fot. Quick-Step ALpha Vinyl

Organizatorzy wyścigu Volta a la Comunitat Valenciana podtrzymują, że słowa krytyki Remco Evenepoela (Quick-Step Alpha Vinyl) na temat szutrowego fragmentu podjazdu, który zakończy piątkowy etap są nieaktualne, ponieważ we wtorek wykonano tam odpowiednie prace porządkowe.

Piątkowy, czyli trzeci etap wyścigu Volta a la Comunitat Valenciana zakończy się na szutrowym 5,5-kilometrowym podjeździe Alto Antenas del Maigmó Tibi. Wszystko wskazuje na to, że to właśnie tam rozstrzygną się losy klasyfikacji generalnej, ponieważ kolejne dwa etapy są płaskie.

We wtorek, jeszcze przed rozpoczęciem wyścigu, Evenepoel skrytykował ten podjazd, mówiąc, że na drodze znajdują się kamienie, które zrobią raczej więcej szkody niż pożytku.

W środę organizatorzy poinformowali, że opinia Belga jest nieaktualna, ponieważ we wtorkowy poranek posprzątano ten odcinek i poszerzono drogę, aby wszyscy bezpiecznie mogli tam rywalizować.

Evenepoel był tam podczas styczniowego zgrupowania drużyny, które odbywało się w okolicy. Początkowo myślał, że w błąd wprowadził go GPS, ale ostatecznie okazało się, że wszystko jest w porządku. 

– Zanim wyda opinię, musi tam najpierw pojechać. W porządku, może nie jest to autostrada, ale to, co powiedział o leżących luzem kamieniach… Rzeczywiście jeśli był tam w styczniu, to mogło się to wydawać trochę szalone. Teraz usunęliśmy wszystkie większe leżące kamienie, a w czwartek przedstawiciel organizatorów pojedzie na miejsce i osobiście sprawdzi, czy wszystko jest w porządku

– powiedział portalowi Cyclingnews.com Paco Benitez, dyrektor techniczny wyścigu.

Podjazd Alto Antenas del Maigmó Tibi nigdy wcześniej nie był widziany na trasie wyścigu Volta a la Comunitat Valenciana. 1700 metrów spośród 5,5 kilometra to droga szutrowa, która kończy się kilometr przed szczytem. Średnie nachylenie waha się między 9 a 10 procent, a maksymalne sięga 15 proc. Na odcinku off-road gradient wynosi od 9 do 11 proc.

Remco Evenepoel po świetnym ataku na ostatnim podjeździe pierwszego etapu odniósł zwycięstwo i został pierwszym liderem wyścigu. Patrząc na formę kolarza Quick-Stepu wiele wskazuje na to, że do kontrowersyjnego dla niego samego podjazdu także przystąpi w żółtej koszulce i to właśnie tam przyjdzie mu powalczyć o obronę zwycięstwa w całym wyścigu.

Poprzedni artykułRemco Evenepoel: „W ataku poszedłem na całość”
Następny artykułZawsze do mety – kolarze bez DNF w ostatnich latach
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments