i spryt. To dzięki nieoczywistej ucieczce na piątym, płaskim etapie zdobył bonusowe sekundy, co ostatecznie poskutkowało triumfem w „generalce”.

Lp. Kolarka/kolarz JJ KK KK BK Suma
1. Jan Tratnik 2 3 3 3 14
2. Tim Merlier 3 2 2 2 11
3. Joseph Blackmore 1 1
3. Lennert Van Eetvelt 1 2
3. Lenny Martinez 1 1
3. Lotte Kopecky 1 1

Kolarzem lutego zdaniem redakcji Naszosie.pl został Jan Tratnik! Kto Waszym zdaniem zasługuje na to miano? Dajcie nam znać w komentarzach!

Poprzedni artykułWyniki z 3 marca 2024: Artur Sowiński 7. w Trofej Poreč, Marta Lach 11. w Trofeo Oro in Euro
Następny artykułZmiana balansu – zapowiedź Tirreno-Adriatico 2024
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments