fot. Sprint Cycling Agency / Astana Qazaqstan Team

Gleb Syritsa wygrywa finałowy, ósmy etap PETRONAS Le Tour de Langkawi. Na ulicach Kuala Lumpur po triumf w klasyfikacji generalnej 27. edycji malezyjskiego wyścigu sięgnął Simon Carr z EF Education-EasyPost.

Na zakończenie 27. PETRONAS Le Tour de Langkawi organizatorzy przygotowali sprinterski etap z Setia Alam do stolicy Malezji – Kuala Lumpur. Zanosiło się zatem na 7 pojedynek najszybszych kolarzy obecnych w peletonie tego wyścigu.

Finałowy etap zapowiadał się jako ciekawa walka w jedynie jednej z czterech klasyfikacji – dużą przewagę w punktowym zestawieniu co prawda miał Arvid de Kleijn (Tudor Pro Cycling Team), ale wciąż zagrażali mu Sasha Weemaes (Human Powered Health), Gleb Syritsa (Astana Qazaqstan Team), Enrico Zanoncello (Green Project-Bardiani CSF-Faizanè). Pozostałe koszulki pewnie do mety wieźli bowiem lider całego wyścigu Simon Carr (EF Education-EasyPost), najlepszy góral Simon Pellaud (Tudor Pro Cycling Team) oraz prowadzący w klasyfikacji „najlepszy kolarz z Azji” Vadim Pronskiy (Astana Qazaqstan Team).

Od samego startu oglądaliśmy dziś wyjątkowo dużo ataków. Co chwile jednak kończyły się one komunikatem „ucieczka złapana przez peleton”. Finalnie odjazd zawiązał dopiero po godzinie jazdy, a znalazła się w nim naprawdę ciekawa trzynastka kolarzy. Byli to Gleb Syritsa (Astana Qazaqstan Team), Davide Gabburo i Manuele Tarozzi (Green Project-Bardiani CSF-Faizanè), Simon Pellaud i Maikel Zijlaard (Tudor Pro Cycling Team), Giulio Masotto i Alexander Konychev (Team Corratec – Selle Italia), Tomáš Bárta (Caja Rural – Seguros RGA), Luke Mudgway (Bolton Equities Black Spoke), Benjamin Perry (Human Powered Health), Txomin Juaristi (Euskaltel – Euskadi), Muhammad Nur Aiman Mohd Zariff (Terengganu Polygon Cycling Team) oraz Muhammad Shaiful Adlan Mohd Shukri (Reprezentacja Malezji). Harcownicy byli jednak trzymani na krótkiej smyczy i zyskali maksymalnie 1,5 minuty przewagi.

Już na 60 kilometrów przed metą czołowa grupa w wyniku, łagodnie mówiąc średniej współpracy podzieliła się. Z przodu znaleźli się obaj kolarze Tudor Pro Cycling Team, a także Davide Gabburo i Luke Mudgway, zaś pozostałych stopniowo łapał peleton. Czas pokazał, że redukcja rozmiaru ucieczki pomogła jej poprawić tempo jazdy i na 25 kilometrów przed metą przewaga harcowników po raz pierwszy wyniosła aż 2 minuty. To pozwalało uciekinierom wierzyć, że ci oszukają główną grupę.

Peleton miał jednak inny plan i postanowił mocno przyspieszyć. Średnia dzisiejszego etapu wynosiła prawie 50km/h, a przeciąganie liny między odjazdem a pogoniom mogło się podobać. Im bliżej mety tym bardziej zapowiadało się jednak na triumf ekip sprinterów, choć w końcówce skoku spróbowali jeszcze mocno współpracujący kolarze Tudora – Simon Pellaud i Maikel Zijlaard. Złapano ich finalnie na 4500 metrów przed metą, a my obejrzeliśmy walkę pociągów.

Chaotyczny finisz na swoją korzyść minimalnie obrócił uciekający wcześniej Gleb Syritsa (Astana Qazaqstan Team), drugi po analizie zdjęcia z fotofiniszu był Daniel Babor (Caja Rural – Seguros RGA), a podium uzupełnił zwycięzca klasyfikacji punktowej Arvid de Kleijn (Tudor Pro Cycling Team).

Wyniki 8. etapu 27. PETRONAS Le Tour de Langkawi:

Wyniki dostarcza FirstCycling.com

Poprzedni artykułDomenico Pozzovivo wraca ledwie 2 miesiące po złamaniu żeber i zapadnięciu się płuca
Następny artykułZłota włoska jesień – zapowiedź Giro dell’Emilia 2023
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments