Włoski kolarz bardzo chce powalczyć o jak najlepszy wynik w swoim rodzimym monumencie.
Giacomo Nizzolo (NTT Pro Cycling) ma w swoim palmares ponad 20 profesjonalnych triumfów. Tak naprawdę dwa ważne zwycięstwa zaliczył na początku 2020 roku. Był najlepszy na etapach Santos Tour Down Under i Paryż-Nicea.
Niestety pandemia koronawirusa spowodowała, że kolarstwa zeszło na boczny tor i Włoch nie mógł potwierdzić swojej dobrej dyspozycji. Jednak po analizie nowego kalendarza ma już cel, któremu poświęci swoje przygotowania.
Myślę, że dla takiego kolarza jak ja najlepszym wyścigiem będzie Mediolan – San Remo. Poza tym rozpoczyna się on w mieście, w którym się urodziłem. 8 sierpnia powinno być słonecznie, choć te 300 kilometrów na pewno osłabi nasze organizmy. Zwycięstwo we włoskim monumencie byłoby dla mnie czymś wyjątkowym
– powiedział Nizzolo na łamach oficjalnej strony drużyny NTT Pro Cycling.
Włoch do tej pory ma dość nieciekawe wspomnienia co do Mediolan – San Remo:
Chyba do tej pory jeszcze nigdy nie stanąłem na starcie tego wyścigu w pełni dyspozycji. Zazwyczaj była jakaś choroba albo lekki uraz. Na przykład w 2013 mocno we znaki dała mi się niska temperatura i w czasie kiedy inni walczyli o triumf, ja zamarzałem w autobusie drużyny. Mam nadzieję, że teraz wszystkie niedogodności mnie ominą.