fot. Canyon//SRAM Racing

Zakończyła się ardeńska kampania Katarzyny Niewiadomej. W jej finale Polka zajęła 9. miejsce w dzisiejszym Liége-Bastogne-Liége Femmes. Liderka Canyon//SRAM Racing do mety dotarła w drugiej grupce, prawie 2 minuty po Annemiek van Vleuten.

Za najlepszą polską kolarką szosową dobry okres, acz nie zwieńczony żadną wygraną. Wielu kibiców z pewnością czekało na ten pierwszy od dawna sukces, acz ten niestety nie nadszedł. Warto jednak pamiętać, że przez ostatni miesiąc Polka ani razu nie wypadła z pierwszej piętnastki kolejnych wyścigów klasycznych, a Brabancką Strzałę zakończyła na 2. pozycji. Dziś było nieco gorzej, a słabsza dyspozycja zmusiła 27-latkę do zrewidowania swoich planów na Liége-Bastogne-Liége Femmes.

Nie czułam się dzisiaj najlepiej. Powiedziałem Paulienie [Rooijakkers], że będę dla niej pracowała w końcówce. Niestety nie udało nam się dogonić grupy, która odjechała na ostatnim podjeździe i goniła za Annemiek o miejsca na podium. To trochę smutne, ponieważ powinnyśmy tam być. Próbowałyśmy zespawać lukę, ale nie mogłyśmy zmniejszyć straty

— opowiedziała krótko po wyścigu Katarzyna Niewiadoma.

Poprzedni artykułAnnemiek van Vleuten: „Miło było cieszyć się ostatnim kilometrem, chłonąć chwilę”
Następny artykułRemco Evenepoel: „Liège-Bastogne-Liège to jeden z wyścigów, o których marzyłem”
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments