fot. UAE Team Emirates / PhotoFizza

Nowo pozyskany przez drużynę UAE Team Emirates Joe Dombrowski przyznał w rozmowie z portalem VeloNews, że zdecydował się na ten transfer, ponieważ dostrzega w niej rosnący potencjał i rokroczny rozwój. Sam potrzebował wyrwania się z marazmu związanego z pięcioletnim pobytem w EF Education First. 

Dombrowski dokonał analizy drużyn World Tour w obecnym peletonie i wyszło mu, że UAE Team Emirates jedną z najbardziej rozwijających się.

– Moje wrażenie było takie, że pomimo iż ten projekt nie istnieje długo, to w ostatnim roku była to jedna z drużyn, która podniosła poziom. Rozmawiałem z kolegami, którzy ścigają się tam, zarówno z kolarzami, jak i obsługą, i oni powiedzieli mi, że UAE Team Emirates staje się coraz lepsza. W związku z tym poczułem, że dobrze będzie być częścią tego zespołu

– uzasadnił Dombrowski.

Amerykanin nie jest oczywiście jedynym pozyskanym przez ekipę ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich kolarzem. Poza nimi dołączyli Brandon McNulty, Davide Formolo oraz mistrz świata orlików Mikkel Bjerg. Sam przyznał, że po pięciu latach spędzonych pod skrzydłami Jonathana Vaughtersa potrzebował zmiany środowiska.

– Poczułem, że muszę opuścić drużynę EF i zrobić coś innego. Myślę, że popadłem tam w stagnację

– powiedział Joe Dombrowski.

28-latek z Christiany wygrał w 2012 roku Giro Ciclistico d’Italia, czyli Giro dla kolarzy do lat 23. Młody kolarz, który wygrywa ten jeden z dwóch najbardziej prestiżowych obok Tour de l’Avenir wyścigów dla orlików staje się poważnym kandydatem do miejsc na podium w wielkich tourach. Do tej pory jednak coś takiego nie miało w przypadku Dombrowskiego miejsca. Nie sprostał oczekiwaniom?

– Spodziewałem się o wiele więcej, ale nie spisuję siebie jednocześnie na straty. Nie wiem, czy coś takiego nie wydarzy się w przyszłości. Zwycięstwo w takich wyścigach jak Baby Giro czy Tour de l’Avenir odznacza na tobie piętno przyszłego talentu, a ja nie do końca sobie z tym poradziłem

– powiedział Dombrowski.

Podobnie jak w poprzednich sezonach pierwszą jego część Joe Dombrowski skoncentruje wokół wyścigu Giro d’Italia, wcześniej pojawiając się w wyścigach przygotowujących jak Volta Valenciana, Volta ao Algarve, Tirreno-Adriatico oraz Tour of the Alps. Amerykanin ma nadzieję, że jakakolwiek rola zostanie mu we włoskim wielkim tourze przydzielona, zaprezentuje się w nim dobrze. Bo nie ma to jak z kopyta rozpocząć pobyt w nowej drużynie.

Poprzedni artykułDamiano Cunego ma ostrzeżenie dla Egana Bernala
Następny artykułDrugie życie Tony’ego Martina w drużynie Jumbo-Visma
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments