Foto: Liège-Bastogne-Liège / A.S.O./R. Wawrzynka

Annemiek van Vleuten (Movistar Team) po ładnej jeździe wygrała wreszcie wyścig z Ardeńskiego Tryptyku. To jej drugi triumf na trasie Liège-Bastogne-Liège Femmes w karierze.

Wyścig Liège-Bastogne-Liège kończył kobiecą odsłonę Ardeńskiego Tryptyku. Panie miały do przejechania ponad 142 kilometry, a po drodze musiały się zmierzyć z siedmioma oznaczonymi podjazdami: Côte de la Roche-aux-Faucons, Côte de la Redoute, Côte de Desnié, Col du Rosier, Côte de la Haute-Levée, Côte de Wanne i Côte de Mont-le-Soie.

liege bastogne liege femmes 2022Na liście startowej mieliśmy dwie Polki. Były to Katarzyna Niewiadoma (Canyon//SRAM Racing) i Marta Jaskulska (Liv Racing Xstra).

Od samego początku mieliśmy wiele prób ataków, jednak bardzo ciężko było zawiązać odjazd. Udało się to dopiero po 35 kilometrach ścigania. Na czele znalazły się: Magdeleine Vallieres (EF Education-TIBCO-SVB), Jeanne Korevaar i Quinty Ton (obie Liv Racing Xstra) oraz Flora Perkins (Le Col – Wahoo).

Po Côte de Mont-le-Soie (3,2km długości, średnie nachylenie 5,2%) ucieczka miała 90 sekund przewagi. Z wyścigu dość szybko wycofały się Jelena Erić (Movistar Team) i Tayler Wiles (Trek – Segafredo). W peletonie mocno pracowały zawodniczki Team SD Worx i już na 67 kilometrów przed metą ucieczka została doścignięta.

Tuż przed Col du Rosier (4,5 km długości; średnie nachylenie 5,7 %) mieliśmy kolejną akcję z peletonu. Tym razem w ucieczce znalazły się: Marlen Reusser (Team SD Worx), Sara Martín i Soraya Paladin (obie Canyon//SRAM Racing), Leah Thomas (Trek – Segafredo), Évita Muzic (FDJ Nouvelle-Aquitaine Futuroscope), Amanda Spratt (Team BikeExchange – Jayco), Leah Kirchmann (Team DSM) i Clara Honsinger (EF Education-TIBCO-SVB).

Na 50 kilometrów przed metą miały one ponad minutę przewagi nad kolejną grupką, w której tempo dyktowała ekipa UAE Team ADQ. Podczas wspinaczki na Côte de la Redoute (1900 metrów długości; średnie nachylenie 8,8 %) ucieczka traciła drastycznie przewagę. 1000 metrów przed szczytem harcowniczki zostały doścignięte.

Bardzo mocne tempo narzuciła Annemiek van Vleuten (Movistar Team), a na jej kole utrzymała się tylko Reusser. W grupce pościgowej jechały: Demi Vollering i Ashleigh Moolman (obie Team SD Worx), Elisa Longo Borghini (Trek – Segafredo), Thomas, Paladin, Marta Cavalli (FDJ Nouvelle-Aquitaine Futuroscope), Muzic i Spratt. W trzeciej grupie jechała Katarzyna Niewiadoma

22 kilometry przed metą trzy grupki połączyły się i wyścig niejako rozpoczął się od nowa. Na samotny atak zdecydowała się Grace Brown (FDJ Nouvelle-Aquitaine Futuroscope). Przed zawodniczkami był jeszcze jeden oznaczony podjazd, czyli Côte de la Roche aux Faucons (1300 metrów długości; średnie nachylenie 10 %).

Australijka rozpoczęła wspinaczkę na „Wzgórze Sokołów” 20 sekund przed kolejną grupą. Na kolejny dziś atak zdecydowała się van Vleuten, która dogoniła Brown i wręcz obok niej przemknęła.

Za Holenderką w pogoni jechały Brown, Cavalli, Vollering, Moolman i Longo Borghini. Przewaga van Vleuten na 10 kilometrów przed metą wynosiła 17 sekund. Jednak grupka pościgowa dobrze współpracowała i nie zamierzała odpuszczać.

Annemiek van Vleuten w pewnym momencie zaczęła powiększać przewagę i na 3000 metrów przed metą wynosiła ona już 30 sekund. Było wiadome, że zawodniczka Movistar Team po raz drugi w swojej karierze wygra Liège-Bastogne-Liège.

Drugie miejsce wywalczyła Grace Brown (FDJ Nouvelle-Aquitaine Futuroscope), a trzecie Demi Vollering (Team SD Worx). Na dziewiątej pozycji rywalizację zakończyła Katarzyna Niewiadoma (Canyon//SRAM Racing).

 

Poprzedni artykułKolarze znów pojadą dookoła Polski – ruszyły zapisy na Race Around Poland
Następny artykułEPZ Omloop van Borsele 2022: Reprezentacja Polski juniorek walczyła w Pucharze Narodów
Pismak z pasji, nie z wykształcenia. Wielbiciel scoutingu i skarbów kibica. Pisze to co myśli, a nie co wypada.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments