Dzięki odważnej akcji na kilka kilometrów przed metą, Soren Kragh Andersen wygrał 14 etap Tour de France 2020. Jak sam przyznał, jazda Marca Hirschiego w tym wyścigu zmotywowała go do walki.
Duńczyk pogodził peleton, który przybył na metę 15 sekund po nim. Mimo wysokiego tempa w grupie zasadniczej, kolarz Team Sunweb parł do przodu, nie dając się dogonić.
Brak mi słów. Czuję wiele emocji. Marzyłem o tym, ale trudno powiedzieć, czy byłem wystarczająco dobry, aby wygrać etap Tour de France, zanim stało się to faktem. Jestem pod wrażeniem. Miałem naprawdę dobre nogi przez cały dzień, ale nigdy nie wiesz, w jakiej formie są inni. Trochę czasu zajęło mi zdobycie pewności siebie, aby zaatakować i wygrać etap. Marc Hirschi dał całej ekipie dużą motywację. Widok tego młodego faceta robiącego niewiarygodne rzeczy był inspirujący. Nie spodziewaliśmy się, że pójdzie nam tak dobrze w tym wyścigu. Myślę, że mamy najmłodszy zespół w Tour. Przyjechaliśmy tu z myślą o przyszłości, ale walczymy i wygrywamy już teraz!
– powiedział na mecie etapu pełen radości Duńczyk.
To nie pierwszy etap, w którym kolarz Team Sunweb próbował szczęścia. Przed dwoma dniami zajął 3 pozycję na 12 odcinku.