fot. Movistar Team

Aż ciężko w to uwierzyć, ale uważana przez wielu za dominatorkę Annemiek van Vleuten na swoje kolejne zwycięstwo czekała „aż” 2 miesiące. Jeszcze dłużej trwało oczekiwanie Holenderki na triumf w imprezie z cyklu Women’s World Tour – trzeba by się bowiem cofnąć aż do września 2021. Podczas Liège-Bastogne-Liège Femmes 39-latka nie dała jednak szansy rywalkom.

Świetną formę prezentowały ostatnimi czasy różne zawodniczki Movistar Team. Brakowało w tym wszystkim jednak pewnej kropki nad „i”, a takową z pewnością jest wygrana Annemiek van Vleuten w Liège-Bastogne-Liège Femmes. Holenderka na metę dotarła solo, więcej na ten temat można przeczytać w naszej relacji z wyścigu.

To najlepsze co mogło mnie spotkać przed powrotem do domu po klasykach. Jest to również wyjątkowa wygrana dla naszego zespołu – naprawdę czuję, że jesteśmy na dobrej drodze po tym, jak zaczęłyśmy ten sezon w Walencji, zmagając się z problemami, które powoli, ale systematycznie odchodzą. Przez cały czas byłam w dobrej formie. To bardzo motywujące, że te wysiłki zostały nagrodzone, po tym, jak tej wiosny nie zawsze się wszystko udawało. Zakończenie wiosny tym pięknym zwycięstwem i obserwowanie, jak zespół staje się coraz lepszy z każdym wyścigiem, sprawia, że ​​jest to wyjątkowe

— opowiadała po Staruszce jej zwyciężczyni, Annemiek van Vleuten.

Holenderka na metę wpadła sama, a kluczowy atak przypuściła w tym samym miejscu co w 2019 roku, kiedy po raz pierwszy wygrywała w Liège-Bastogne-Liège Femmes. Jak widać doświadczenie 39-latki w połączeniu z świetną formą to mieszanka, która dla rywalek jest nie do pokonania.

Zdecydowałam się na atak już na La Redoute, nawet przy wietrze czołowym, ponieważ dawał mi to olbrzymią szansę. Jeśli się nad tym zastanowić, gdybym jechała z Marlen Reusser na kole na ostatnim podjeździe, miałabym gorszą szansę. Kolarstwo kobiet nabiera tempa – w 2019 roku wyjechałam solo z La Redoute. Tym razem musiałam bardziej się napracować, aby stworzyć sobie sytuację i cieszę się, że wybrałam ponownie La Redoute. Później miło było cieszyć się ostatnim kilometrem, chłonąć chwilę. Naprawdę fajnie jest wygrać

— zakończyła powyścigową wypowiedź Annemiek van Vleuten.

Poprzedni artykułLiege-Bastogne-Liege 2022: Evenepoel z symbolicznym zwycięstwem
Następny artykułKatarzyna Niewiadoma: „Nie czułam się dzisiaj najlepiej”
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments