Simon GerransPrzez wielu uważany za faworyta numer jeden w dzisiejszym wyścigu – Simon Gerrans, musiał obejść się smakiem i uznał wyższość Michała Kwiatkowskiego. Australijczyk zdobył dziś w Ponferradzie srebrny medal Mistrzostw Świata.

Kolarz ekipy Orica GreenEdge ostatnio imponował formą. W Kanadzie wygrał Grand Prix Montreal i Grand Prix Quebec, czyli wyścigi z kalendarza UCI WorldTour. Trasa w Ponferradzie miała sprzyjać właśnie jemu , ale Gerrans nie przewidział ataku Michała Kwiatkowskiego. „Szczerze mówiąc, chciało mi się płakać kiedy wpadłem na metę. Być tak blisko mistrzowskiego tytułu i przegrać go na ostatnich kilometrach… Wiedziałem, że mam dobre nogi i jeśli wszystko ułożyłoby się trochę inaczej w końcówce, to w finale mógłbym sięgnąć po zwycięstwo”.

„Nie widziałem kiedy dokładnie zaatakował Kwiatkowski. Wykorzystał okazję i wymieszał się z zawodnikami, którzy wcześniej uciekali. Trochę odpoczął i na ostatni podjazd wjechał już z przewagą nad pozostałymi. Przed szczytem widziałem jak jedzie przed nami i mocno pracuje. Wtedy zdałem sobie sprawę, jak trudno będzie go dogonić. Wygrał w pełni zasłużenie, bo rozegrał ten wyścig perfekcyjnie pod względem taktycznym. Nie jestem bardzo rozczarowany, bo pokonał mnie silniejszy i mądrzejszy kolarz”, zakończył.

 

Foto: bettiniphoto.net

Andrzej Gucwa

Poprzedni artykułAlejandro Valverde: „Trzeba cieszyć się z tego co jest”
Następny artykułPiotr Wadecki: „To my rozdawaliśmy karty. Nie Hiszpanie, nie Belgowie, tylko Polacy”
W redakcji naszosie.pl praktycznie od samego początku. Obecnie większość czasu poświęca na prowadzenie grupy GVT. Weekendy zazwyczaj spędza na szosach całej Polski. Dla naszosie.pl zdobył trzy medale Mistrzostw Polski dziennikarzy w tym dwa złote. W Mistrzostwach Świata dziennikarzy na Krecie wywalczył czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas.
Subscribe
Powiadom o
guest
5 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
yorg
yorg

Zgadzam się,to prawda.

Maciek
Maciek

Myślę, że Gerrans nie wygrał, bo miał na głowie ten straszny garnek.

jjjjj
jjjjj

te zamieszanie z ucieczką to typowo polskie sciganie,atak po doscicgnieciu,haha chociaż coś kwiat nauczyl się w pl

Krzychu
Krzychu

Podoba mi się podejście zawodników, którzy przegrali z Michałem Kwiatkowskim. Żadnego jęczenia, że przeszkadza to czy tamto tylko po prostu, przegrali z lepszym. Życzyłbym bym sobie aby polscy profesjonaliści podobnie podchodzili do sprawy – nie mam na myśli kolarzy, bo akurat oni są pełną gębą pro.
Oczywiście, wielkie gratulacje dla Michała Kwiatkowskiego i całej polskiej ekipy, która skojarzyła mi się akurat w tym wyścigu z husarią 🙂

edek
edek

dobrze Krzychu piszesz, wszyscy rywale zachowali się z klasą, a jęczenie polskich sportowców (piłkarzyków!!!) jest żenujące, trener w klubie zachodnim się na każdego uwziął i ich złośliwie nie wystawia nawet na ławkę !!!