Strona główna Blog Strona 2518

Oficjalna prezentacja VERVA Activejet Team za nami!

0
Fot. Piotr Kozłowski / naszosie.pl

W środowe przedpołudnie, w Centrum Olimpijskim w Warszawie, odbyła się oficjalna prezentacja zawodowej grupy Verva Activejet Team.

Galeria zdjęć > tutaj

Prezentację poprowadził Maciej Kurzajewski – dziennikarz Telewizji Polskiej. Po krótkim wprowadzeniu, przy dźwiękach głośnej muzyki, kolarze pojedynczo wjeżdżali na scenę. Po przedstawieniu każdego z szesnastu zawodników, był czas na rozmowę.

Mam być mentorem dla młodych kolarzy, będę się dzielił swoim doświadczeniem – rozpoczął lider zespołu Łukasz Bodnar. Muszę zadbać o to aby młodzież, która tu siedzi, za kilka lat mogła godnie zastąpić takich kolarzy jak Michał Kwiatkowski czy Rafał Majka – dodał.

Naszym głównym celem na ten rok nie tylko moim, ale całej ekipy będzie Tour de Pologne – powiedział Kamil Gradek. Cieszę się, że dołączył do nas Orlen, bo dzięki temu mogliśmy zrobić krok do przodu. 

Paweł Franczak jak zawsze tryskał humorem. Na pytanie Macieja Kurzajewskiego, iż porównywany jest do Michała Kwiatkowskiego i Petera Sagana odpowiedział:

Myślę, że mogą się ode mnie jeszcze sporo nauczyć. A tak poważnie to bardzo cenię tych zawodników – powiedział „Franek”.

Po przedstawieniu kolarzy rozpoczął się panel dyskusyjny, w którym wzięli udział m.in. Minister Sportu i Turystyki Witold Bańka, prezes PKN Orlen Wojciech Jasiński, prezes PKOl-u Andrzej Kraśnicki, prezes Polskiego Związku Kolarskiego Wacław Skarul, a także prezes Activejet Piotr Bieliński oraz Piotr Kosmala, dyrektor sportowy ekipy.

W mojej młodości, szczególnie w maju, każdy z nas chciał być Szurkowskim, Szozdą czy Mytnikiem – powiedział Wojciech Jasiński, prezes PKN Orlen. Kolarstwo to piękna dyscyplina sportu, niezwykle ciężka. Czempioni gospodarczy powinni wspierać sport. Dzięki temu będziemy mieli czempionów sportowych.

Chciałbym abyśmy byli dumni z tej grupy, abyśmy wszyscy Polacy byli dumni z kolarzy, żeby byli oni powszechnie rozpoznawali, ale też żeby zostali u nas i nie musieli jeździć w grupach zagranicznych. 

Orlen będzie tam gdzie będą wysokie emocje sportowe i tam gdzie będą sympatie kibiców – zakończył.

Z kolei dyrektor sportowy Verva Activejet Team Piotr Kosmala powiedział:

Grupy kolarskie prowadzę od wielu lat. Cieszę się, że dzięki sponsorom, możemy stworzyć ekipę na najwyższym światowym poziomie. Naszym kolarzom nie brakuje niczego, teraz spokojne i powoli mamy czas aby budować ekipę. Moją ambicją jest start w Tour de France.

Prezes Polskiego Związku Kolarskiego Wacław Skarul bardzo wierzy w drużynę w czerwono-białych strojach:

Polacy mają obowiązek posiadania dobrych kolarzy, skoro pięć milionów z nas jeździ na rowerach, to kolarstwo powinno być sportem narodowym. Zacieram ręce i czekam na rywalizację kolarzy. Cieszę się, że Verva Activejet to mieszanka młodości i doświadczenia. Wierzę w tę drużynę, dajmy jej trochę czasu, a jestem przekonany że wyniki będą i to także na najwyższym poziomie.

Podczas prezentacji dyrektor Hamburg Cyclassics uroczyście przekazał symboliczną „dzika kartę” na niemiecki wyścig World Tour. Podobnie Adam Siluta, dyrektor marketingu Lang Team wręczył zaproszenie na tegoroczne Tour de Pologne.

Ekipie życzymy powodzenia i trzymamy kciuki za realizację założonych celów.

