fot. Alpecin Fenix

Alexandar Richardson – kolarz Alpecin-Fenix stracił swój rower. Został on skradziony przez czterech motocyklistów.

Choć mamy już październik, dla dużej części kolarzy sezon jeszcze się nie skończył. Jednym z nich jest Alexandar Richardson, którego czeka jeszcze start w Tour de Vandee – wyścigu zaplanowanym na środę. Niestety przygotowania Brytyjczyka do tego wyścigu zostały wczoraj brutalnie zakłócone.

Dziś [wiadomość została napisana 7 października – przyp. red], w Richmond Park spotkała mnie szokująca sytuacja. Gdy około godziny 15 kończyłem swój trening, do mojego roweru podjechały dwa motocykle, na których siedzieli czterej ludzie w kominiarkach. Szybko zorientowałem się, że chodzi im o mój rower i od razu zacząłem zastanawiać się, co począć. 

– opowiada 31-latek w poście zamieszczonym na Instagramie.

Zawodnik, chcąc udaremnić działania napastników postanowił zawrócić na rondzie i pedałować z pełną prędkością w kierunku znajdującej się 500 metrów dalej kawiarni. Niestety nie zdążył.

Jeden z motocykli podjechał do mnie z prędkością 60 km/h. Spadłem z roweru, a pierwszy z motocyklistów stracił kontrolę nad pojazdem. Wciąż trzymałem się roweru, ale drugi z motocyklistów przeciągnął mnie i rower po podłożu przez kolejne 100 metrów. Potem wyciągnął 15-calową maczetę, a wtedy wiedziałem już, że najlepiej będzie, jeśli oddam mu ten rower. Jestem trochę poraniony i posiniaczony, moje biodra są opuchnięte, ale jutro też jest dzień

 

 

– dodaje zawodnik, który pomimo tych wydarzeń znalazł się w ogłoszonym kilkanaście godzin po zdarzeniu składzie Alpecin-Fenix na Tour de Vandee. Miejmy nadzieję, że dyskomfort odczuwany przez niego podczas ścigania będzie jak najmniejszy, a sprawcy zostaną schwytani przez policję.

Poprzedni artykułWomen’s Tour 2021: Lorena Wiebes drugi dzień z rzędu
Następny artykułCircuit des Ardennes 2021: Stosz przesunięty na koniec grupy
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
3 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Artur
Artur

Nie jest tak źle, u nas rowerzystom obcinaj dłonie maczetami. A tak na poważnie to ciapate robią już co chcą. Good lock.

Leszek
Leszek

Skąd wiesz, że „ciapate”? W tekście nic na ten temat nie jest napisane. Powielasz stereotypy czy wiesz coś na temat?

Andrzej
Andrzej

Leszek, no właśnie, nie jest napisane. Bo w Europie dominuje polityczna poprawność i jak na przestrzeni ostatnich lat choćby w Niemczech dochodziło do brutalnych ataków i zamachów (ciężarówki, nożownicy itd) spowodowanych przez migrantów to nigdzie, ale to nigdzie nie usłaszałeś że to ludzie o odmiennym kolorze skóry i rasy. Dopiero po faktach, na forach i z komentarzy wynikało, że to wszystko imigranci. Nie dziw się więc, że dziś ludzie sami wiedzą jak wyglądają realia i domyślają się jak wyglądają sprawcy.