fot. BORA-hansgrohe

Młody Niemiec stanie przed dużą szansą na sprawdzenie się na poziomie World Touru.

Florian Lipowitz to kolarz, który jeszcze trzy lata temu był… biathlonistą. Jak jednak widać, przestawienie się na nową dyscyplinę sportu nie zajęło mu dużo czasu. Swoje najlepsze wyniki osiągał w minionym sezonie. Był wówczas piąty w Giro Ciclistico della Valle d’Aosta – Mont Blanc i dziesiąty w Wyścigu Pokoju dla orlików.

W tym roku idzie mu gorzej –  właściwie nie odniósł żadnego sukcesu. Startował też w mniejszej liczbie wyścigów zawodowych dla elity (w tym roku tylko Tour of The Alps, w zeszłym, obok spadkobiercy dawnego Giro del Trentino, wystąpił w Adriatica Ionica Race, Tour de l’Ain i mistrzostwach Europy). Zebrał jednak kolejne doświadczenia, które w jego przypadku mogą okazać się bezcenne.

Pamiętajmy o tym, że Florian trenuje kolarstwo od bardzo niedawna. Dlatego każdy jego sukces robi na nas duże wrażenie. Wielokrotnie udowodnił swój potencjał, zwłaszcza w górach. Kolarze tacy jak on – dość późno zmieniający dyscyplinę, dają nam ekscytującą perspektywę. Cieszę się więc, że postanowiliśmy podpisać z nim kontrakt w roli stażysty

– mówił Ralph Denk w komunikacie prasowym swojej ekipy.

Lipowitz nie jest pierwszym kolarzem, który najpierw zmienił dyscyplinę sportu, a później trafił do niemieckiego zespołu. Podobną drogę przeszedł choćby Anton Palzer – były skialpinista, który jednak sztuki tej dokonał jako zdecydowanie starszy kolarz… no i od razu został pełnoprawnym członkiem zespołu. Młodszy z Niemców najpierw musi pokazać się z dobrej strony podczas stażu (o roli stażysty pisaliśmy TUTAJ). Pierwszą ku temu okazję dostanie już na początku sierpnia, podczas Sazka Tour.

Poprzedni artykułMarta Lach wycofuje się z Tour de France Femmes!
Następny artykułMichał Kwiatkowski nie pojedzie w Tour de Pologne
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments