Młody zawodnik Deceuninck – Quick Step odniósł się do „afery butelkowej”, która zamieniła się w dochodzenie.
Remco Evenepoel powiedział, że płakał w ramionach swojego ojca na wieści o rozpoczęcia dochodzenia w sprawie tak zwanej „afery butelkowej”, o której napisaliśmy –>TUTAJ.
Wyścig Il Lombardia zakończył się dla wielce utalentowanego Belga fatalnie (złamana miednica), ale wygląda na to, że to nie koniec nieszczęść związanych z tym wypadkiem. Sprawą tego, co wyjął Evenepoelowi z kieszonki Davide Bramati zajęła się organizacja do walki z dopingiem (CADF) na zlecenie Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI).
Swoje zdanie wypowiedział także kolarz CCC Team, Serge Pauwels:
To dla mnie burza w szklance wody. Jeśli kolarz ma być położony na noszach to jest logiczne, że jego kieszenie muszą być opróżnione.
Reakcja Pauwelsa podniosła na duchu samego zainteresowanego:
Bardzo dziękuję Serge, że w ten sposób to wyjaśniłeś. Naprawdę jak usłyszałem o niektórych rewelacjach to leżąc na szpitalnym łóżku płakałem w ramionach swojego ojca. Przecież w tamtym momencie po wypadku wszyscy walczyli o moje życie.