Foto: Lidl - Trek

Mattias Skjelmose podjął decyzję dotyczącą swojej przyszłości. 23-letni Duńczyk odnowił swój kontrakt z Lidl-Trek, który teraz będzie obowiązywał do końca 2026 roku.

Wciąż całkiem młody Mattias Skjelmose trafił do tego zespołu naprawdę szybko. Już w 2020 roku przeszedł z Leopard Pro Cycling na staż do worldtourowej ekipy, a następnie podpisał stały kontrakt. W barwach Trek – Segafredo, czyli teraz Lidl-Treka, m.in. wygrał klasyfikację generalną Tour de Suisse i Tour de Luxembourg czy był 2. w Strzale Walońskiej, a w sumie odniósł 9 zawodowych zwycięstw.

Ten rok Mattias Skjelmose zaczął w ten weekend – był 3. w Faun-Ardèche Classic i 5. w Faun Drôme Classic. Przed nim intensywny okres – w kalendarzu ma starty m.in. w Paryż-Nicea, Itzulia Basque Country, Amstel Gold Race, Strzale Walońskiej, Liège-Bastogne-Liège, Critérium du Dauphiné i wreszcie La Vuelta a España, gdzie 23-letni Duńczyk, zgodnie z przedsezonowymi zapowiedziami, ma spróbować swoich sił w walce o klasyfikację generalną.

Lidl-Trek zawsze we mnie wierzył, od pierwszego dnia. To był dość łatwy wybór, więc kiedy przyszli z ofertą, okazując mi jeszcze większe zaufanie, ciężko było odmówić. Bardzo się rozwinąłem jako zawodnik w Lidl-Trek, a zmiana zespołu zawsze wiąże się z ryzykiem i nie widziałem powodu, aby to robić, skoro uważam, że mogę się tutaj jeszcze bardziej poprawić. Dołączenie do nas Lidla bardzo pomogło. Nic dziwnego, że dzięki sponsoringowi zespół znacznie się rozrósł, a tego właśnie potrzebujemy w kolarstwie. Zespół zaproponował mi dobry kalendarz, z którego byłem bardzo zadowolony. Docelowo bardzo chciałbym stanąć na podium wielkiego touru właśnie z tym zespołem. To wymarzony scenariusz, ale mam jeszcze wiele innych celów i dopóki się rozwijam, też jestem bardzo szczęśliwy. W tym sporcie wszystko dzieje się tak szybko, że jeśli stoisz w miejscu, masz kłopoty. W tej chwili nie wyobrażam sobie bycia w lepszym miejscu

— obszernie opowiadał po podpisaniu nowej umowy Mattias Skjelmose.

Poprzedni artykułTadej Pogačar wraca do rywalizacji. Pierwszym startem Strade Bianche 2024
Następny artykułOrganizatorzy O Gran Camiño chcą podnieść kategorię. UCI odmawia
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments