fot. Israel Start-Up Nation

Część kolarzy Israel Start-Up Nation udała się na zgrupowanie. Izraelczycy są pierwszą ekipą, która zdecydowała się na taki krok.

W ostatnich dniach coraz więcej wskazuje na to, że powoli wychodzimy z koronakryzysu. UCI ogłosiła kalendarz, a w coraz większej ilości kolarze mogą przeprowadzać normalne treningu. Powoli zaczynają także wracać obozy szkoleniowe – pierwszą ekipą, która zdecydowała się takowy przeprowadzić, jest ekipa z Izraela.

Oczywiście ciężko mówić tu o olbrzymim rozmachu. W zgrupowaniu bierze udział jedynie kilkunastu zawodników mieszkających w Izraelu. Potrwa ono zaledwie trzy dni i zorganizowane jest w północnej części kraju położonego na Bliskim Wschodzie. Jednak mimo wszystko jego organizacja ma oczywiście sens.

Zespół robi wszystko, by nas chronić, więc czuję się bezpiecznie. To bardzo ważne, aby móc trenować razem, ćwiczyć sprinty i pracować na wysokich prędkościach. To są rzeczy, których nie da się zrobić, trenując w pojedynkę. To umożliwia wskoczenie na wyższy poziom

– mówił Guy Niv – jeden z kolarzy przebywających na zgrupowaniu.

W kolejnych tygodniach być może zostaną zdjęte kolejne restrykcje, dzięki czemu organizacja zgrupowań może być łatwiejsza niż obecnie. Jednak szefowie ekipy wątpią w to, że w najbliższym czasie będą w stanie przeprowadzić zgrupowanie, w którym wezmą udział wszyscy zawodnicy.

Może być ciężko spotkać się w pełnym składzie podczas obozu treningowego, ponieważ mamy kolarzy rozsianych po całym świecie. Być może będziemy musieli zbudować kilka składów, na podstawie tego, gdzie poszczególni zawodnicy mieszkają i w jakich wyścigach będą brać udział. To będzie bardzo skomplikowane zadanie

– zakończył Kjell Carlström – menedżer zespołu.

Poprzedni artykułMediolan-San Remo celem Giacomo Nizzolo
Następny artykułMedia: Firma CCC przestanie sponsorować CCC Team
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments