fot. UCI

Znowu drugi… Całe życie drugi. Oczywiście jest to pewna hiperbola, ale z pewnością o małej klątwie może powoli mówić Wout van Aert – srebrny medalista wyścigu ze startu wspólnego elity mężczyzn. Dla Belga to piąty w karierze krążek w tym kolorze na szosie.

Wyścig ze startu wspólnego podczas Igrzysk w Tokio, obie specjalności rok wcześniej na Mistrzostwach Świata w Imoli, czasówka w Brugii i teraz zmagania w Glasgow – Wout van Aert zdobył właśnie swój piąty srebrny medal światowej imprezy na szosie w elicie. Tym razem lepszy od Belga okazał się być jego odwieczny rywal Mathieu van der Poel.

Nie jestem zachwycony, ale jestem zadowolony. Nic więcej nie byłem w stanie osiągnąć. Mathieu był najsilniejszy. Byłem na jego kole i mogłem go utrzymać przez 10 sekund, ale potem pękłem ion odjechał. Miałem wtedy wrażenie, że wszyscy myśleliśmy, że drugie miejsce jest dla nas najwyższym możliwym do osiągnięcia. Pojechaliśmy bardzo dobrze jako zespół. Muszę podziękować ekipie za to, że kontrolowała wszystko i dobrze ustawiała mnie w peletonie. Nie popełniliśmy w tym żadnych błędów, ale trafiliśmy na kogoś, kto jest lepszy

— zaczął opowiadanie po wyścigu Wout van Aert.

W końcówce mogliśmy oglądać walkę między Belgiem, Tadejem Pogačarem i Madsem Pedersenem. Reprezentujący na co dzień Jumbo-Visma zawodnik nie czekał na sam finisz i urwał swoich rywali w zakrętach na ostatnim kilometrze przejeżdżając przez metę z bezpieczną przewagą nad konkurentami.

Chciałem spróbować zająć drugie miejsce na mecie i zauważyłem, że Pedersen nie był zbyt pewny siebie w mokrych zakrętach. Przejąłem inicjatywę na ostatnim podjeździe, bo potem do mety dochodziły już tylko zakręty. To właśnie tam zapewniłem sobie drugie miejsce

— kontynuował Wout van Aert.

Belg po wyścigu ostro zaatakował to, że podczas wyścigu dla kolarzy nie jest dostępna łączność radiowa. 28-latek uważa, że to dużo niebezpieczniejsze, a także potencjalnie wypaczające wyniki zawodów, w których startują kolarze przyzwyczajeni do tego typu udogodnienia.

Nic nie wiedzieliśmy o wypadku Mathieu van der Poela, ponieważ musimy ścigać się bez słuchawek. To nie ma sensu. Nie umiem być wystarczająco krytyczny w tej sprawie. O tym proteście też nic nie wiedzieliśmy. Jechaliśmy bardzo mocno, mieliśmy silną grupę, a takie coś wpływa na przebieg wyścigu. Jesteśmy profesjonalistami i dla nas normalne jest ściganie się ze słuchawkami. To głupie, że nie wolno nam tego robić w najważniejszym wyścigu

— zakończył zirytowany tą kwestią Wout van Aert.

Wszystko na temat przebiegu wyścigu znajdą Państwo w naszej bardzo obszernej relacji ze zmagań dostępnej pod tym linkiem. Choć teoretycznie danie główne Mistrzostw Świata za nami to przed zawodnikami i zawodniczkami jeszcze 7 dni czempionatu – wszystko na jego temat znaleźć można w zapowiedzi tych zawodów.

Poprzedni artykułGlasgow 2023: Zamroczony Tadej Pogačar wyprowadzony ze strefy wywiadów [wideo]
Następny artykułGlasgow 2023: Mads Pedersen i Alberto Bettiol o włos od medalu [wypowiedzi]
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
17 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Kubacki
Kubacki

Co za klaun

Rajmond
Rajmond

Przypomnę, że kiedyś w przełajach to MVDP był ciągle zapłakany (w tym na MŚ) z powodu takiego, że wisi nad nim klątwa drugiego miejsca i ciągle przegrywa z tym WVA.

Pablo
Pablo

Van der Poel wygrał z bezpieczna przewaga, ale nie reprezentuje na codzień Jumbo Visma

Budyniowaty (allez Mathieu)
Budyniowaty (allez Mathieu)

100% racji z tym radiem.

Jarek
Jarek

Żadnego radia. Wyścigi bez radia dużo ciekawsze.

Łukasz
Łukasz

Uważam że MŚ bez słuchawek mają swój urok. Nawet wczoraj, gdyby goniącą trójka dostała info że MVDP się wywrócił to by jeszcze próbowała gonić. A tak to już od kolarza zależy jak będzie jechał.
Słuchawki dają kolejną przewagę bogatszym krajom,i drużynom. I o ile w zawodowych wyścigach to jest ok. O tyle w zawodach które oprócz wygrywania, mają za zadanie promować sport, są dla mnie całkowicie zbędne.

Tajfun
Tajfun

Jakbym wiedział, że się przewrócił to bym pojechał szybciej? dobrze to zrozumiałem? może zamiast kalkulować było po prostu jechać szybciej… Dla mnie wszystkie jednodniowe MŚ ME IO i Klasyki czy Monumenty powinny być bez radia. Tak jest ciekawiej dla widowiskowości, plus więcej zależy od jednostki,a nie bogatszej drużyny z 5 robolami.

Gość
Gość

Na coś musiał zrzucić winę, że był za słaby na MVDP. Trochę żenujące.

Łukasz
Łukasz

Zgadzam się z „Tajfunem” i innymi którzy nie są zwolennikami komunikacji radiowej. W kolarstwie lubię podejmowanie ryzyka (czasami bez kalkulacji). Chyba wszyscy się zgodzą, że lepiej się to ogląda 🙂

Piotr
Piotr

Jak Mu nie pasuje, mógł nie startować. Tyle razy już jechał i wciąż nie wie ze nie ma słuchawek? Nawet much która oparzy się 10 razy zrozumie że żarowka jest gorąca. Może brakuje mu do 10 ?

amonek
amonek

Może czas się zastanowić dlaczego istnieje sport sponsorowany? Tak, sponsorowany, a nie zawodowy. Każdy sportowiec żyjący z uprawiania sportu jest zawodowcem, ale kolarstwo na tym górnym poziomie, to efekt sponsoringu. Jeśli ludzie przestaną się tym interesować, to i nie będzie chętnych do wywalania kasy w błoto. Może niech jeden z drugim kolarzyna o tym pomyśli, bo generalnie kibice mają dość sterowanych radiem przygłupów, którzy nie potrafią przejechać wyścigu bez słuchawki. Biadolenie, że to dla bezpieczeństwa, to taka zwykła ściema

Marian
Marian

W uchu słuchawka,w korbie , piascie silnik elektryczny…..
Albo sport i człowiek, albo nowinki techniczne, będzie szosowe formuła 1 ?
Bez wspomagania i udogodnień jest ciekawiej !
Niby są strefy podawania i wyrzucania, bidony, batoniki, nie jestem zielony,ale to śmiecenie, mnie po prostu irytuje…..

klm
klm

Dla bezpieczeństwa to na każdym wyścigu powinno być „radio wyścigu” z komunikatami i tyle. Ale wtedy nikt nie zatrzymałby x z ucieczki, żeby pomógł ygrekowi w kryzysie.

Turecki Bazar
Turecki Bazar

Wpisy Kubackiego, Jarka, Tajfuna, Łukasza, Piotra i amonka tu w komentarzach są żałosne. Nie ma dowodu, że wyścigi bez radia są ciekawsze. Zeszłoroczny wyścig o MŚ bez radia to była nędza, nuda. Tegoroczne wiosenne klasyki były z radiem i były wspaniałe. To nie od tego zależy.

Profesjonalny kolarz powinien mieć prawo do informacji co się dzieje przed nim za nim jaka strata jaka przewaga itd., a nie jeździć w ciemno. Powinien mieć prawo do kontaktu ze swoim zespołem i to wcale nie oznacza, że są sterowani z samochodu. Bo to sport zespołowy.

Szczególnie głupi jest wpis Tajfuna? A co miał Wout jechać szybciej jak miał Pogacara i Pedersena na kole. Żeby się bardziej namęczyć i żeby go wyprzedzili jadąc oszczędnie za nim? Belg szukał sposobu dającego mu drugie miejsce. Przestańcie wygadywać że kolarze powinni „nie kalkulować”. Dopóki nie jadą na solo po zwycięstwo, to powinni kalkulować. Jeżdżenie inaczej jest bezmózgowiem.

Michał
Michał

Nie no mistrzostwa bez radia muszą pozostać nikt go nie trzymał mógł jechać trzeba troszkę samemu pomyśleć, jakoś w cx mu nie przeszkadza

Tajfun
Tajfun

@Turecki Bazar czyli rozumiemy po twojej pełnej agresji i ignorancji wypowiedzi, że jakby było radio to tylko Wout by je miał? chyba logiczne (a z tym chyba masz problem) jest to, że każdy by wiedział o upadku lidera i cała trójka by przycisnęła mocniej? Myśl zanim obrazisz. A to, że nie każdy wyścig bez radia jest emocjonujący to co to za argument? Uważasz, że twierdzimy, że każdy z radiem jest nudny? Czytaj ze zrozumieniem albo poskładaj całość wypowiedzi do siebie. A może po prostu ochłoń i zdystansuj się do opinii innych ludzi jak ich nie umiesz przełknąć. Dramat wypowiedź…