fot. EF Pro Cycling

Po całodniowej obecności w ucieczce Simon Carr został zwycięzcą pierwszego z klasyków wchodzących w skład Challenge Mallorca. Na podium 23. edycji Trofeo Calvià znaleźli się także kolarze, którzy dołączyli do Brytyjczyka w drugiej połowie dystansu – Aleksandr Vlasov oraz Brandon McNulty.

Start i meta pierwszej z jednodniówek na Majorce ulokowany został w nadmorskiej miejscowości Palma Nova. Na 150 kilometrach na kolarzy czekała cała masa podjazdów – kolejno Coll des Tords (7,9 km; 2,6%), Coll den Claret (5,2 km; 4,7%), Coll de Sóller (7,5 km; 4,4%), Coll den Bleda (4 km; 5,2%), ponownie Coll den Claret i Coll de sa Gramola (3,8 km; 4,2%).

Na starcie Trofeo Calvià zameldowały się 23 zespoły, a wśród nich znalazło się miejsce dla jednego Polaka – w barwach Arkéa – B&B Hotels zaprezentował się Łukasz Owsian. Początek rywalizacji był całkiem dynamiczny, a pierwszy odjazd odskoczył dopiero po około 20 kilometrach jazdy – przed peletonem znaleźli się Simon Carr (EF Education – EasyPost) i Pablo Castrillo (Equipo Kern Pharma). Kilka kilometrów później w pogoń za nimi ruszyli Mattia Bais (Team Polti Kometa), Txomin Juaristi (Euskaltel – Euskadi) oraz Joan Albert Riera (Illes Balears Arabay Cycling), ale nie udało im się zbliżyć na mniej niż minutę do jadącego na czele duetu, a dość szybko z pogoni odpadł ostatni z wymienionych.

Peleton przez kolejne podjazdy prowadzili kolarze UAE Team Emirates, którzy objęli dziś kontrolę nad wyścigiem. Główna grupa po wspinaczce na Coll de Sóller traciła około 5 minut do czołowej dwójki, za którą następowały kolejne zmiany – Mattia Bais odczepił Txomina Juaristiego, zaś Joan Albert Riera został dogoniony przez peleton.

Na 70 kilometrów przed metą doszło do podziałów w głównej grupie – z przodu znalazło się niespełna 20 kolarzy, a po chwili na atak spośród nich zdecydował się Marc Soler (UAE Team Emirates). Niedługo później dołączył do niego jego klubowy kolega Brandon McNulty, a także Aleksandr Vlasov (BORA-hansgrohe) i taka trójka faworytów najpierw minęła Hiszpana z Euskaltel – Euskadi, a następnie dopadła Mattię Baisa. 50 kilometrów przed metą tracili 1,5 minuty do uciekającej dwójki i prawie minutę zapasu nad około 20-osobowym peletonem.

W momencie włączenia się transmisji telewizyjnej, na około 40 kilometrów przed końcem, pogoń dogoniła ucieczkę i na czele znalazło się 6 kolarzy. Ze stratą mniej więcej pół minuty za nimi jechali Alex Aranburu i Javier Romo (Movistar Team), Igor Arrieta (UAE Team Emirates), Rui Costa (EF Education – EasyPost) oraz Rune Herregodts (Intermarché – Wanty), zaś przeszło minutę do czołówki tracił liczniejszy peleton.

Na jednej z niekategoryzowanych hopek mocniej pociągnął Aleksandr Vlasov i na jego kole znaleźli się tylko Brandon McNulty i Simon Carr. Z tyłu również działo się naprawdę sporo, a ciągłe przetasowania sprawiały, że ciężko było dojść do tego kto jedzie w której grupie. Jednocześnie różnice były cały czas na tyle małe, że trudno było przewidywać jak będzie wyglądał finał 23. edycji Trofeo Calvià.

Trójkowa akcja Vlasova, McNulty’iego i Carra z czasem przyniosła skutek – zaczęli oni z kilometra na kilometr powiększać swoją przewagę. Za nimi gonić próbowali jeszcze Alex Aranburu i po raz pierwszy zaznaczający swoja obecność w wyścigu Alberto Bettiol (EF Education – EasyPost), zaś peleton trafił zdaniem realizatorów przeszło 2 minuty na 25 kilometrów przed metą.

Im bliżej mety, tym bardziej pewne było, że to uciekająca trójka powalczy między sobą o zwycięstwo. 4 kilometry przed końcem jakieś problemy miał Brandon McNulty, a wykorzystał to do ataku Aleksandr Vlasov. Zanim Simon Carr zdał sobie sprawę, że jadący między nim a Rosjaninem Amerykanin wypadł przez coś, co wyglądało jak skurcze, kolarz BORA-hansgrohe ruszył do przodu i korzystając z tunelu budowanego przez telewizyjny motocykl zyskał kilka sekund. Brytyjczyk nie dał jednak za wygraną i na 2 kilometry przed metą na czele znów mieliśmy 2 kolarzy.

Simon Carr usiadł na kole Aleksandra Vlasova i wyszedł z niego dopiero na ostatnich metrach. Brytyjczyk z EF Education – EasyPost pięknie pomknął na kreskę i został zwycięzcą pierwszego z klasyków na Majorce. Aleksandr Vlasov zajął 2. miejsce, a mocno zmęczony Brandon McNulty obronił 3. lokatę.

Wyniki 23. Trofeo Calvià:

Wyniki dostarcza FirstCycling.com

Poprzedni artykułStrzała Walońska 2024: Zmieniono trasę i rozdano dzikie karty
Następny artykułNaszosie.pl gra z WOŚP! Wygraj przejazd w kolumnie Tour de Pologne
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments