Serwis „La Flamme Rogue” poinformował, powołując się na informacje włoskiego „Il Messaggero Veneto”, że organizatorzy Giro d’Italia planują ulokowane mety jednego z etapów w 2021 roku na Monte Lussari. Parametry podjazdu prowadzącego na tę górę są imponujące. Na dystansie 4,1 kilometra nachylenie średnie wynosi 21,6%!
Corsa Rosa od lat znany jest jako najbardziej „górski” z trzech wielkich tourów. Mimo to, organizatorzy wciąż starają się uczynić rywalizację jeszcze bardziej wymagającą. Podjazd na Monte Lussari z pewnością wprowadziłby spore zamieszanie w klasyfikacji generalnej, a dla sprinterów, którzy pozostawaliby jeszcze w peletonie, byłby prawdziwą udręką.
Według profilu wspinaczki, opublikowanego w serwisie „La Flamme Rogue”, choć cały podjazd jest niezwykle trudny, to dwa finałowe kilometry są już absolutnie mordercze. Na trzecim nachylenie wynosi średnio 27,2%, zaś na czwartym – 28,3.
Istnieje jednak cień szansy, że władze oszczędzą kolarzom aż takich cierpień. Analizowana jest bowiem możliwość budowy innej, liczącej 10 kilometrów drogi na szczyt.
According to Il Messaggero Veneto #Giro2021 could have a MTF on Monte Lussari. The climb is near Tarvisio and is 4 Km long for a 21% – yes TWENTY-ONE-PERCENT – average.https://t.co/kVRxt8WKXn pic.twitter.com/dJyZDXTTrW
— La Flamme Rouge (@laflammerouge16) April 20, 2019
W tym miejscu wypada dodać, że nie tak dawno z propozycją organizacji innego, szalonego etapu wyszły lokalne władze na Sycylii. Chcą one pokryć asfaltem szutrową drogę, prowadzącą do obserwatorium astrofizycznego na zboczu Etny i urządzić na niej górską czasówkę. Miałaby ona liczyć 27 kilometrów o średnim nachyleniu 9,5%.