Sprinter „Watahy” wygrywał w czasie swojej kariery wiele wyścigów w tym dwa etapy Vuelta a España i trzy Giro d’Italia. Dziś po wielu próbach dołożył do swojego palmarès etap „Wielkiej Pętli”.
Irlandczyk w rozmowie na linii mety nie krył łez wzruszenia w rozmowie z Eurosportem.
Zapomniałem wyrzucić mój rower „na kresce” i pomyślałem, że (Caleb Ewan przyp. red.) mógł mnie wyprzedzić. Czekałem długo na rozpoczęcie sprintu i myślałem, że ruszyłem zbyt późno, a potem zafiniszowałem i pomyślałem, że wybrałem za twarde przełożenie
– opisywał 29-latek wygrany finisz z Calebem Ewanem i Peterem Saganem.
Chcę tylko podziękować wszystkim zaangażowanym w to wszystko, całemu zespołowi i Patrickowi (Lefevere’owi) za danie mi tej szansy i wszystkim, którzy pomogli mi, abym się tu dostać
– mówił nowy lider klasyfikacji punktowej na mecie.
Sam Bennett, jak przypomina serwis procyclingstats.com jest 99-tym kolarzem w historii, który triumfował na etapach wszystkich trzech Grand Tourów. Obecnie w peletonie ściga się dwudziestu zawodników, którym w trakcie kariery udało się osiągnąć ten sukces.
List of active pros (20) with Giro-Tour-Vuelta stage wins | #TDF2020
Aru, S.BENNETT, Cavendish, Degenkolb, Dennis, Dumoulin, Ewan, Froome, T. De Gendt, Gilbert, Greipel, Matthews, V.Nibali, Pinot, N.Quintana, Roglic, Trentin, Valverde, Viviani, S.Yates
— ammattipyöräily (@ammattipyoraily) September 8, 2020
Po wygranym etapie przed Samem Bennettem stoi jeszcze kolejny, znacznie trudniejszy cel. Na półmetku ścigania w Tour de France mistrz Irlandii przewodzi klasyfikacji punktowej z 196-punktami na koncie. 21 „oczek” traci do niego siedmiokrotny zwycięzca maillot vert Peter Sagan (BORA – hansgrohe). Najbliższą okazję na odskoczenie w tej klasyfikacji od Słowaka zawodnik ekipy Deceuninck-Quick-Step będzie mieć już jutro podczas odcinka kończącego się w Poitiers.