Jazda indywidualna na czas w Utrechcie była bez wątpienia ciekawym otwarciem wyścigu. Ogromny sukces osiągnął Rohan Dennis, który poradził sobie zarówno z upałem, jak i z wielkimi rywalami. Natomiast z towarzystwa pretendentów do podium, najlepiej poradził sobie Thibaut Pinot. Oto wypowiedzi tych kolarzy. 

Rohan Dennis (BMC): Taka była taktyka – aby zacząć wcześnie, by nie czekać cały dzień, ustanowić czas, który inni będą musieli pobić. To się znakomicie sprawdziło. Tour de France…żółta koszulka…to sen. Zawsze chciałem coś takiego osiągnąć i teraz to się spełniło.

Tony Martin (Etixx-Quick Step): Wiedziałem, że ten etap będzie dla mnie znakomitą okazją do założenia żółtej koszulki. Przygotowywałem się do tej czasówki bardzo długo, zrobiłem wszystko najlepiej jak potrafiłem. Ale dzisiaj nie byłem w stanie pojechać tak, jakbym chciał. Było bardzo gorąco, już podczas rozgrzewki, potem jazda na całego w upale. Byłem bardzo zmęczony. Ostatecznie zająłem drugie miejsce, z którego jestem zadowolony. Rohan Dennis pojechał znakomicie i zasłużył na zwycięstwo. Ma dużą szansę jechać w żółtej koszulce przez kilka dni. Jestem zawiedziony, ale to dopiero początek Tour de France. Mamy znakomitą drużynę i to podnosi moje morale. 

Fabian Cancellara (Trek): Było gorąco, zaschło mi w ustach, nie mogłem dobrze oddychać. Oczywiście, przyjechałem po żółtą koszulkę, więc jestem trochę zawiedziony, ale z drugiej strony czuję postęp w porównaniu do tego, co było jeszcze przed dwoma tygodniami. Nie myślę o jutrze, najpierw muszę odetchnąć i „przetrawić” tę porażkę. Oczekiwałem czegoś więcej, ale dziś nie miałem swojego dnia, było dla mnie po prostu za gorąco. To nie jest wymówka, to rzeczywistość.

Thibaut Pinot (FDJ): Lubię takie trasy, kiedy potrzebna jest siła, a ja miałem dziś dobrą nogę, wtedy mogę pojechać dobrą czasówkę. Tak, wygrałem dziś pierwszą batalię w klasyfikacji generalnej, ale to w perspektywie Paryża nic nie znaczy. Już jutro czeka nas trudny etap, którego wszyscy się obawiają, i na którym można sporo stracić. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze.

Foto: bettiniphoto

 

 

Poprzedni artykułPaweł Franczak: „Walczyliśmy o zwycięstwo do samego końca”
Następny artykułTinkoff-Saxo pokrzywdzone przez sędziów
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments