fot. Alpecin-Deceuninck

Mathieu Van der Poel potwierdził, że wystartuje w pierwszych w historii gravelowych mistrzostwach świata, które odbędą się 9 października we Włoszech. To właśnie tam kolarz Alpecin-Deceuninck zakończy sezon 2022. 

Mathieu Van der Poel nie ścigał się od mistrzostw świata w Wollongong, gdzie po „scysji” z nastolatkami i nocnym powrocie z komisariatu policji wycofał się po 40 kilometrach.

– Napiszemy trochę historii w niedzielę. Dla mnie będzie to pierwszy gravelowy wyścig w karierze. Chociaż to nie jest dla mnie zupełnie coś nowego. Po raz pierwszy trenowałem na takiej nawierzchni właśnie dzisiaj i myślę, że jest to coś pomiędzy kolarstwem szosowym a przełajowym. Adaptacja do roweru również nie była zła

– powiedział Van der Poel.

27-latek nie upatruje siebie w roli kandydata, ale przyznał, że jeśli będzie się dobrze czuł, to spróbuje powalczyć o dobry rezultat. Trzeba przyznać, że wszechstronny Van der Poel powinien dobrze odnaleźć się na szutrach, pomimo braku doświadczenia.

– Głównie jadę tam dla zabawy, ale jeśli samopoczucie będzie dobre, to dam z siebie wszystko, aby odnieść jak najlepszy rezultat

– dodał Holender.

W gravelowych mistrzostwach świata wystartują jeszcze między innymi kolega z drużyny Van der Poela – Gianni Vermeersch, Peter Sagan, były kolarz szosowy Nicolas Roche, Alex Howes oraz kolarz Movistaru Carlos Verona, o czym pisaliśmy TUTAJ.

Wyścig mężczyzn odbędzie się 9 października. Panie wystartują 8 października.

Poprzedni artykułChristophe Laporte: „Wciąż nie czuję zmęczenia sezonem”
Następny artykuł3500 euro dla UCI, które zabrało 4 ekipom prawo do startu w Le Tour de Langkawi 2022
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments