fot. Team dsm-firmenich PostNL

Wygraną Franka van den Broeka z Team dsm-firmenich PostNL zakończył się królewski etap Presidential Cycling Tour of Türkiye. 23-letni Holender, dla którego to druga zawodowa wygrana w karierze, został także nowym liderem klasyfikacji generalnej 59. edycji tureckiej etapówki. 15. metę przeciął dziś Marcin Budziński.

Dzisiejszy etap z Kuşadası do Manisy, a właściwie na szczyt Spil Dağı, mierzył sobie 160 kilometrów i można by go podzielić na 2 części. Pierwsza, około 100-kilometrowa, była stosunkowo prosta, później zaś zaczynały się stopniowo trudności. Finałowa wspinaczka to aż 14 kilometrów o średnim nachyleniu 7,1% – to tu rozstrzygnąć miały się losy klasyfikacji generalnej całego wyścigu.

Elevation Profile

Od startu bardzo aktywnie jechali dziś kolarze Astana Qazaqstan Team, acz nie mogli oni zawiązać odjazdu na pierwszych kilometrach. Finalnie nikomu nie udało się odskoczyć aż do pierwszej lotnej premii, którą wygrał Timothy Dupont (Tarteletto – Isorex). Niedługo później wreszcie większą przewagę zyskało 5 harcowników, a byli to Negasi Haylu Abreha (Q36.5 Pro Cycling Team), Norbert Banaszek (Mazowsze Serce Polski), Petros Mengs (Beykoz Belediyesi Spor Türkiye), Jonas Rickaert (Alpecin-Deceuninck) i Feritcan Şamlı (Spor Toto Cycling Team). Szczególnie ten pierwszy mógł nie odpowiadać peletonowi, bowiem Etiopczyk tracił w klasyfikacji generalnej ledwie 24 sekundy do lidera.

Ucieczka uzyskała maksymalnie 4 minuty przewagi i podzieliła między siebie drugą lotną premię oraz punkty na górskim finiszu. Z czasem jednak główna grupa, którą napędzali kolarze z wielu zespołów zaczęła zmniejszać tę różnicę i u podnóża finałowej wspinaczki ostatni harcownicy mieli już tylko niespełna minutę zapasu nad liczną i mocną pogonią.

W połowie podjazdu wciąż w peletonie jechało około 40 zawodników, a niedługo później zaczęły się pierwsze skoki. Próbował m.in. Filippo Conca (Q36.5) czy Harold Martín López (Astana), ale wszystko cały czas się łączyło. Większą przewagę na 3 kilometry przed metą zyskał dopiero Merhawi Kudus (Terengganu), na którego kole usiadł wspomniany wcześniej Harold Martín López.

Erytrejczyk odczepił Ekwadorczyka i szybko został minięty przez Paula Double’a (Polti Kometa), na którego kole jak cień kręcił Frank van den Broek (dsm-firmenich). Finalnie duet dogonił Merhawiego Kudusa i to ta trójka powalczyła na finiszu o etapowy triumf. Z koła wyraźnie zmęczonego Brytyjczyka wyskoczył Holender i to właśnie on zgarnął zarówno wygraną, jak i koszulkę lidera klasyfikacji generalnej. 15. na mecie zameldował się Marcin Budziński.

Wyniki 6. etapu 59. Tour of Türkiye:

Wyniki dostarcza FirstCycling.com

Poprzedni artykułGiro d’Italia 2024: Nairo Quintana stanie na starcie, ale nie powalczy w generalce
Następny artykułUAE Team Emirates potwierdza – Tadej Pogačar powalczy o dublet
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments