Simon Gerrans (Cervelo) odniósł największy sukces w tym sezonie, wygrywając GP Ouest France – Plouay, wyścig zaliczany do Pro Tour.
Francuskie Grand Prix liczyło 229,2 km, a na jego trasie dochodziło do licznych ataków. Uciekali m.in.: Philippe Gilbert (Silence-Lotto), Robert Gesink (Rabobank), Michele Scarponi (Serremento PVC), a także zwycięzca 66 Tour de Pologne, Alessandro Ballan (Lapmre).
Jednak ich ataki były likwidowane, a dopiero na końcowych kilometrach miała miejsce akcja która zdecydowała o losach wyścigu.
Gdy do mety zostało 10 kilometrów, zaatakowało czterech kolarzy: Gesink, Gerrans, Pierrick Fedrigo (BBox) oraz Arnaud Gerard (Française des Jeux), ale peleton szybko zlikwidował ucieczkę.
Po chwili „poprawił” Gerrans, za którym pojechali: Ferdigo, Paul Martens (Rabobank), Anthony Roux (Française des Jeux) oraz Daniel Martin (Garmin).
Australijczyk był najszybszy spośród piątki uciekinierów, a na finiszu pokonał Fedrigo i Martensa.
Z peletonu ze stratą 3 sekund pierwszy przyjechał Luis Leon Sanchez (Caisse d’Epargne).