fot. Bartek Kozyra

Michał Ładosz wygrał kategorię M30 mistrzostw Polski amatorów Sante. Zawodnik Mayday Team Lublin samotnie przejechał ostatnie 10 kilometrów.

Dziś w ramach mistrzostw Polski odbywały się zawody dla amatorów. Kolarze podzieleni byli na 5 kategorii: M20 (18-29 lat), M30 (30-39), M40 (40-49) M50 (50-59) i M60 (60 i starsi), a także kobiety. Kolarze każdej z grup ścigali się w Kazimierzy Wielkiej i pokonywali tę samą rundę, którą jutro i pojutrze będą pokonywać zawodnicy kategorii młodzieżowych i elity. Pierwsze cztery kategorie miały zrobić to trzykrotnie (73,5 kilometra), a dwie ostatnie dwukrotnie (49 kilometrów).

Najpierw byliśmy świadkami zaciętej walki zawodników najstarszej kategorii wiekowej. O zwycięstwo do ostatnich metrów walczyli Wacław Szwarc (72D ROWMIX JAVA TEAM) oraz Szymon Kogut (Hurom Team Masters). Ostatecznie zwycięsko wyszedł z niej ten pierwszy. 

Podium uzupełnił Wojciech Bartolewski (ecocolor.pl), który do wspomnianej dwójki stracił niewiele, bo zaledwie osiem sekund. Około minutę później linię mety przekroczył czwarty Lechosław Michalak (ABSOLUTEBIKES) – były kolarz, który w przeszłości wygrywał m.in Tour de Pologne. Krótko po wjeździe na kreskę raczył kibiców swoimi opowieściami o czasach, gdy ścigał się m.in z Szozdą i Langiem.

Jednak najważniejsze rozstrzygnięcia miały zapaść dopiero później. Kolarze, którzy mieli dziś do przejechania najdłuższy dystans zaczęli zjeżdżać na finisz po niecałych dwóch godzinach od startu. Jako pierwszy zrobił to Michał Ładosz (Mayday Team Lublin) z kategorii M30. 

Początek był dość nerwowy, szybko pokonywaliśmy pierwsze podjazdy, ale potem tempo osłabło. Na drugiej rundzie zaatakowałem na zjeździe, ale potem trochę odpuściłem i kilku chłopaków mnie doścignęło. Na ostatnim okrążeniu uciekałem wraz z Arturem Kozakiem z Miodów Kozackich. Jechałem równym mocnym tempem i w pewnym momencie zostawiłem kolegę z tyłu. Ostatnie 10 kilometrów pokonałem samotnie. Byłem zmęczony, upał dał mi się we znaki i starałem się już jechać ekonomicznie – tak, by tylko utrzymać pierwszą pozycję

– relacjonował zawodnik, który swoim zwycięstwem był dość mocno zaskoczony.

Powiem szczerze, że nie do końca spodziewałem się tego, że wygram. Jeżdżę na tandemach z Marcinem Polakiem i dla mnie dzisiejszy występ był czymś w rodzaju mocniejszego treningu i rekonesansu trasy w jednym. W niedzielę, o 9 staniemy na starcie i miejmy nadzieję, że uda nam się wygrać.

– zapowiedział.

Pozostałe kategorie wygrali: Kacper Kistowski (M20, Merx Team Polska), Michał Małysza (M40, Mayday Team Lublin), Tomasz Majewski (M50, Retro Stork Team) i Monika Węgrzyn (Kobiety, BUFF TEAM POLAND)

Pełne wyniki dostępne są >TUTAJ

Poprzedni artykułStijn Vandenbergh odchodzi z AG2R Citroen
Następny artykułLarry Warbasse zakażony koronawirusem
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments