fot. Baloise Trek Lions

W noworocznym GP Sven Nys (C1), odbywającym się w Sven Nys Cycling Center w Baal, ponownie najlepszy był ten sam duet – Lucinda Brand oraz Wout van Aert, lecz emocji było nieco więcej, niż w ostatnich wyścigach. W klasyfikacjach generalnych X²O Badkamers Trofee prowadzenie utrzymali Toon Aerts i Denise Betsema.

Rok 2022 zawodnicy i zawodniczki otworzyli wyścigiem u legendy kolarstwa przełajowego – Svena Nysa. Wśród elity znów triumfowali Wout van Aert i Lucinda Brand.

Czternaste zwycięstwo Lucindy Brand w sezonie

Z asfaltu jako pierwsza zjechała Maghalie Rochette, która w pierwszej części rundy wyrobiła sobie kilka metrów przewagi nad kolejnymi zawodnikami. Mniej więcej w połowie rundy czołówka stawki nieco się skondensowała. Na prowadzeniu jechały między innymi Fem van Empel, Denise Betsema (Pauwels Sauzen – Bingoal), Lucinda Brand (Baloise Trek Lions) oraz Ceylin Del Carmen Alvarado (Alpecin-Fenix). Zawodniczka grupy braci Roodhooftów po błotnistych fragmentach trasy wysunęła się na prowadzenie, ale jej koło cały czas trzymały Lucinda Brand oraz Denise Betsema. Kilka metrów za tą trójką jechała Fem van Empel, jednak pod koniec rundy jej strata uległa znacznemu powiększeniu.

15 sekund na lotnej premii zdobyła Ceylin Del Carmen Alvarado, finiszująca przed Lucindą Brand. Na trzeciej lokacie, ze stratą dwóch sekund, linię mety przecięła liderka X²O Badkamers Trofee, Denise Betsema. Po długiej pogoni kolarce Pauwels Sauzen – Bingoal udało się dojechać do prowadzącego duetu, lecz niedługo później ponownie straciła z nim kontakt.

Na czele mocne tempo nadawała Lucinda Brand, ale na jej kole cały czas siedziała Ceylin Del Carmen Alvarado. Mistrzyni świata zdołała utrzymać się na czele mimo upadku na błocie.

Przez kolejne kilka minut sytuacja cały czas wyglądała tak samo – w wyścigu prowadził duet Brand-Alvarado, kilka sekund dalej jechała Denise Betsema, a w oddali było widać Fem van Empel. Na bardziej technicznych sekcjach drobną przewagę zyskiwała mistrzyni Holandii – Ceylin Del Carmen Alvarado – ale za każdym razem, po pewnym czasie, Lucinda Brand była w stanie doskoczyć do koła swojej rodaczki.

Na początku trzeciej rundy, niedługo po przejeździe przez boks, problemy z zapanowaniem nad rowerem miała Ceylin Del Carmen Alvarado, przez co Lucinda Brand zyskała nad nią kilka sekund przewagi. Na finałowym, czwartym okrążeniu Alvarado dogoniła kolarkę Baloise Trek Lions. Holenderka z Alpecin-Fenix starała się zgubić mistrzynię świata na błotnistym fragmencie, ale Lucinda Brand podążała za nią jak cień. W pagórkowatej końcówce to Brand zyskała kilka metrów przewagi. Dystans dzielący dwie zawodniczki powiększył się, gdy na jednym z podbiegów Ceylin Del Carmen Alvarado została przyblokowana przez dublowaną zawodniczkę – Bridget Tooley ze Stanów Zjednoczonych.

Mimo że na ostatnich kilkuset metrach Ceylin Del Carmen Alvarado zbliżała się do Lucindy Brand, to mistrzyni świata, z przewagą czterech sekund sięgnęła po zwycięstwo. Podium uzupełniła Denise Betsema (+37 sekund). Kolarka Pauwels Sauzen – Bingoal utrzymała prowadzenie w „generalce” X²O Badkamers Trofee. Druga Lucinda Brand traci do niej  sekund.

Holenderka zadedykowała swoje zwycięstwo przebywającej w śpiączce farmakologicznej Amy Pieters.

Wout van Aert wygrywa po przejściach

Męski wyścig GP Sven Nys najlepiej rozpoczął Tom Pidcock (INEOS Grenadiers), który niedługo po starcie wysunął się na prowadzenie, mając kilka metrów przewagi nad drugim Elim Iserbytem (Pauwels Sauzen – Bingoal). Na trzeciej pozycji jechał lider cyklu X²O Badkamers Trofee, Toon Aerts (Baloise Trek Lions). Po kilku minutach wyścigu, na czele utworzyły się dwie pary – prowadzili Tom Pidcock i Eli Iserbyt, a za nimi jechali Toon Aerts oraz Wout van Aert (Team Jumbo-Visma). Niedługo później obie dwójki połączyły się.

Za nowo uformowaną czwórką samotnie jechał Corne van Kessel (Tormans-Circus Cyclo Cross Team). Jego pogoń nie trwała jednak długo – na błotnistym zjeździe Holender stracił panowanie nad rowerem, przewrócił się i z impetem uderzył głową w słupek od ogrodzenia, znajdującego się przy trasie. Choć początkowo nie podnosił się z ziemi, wrócił na rower i kontynuował jazdę. Całych zmagań jednak nie ukończył.

W międzyczasie w czołówce tempo zaczął nadawać Toon Aerts, który zdobył bonusowe 15 sekund, finiszując na lotnej premii przed Elim Iserbytem. Niestety niedługo później Belg z Baloise Trek Lions wpadł w barierki i stracił kontakt z czołówką. W tym samym miejscu co Aerts upadek zaliczył też jadący w drugiej grupie Felipe Orts Lloret (Burgos-BH). Po odpadnięciu Toona Aertsa od czołówki, tempo nadawał Eli Iserbyt – momentami kilka metrów do byłego mistrza Europy i Wouta van Aerta tracił Tom Pidcock, ale na trzecie okrążenie trójka wjechała razem, 4 sekundy przed Aertsem i Michaelem Vanthourenhoutem (Pauwels Sauzen – Bingoal). Dalej, z kilkunastosekundową stratą, jechali Lars van der Haar (Trek Baloise Lions), Laurens Sweeck (Pauwels Sauzen – Bingoal) i debiutujący w barwach INEOS Grenadiers Ben Turner.

Na początku trzeciego kółka dwie pierwsze grupy się zjechały, lecz po chwili dystans do prowadzących zawodników zaczął tracić Toon Aerts. W połowie okrążenia jego los podzielił Michael Vanthourenhout i na czele została już tylko trójka kolarzy – Iserbyt, Pidcock i Van Aert. Mistrz Belgii zdecydował się na atak przed drugim pit stopem, co doprowadziło do zwiększenia przewagi nad dwójką jego rodaków. Tempa Wouta van Aerta nie wytrzymał też Eli Iserbyt, który odpadł od brytyjsko-belgijskiego duetu.

Upadek Wouta van Aerta

Kolarz Team Jumbo-Vimsa nie był najwyraźniej zadowolony z faktu, że obok niego wciąż jedzie Tom Pidcock i mniej więcej w połowie rundy zdecydował się na kolejne przyspieszenie. Błyskawicznie zyskał kilka sekund przewagi nad Brytyjczykiem i mogłoby się wydawać, że jest już po wyścigu. Belg upadł jednak na błocie, przez co dystans między nim, a Pidcockiem znacznie się zmniejszył. Piątą rundę Van Aert rozpoczął dwie sekundy przed kolarzem INEOS Grenadiers i 7 przed Elim Iserbytem.

Niedługo później dotychczasowy lider spadł na trzecią pozycję – wszystko ze względu na wymianę buta w boksie technicznym.

Dość szybko udało mu się jednak dogonić Iserbyta. Van Aert szybko zrezygnował z towarzystwa swojego rodaka, udając się w pogoń za biegnącym w oddali Tomem Pidcockiem. Na dwie rundy do końca Belg tracił do niego już tylko 9 sekund. Niemalże całą tę stratę zminimalizował na błotnistym fragmencie, gdzie kilka kółek wcześniej problemy miał Toon Aerts. Na kolejnych fragmentach trasy Van Aert również spisywał się bardzo dobrze i ostatecznie zdołał dojechać do Toma Pidcocka przed rozpoczęciem ostatniego okrążenia. W jego połowie zdecydował się na decydujący atak, którego nie wytrzymał Tom Pidcock. Wout van Aert samotnie dojechał do mety, 10 sekund przed Brytyjczykiem. Trzecie miejsce zajął Eli Iserbyt (+29 s), który wyprzedził Toona Aertsa o 47 sekund. Mimo tego, to dalej kolarz Baloise Trek Lions prowadzi w klasyfikacji generalnej X²O Badkamers Trofee, mając minutę i 20 sekund przewagi nad byłym mistrzem Europy.

Warto zwrócić uwagę na świetną jazdę Bena Turnera, który uplasował się dziś na szóstej pozycji.

Przed zmaganiami elity rozegrane zostały wyścigi juniorek, juniorów oraz orlików. Triumfowali w nich odpowiednio Leonie Bentveld, David Haverdings oraz Thibau Nys.

Kolejny wyścig przełajowy, w którym będziemy mogli oglądać największe gwiazdy, odbędzie się już jutro. W Hulst rozegrane zostaną zmagania z cyklu Pucharu Świata. Transmisja z polskim komentarzem Karola Dziambora i Igora Błachuta będzie dostępna w Eurosporcie 1 / Playerze / GCN+ od godziny 13:35.

Poprzedni artykułMichał Żelazowski przechodzi do włoskiej ekipy Energy Team ASD
Następny artykułNoworoczna rewia mody
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments