Mimo, iż swoimi występami Mathieu van der Poel (Corendon-Circus) przykuł uwagę niemal wszystkich ekip World Touru, jak sam przyznał, nie spieszy się do przenosin na najwyższy szczebel profesjonalnej rywalizacji.

Wiele w ostatnim czasie napisane zostało na temat Mathieu van der Poela, który przebojem wdarł się do grona największych specjalistów od wyścigów jednodniowych. 24-latek otarł się przed dwoma tygodniami o podium Ronde van Vlaanderen, a w swoim ostatnim występie – Brabanckiej Strzale – pokonał w bezpośrednim pojedynku Juliana Alaphilippe’a.

Gigantyczny potencjał zawodnika dostrzegły już jakiś czas temu czołowe zespoły World Touru. On sam jednak nie jest skory do opuszczenia swojego aktualnego pracodawcy. „Powiedziałem wszystkim, że muszą na mnie jeszcze trochę poczekać” – zdradził. Belgijska „Sporza” ujawniła, że na liście zainteresowanych nim ekip był m.in. Deceuninck – Quick Step.

Patrick Lefevere podszedł do mnie i zapytał: „Jak to możliwe, że Matheiu podpisał z Corendon-Circus kontrakt aż do 2023 roku?” Odpowiedziałem mu – idź i sam go o to spytaj

mówił ojciec zawodnika, Adrie.

Co ciekawe, Mathieu czuje się w Corendon-Circus na tyle dobrze, że chciałby trafić do World Touru… właśnie razem z tą ekipą.

Taki jest jego cel. Musimy się tylko upewnić, że drużyna będzie się wciąż rozwijać. To byłoby coś wspaniałego nie tylko dla niego, ale i całego otoczenia

ocenił Van der Poel senior.

 

Poprzedni artykuł„Il Messaggero Veneto”: Arcytrudny podjazd na trasie Giro d’Italia 2021?
Następny artykułJan Bakelants: „Po wypadku zostałem ze wszystkim sam”
Pasją do kolarstwa zarażony ponad dekadę temu, sił próbuje nie tylko jako dziennikarz, ale i zawodnik – amator, gdyż jest zdania, że specyfikę tego sportu poznać można jedynie samemu go uprawiając. Obok szosy rozkochany w astronomii.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments