Dzień po przekazaniu informacji o wycofaniu Wilco Keldermana z Giro d’Italia, ekipa Visma | Lease a Bike udostępniła krótki film, w którym Wout van Aert wyjaśnia, że nie wystartuje w włoskim wielkim tourze.
W ostatnim czasie wiele spekulowało się na temat startu Wouta van Aerta w Giro d’Italia. Belg z Team Visma | Lease a Bike ucierpiał w kraksie w Dwars door Vlaanderen i doznał licznych urazów, w tym złamania kilku żeber i obojczyka. Na skutek kontuzji, nie wziął udziału w dwóch brukowanych monumentach – Ronde van Vlaanderen i Paryż-Roubaix – do których przygotowywał się przez kilka ostatnich miesięcy.
Teraz zawodnik poinformował, że opuści również Giro d’Italia, w którym miał zadebiutować.
– Cieszę się, że mogę wam powiedzieć, że czuję się dobrze. Wracam do zdrowia po obrażeniach odniesionych w kraksie w Dwars door Vlaanderen. Część z nich już się zagoiła, ale złamane żebra wciąż mnie ograniczają. W tej chwili nie mogę w ogóle trenować. Staram się robić pierwsze obroty korbą, ale nie jest to wystarczające, by móc normalnie trenować. Z tego powodu podjęliśmy decyzję, że nie wystartuję w Giro d’Italia. To wielka szkoda, jestem bardzo rozczarowany, że opuszczę swój drugi duży cel w tym sezonie, ale priorytetem jest moje zdrowie i muszę dać mojemu ciału czas na rekonwalescencję
– powiedział Wout van Aert w filmiku opublikowanym w mediach społecznościowych Team Visma | Lease a Bike.
Ekipa poinformowała, że Belga w składzie na Giro d’Italia zastąpi Christophe Laporte. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, we Włoszech zobaczymy również Attilę Valtera, Jana Tratnika, Edoardo Affiniego, Roberta Gesinka, Olava Kooija i Ciana Uijtdebroeksa.
Wout van Aert jest jednym z kilku kontuzjowanych zawodników drużyny Visma | Lease a Bike. Ze złamanym obojczykiem wciąż zmaga się Wilco Kelderman, który również musi odpuścić start w Giro d’Italia. Poważnie poszkodowany po niedawnym upadku w Itzulia Basque Country jest również Jonas Vingegaard.
Jeden z najbardziej pechowych kolarzy ostatnich lat.
Każdy kiedyś był rekonwalescentem.
To było do przewidzenia. To samo się tyczy Jonasa, który do końca sezonu będzie pauzował. Możliwe, że wystartuje w Vuelta.
te kraksy to jakaś masakra, ciekawe czy dałoby się tak zaprojektować koszulki żeby choć trochę wzięły na siebie impakt uderzenia po kontakcie z asfaltem, ewidentnie żebra i obojczyki to plaga