 

 

 

Przygotowania do sezonu 2016 w ekipie głogowskich młodzieżowców zakończone

0
TC Chrobry Scott Głogów

W stosunku do poprzedniego sezonu zaszły zmiany zarówno w składzie, jak i w nazwie zespołu.

Klub pozyskał nowego sponsora strategicznego Firmę Scott, która wyposażyła naszych zawodników w lekkie, światowej klasy rowery SCOTT ADDICT 10 oraz kaski i buty.

Ponadto klub będą wspierać:

  • Firma SARONI, która dostarczyła niezawodne koła FULL CARBON JAGU SARONI

  • Przedsiębiorstwo Budowy Dróg Głogów- głogowski miłośnik i sponsor kolarstwa

  • P.P.H.U. „DANIELO-SKARPE” – znana na całym świecie firma szyjąca najwyższej klasy stroje kolarskie

  • Shimano

Grupa będzie w dalszym ciągu finansowana przez miasto Głogów, które znane jest ze swojej otwartości na sport.

W 2016 roku w ekipie ścigać się będą zarówno doświadczeni zawodnicy, z medalistami Mistrzostw Polski Mateuszem Grabisem i Piotrem Jarominem na czele, jak i zawodnicy przechodzący z wieku juniora do młodzieżowca, w tym uczniowie Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Świdnicy.

Czterech zawodników reprezentowało w 2015 barwy TC Chrobry – Mateusz Grabis, Piotr Jaromin, Jakub Najs, Bartosz Szczepanowski, pozostałych ośmiu to nowi zawodnicy – Bartosz Biskup, Jędrzej Borowski, Dawid gieracki, Piotr Konwa, Kacper Nowicki, Krzysztof Skibiński, Kamil Turek, Damian Wsół.

TC Chrobry Scott Głogów

Pieczę nad ekipą sprawować będą: Prezes TC Chrobry Głogów Leon Niwczyk, Bolesław Bałd – dyrektor sportowy, Radosław Bałd – trener oraz mechanicy – Marek Angier i Mirosław Jatczak.

Zawodnicy rozpoczęli przygotowania do sezonu na grudniowym zgrupowaniu w COS OPO Cetniewo, w lutym część zawodników trenowała indywidualnie w Chorwacji i Hiszpanii. W dniach 13-27 marca 2016 cała ekipa udała się na zgrupowanie do Lloret de Mare, gdzie szlifowała formę przed zbliżającym się sezonem.

Pierwsze polskie starty to kryterium w Dzierżoniowie drugiego kwietnia i dzień później Otwarcie sezonu Ślężański Mnich w Sobótce.

W sezonie 2016 planowany jest udział w około 60 wyścigach, z których najważniejsze, w okresie przygotowawczym do Mistrzostw Polski w Świdnicy, są:

  1. wyścigi etapowe UCI

  • Karpacki Wyścig Kurierów, w tym roku rozgrywany na terenie Wegier, Słowacji i Polski

  • Szlakiem Grodów Piastowskich – ekipa będzie miała okazję zaprezentować się przed własnymi kibicami, gdyż start do jednego z etapów nastąpi w Głogowie

  1. klasyki UCI z cyklu Europa Tour

  • cztery wyścigi Visegrad V4 Race rozgrywane w Słowacji, Czechach, na Węgrzech i w Polsce

  • Korona Kocich Gór i Dolina Baryczy Żmigród-Milicz

  • Memoriał Grundmana i Wizowskiego w Sobótce

Informacja prasowa

Michał Kwiatkowski i Geraint Thomas liderami Team Sky na Ronde van Vlaanderen

0
Team Sky

Dwaj ostatni zwycięzcy E3 Harelbeke będą się starali wygrać dla Team Sky pierwszy w historii monument.

Michał odpuścił starty w Gandawa-Wevelgem i Driedaagse De Panne-Koksijde, żeby spokojnie trenować w Hiszpanii. Wygrana w E3 po pięknej jeździe z Peterem Saganem uczyniła z byłego mistrza świata jednego z faworytów pierwszego brukowanego monumentu.

Geraint Thomas również odpoczywa w tygodniu poprzedzającym Ronde van Vlaanderen – ostatnio jego rolą była pomoc dla Christophera Froome’a w Katalonii.

Największym wsparciem tej dwójki będą Ian Stannard oraz Luke Rowe, którzy znakomicie pokazywali się w E3 Harelbeke oraz Gandawa-Wevelgem. „Opiekę” nad Michałem Kwiatkowskim „tradycyjnie” przejmie Michał Gołaś. Skład uzupełnią Christian Knees, Gianni Moscon oraz Salvatore Puccio.

Dla Michała Kwiatkowskiego będzie to trzeci start w Ronde van Vlaanderen. Drugi występ z 2013 roku spotkał się z ogromnym uznaniem – „Kwiato” uciekał cały dzień, a pod koniec długo starał się utrzymać tempo faworytów – Petera Sagana i Fabiana Cancellary. Teraz to Michał staje się jednym z głównych aktorów tego widowiska i możemy liczyć na piękną sztukę.

Skład Team Sky na Ronde van Vlaanderen:

Michał Kwiatkowski, Geraint Thomas, Ian Stannard, Luke Rowe, Michał Gołaś, Gianni Moscon, Salvatore Puccio, Christian Knees.

VERVA Activejet pojedzie w Hamburg Cyclassics!

0

Dla polskiej ekipy będzie to kolejny wyścig z kategorii World Tour już w pierwszym sezonie jako Pro Continental!

Hamburg Cyclassics (znany też jako Vattenfall Cyclassics) jest na najwyższym poziomie UCI już od 2005 roku. W tym sezonie odbędzie się już 21. edycja wyścigu, który zazwyczaj wygrywają sprinterzy. Wśród zwycięzców widnieją tak wspaniałe nazwiska jak Andre Greipel, Alexander Kristoff, John Degenkolb, Jan Ullrich, Erik Zabel czy Johaan Museeuw. Jednym ze sponsorów wyścigu PKN Orlen, który w Niemczech mocno rozwija markę swoich stacji – Star.

Trasa wyścigu jest w większości płaska, chociaż w końcówce pojawiają się podjazdy, na których często atakują kolarze, którzy nie mają szans w pojedynku ze sprinterami. Tam też harcownicy będą mogli powalczyć o nagrodę dla najlepszego górala.

Na prezentacji drużyny VERVA Activejet przedstawiono informację, że do pojedynku z najlepszymi kolarzami stanie też właśnie polska ekipa. Dzika karta jest szansą dla Pawła Franczaka na sprawdzenie się z gwiazdami światowego sprintu.

 

Greg Van Avermaet liderem silnego składu BMC na Ronde van Vlaanderen

0
Fot. © Tim De Waele

Setna edycja Ronde van Vlaanderen jest dla BMC Racing Team jednym z najważniejszych startów w sezonie. Sukces mają zapewnić Greg Van Avermaet i Taylor Phinney, który niegdyś był siłą napędową w wyścigach klasycznych. 

Drużyna BMC dysponuje kolarzami, którzy dobrze sprawdzają się w wyścigach klasycznych. Na lidera tej grupy wyrósł w ostatnim czasie Greg Van Avermaet, a do składu powrócił Taylor Phinney, który przed kontuzją odgrywał kluczową rolę w Wyścigu dookoła Flandrii. Stąd też nadzieje i cele, jakie stawia sobie kierownictwo BMC są duże.

Myślę, że od wyścigów w Katarze i Omanie, aż po pierwsze klasyki, pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie jeździć agresywnie i być z przodu. W związku z tym mamy spore nadzieje przed niedzielnym Ronde van Vlaanderen – zapowiada dyrektor sportowy BMC, Fabio Baldato.

„Flandryjska piękność”, jak nazywany jest jeden z najważniejszych i najbardziej prestiżowych wyścigów kolarskiej wiosny, siłą rzeczy jest najważniejszym celem dla Van Avermaeta, który jest Flamandem.

Mam nadzieję, że zdołam odpowiednio wypocząć i zregenerować się po chorobie, aby być w pełni gotowym w niedzielę. Z pewnością dam z siebie na tym wyścigu wszystko – powiedział Van Avermaet.

Obecność w składzie Taylora Phinneya zaskoczyła jego samego, ale dobry występ w Gandawa-Wevelgem pozwala mu z optymizmem oczekiwać na start we Flandrii.

Nie spodziewałem się tego, że znajdę się w składzie drużyny na Ronde van Vlaanderen, ale bardzo się z tego cieszę, bo to zaszczyt znaleźć się pośród tak dobrych kolarzy – przyznał Phinney.

Pełny skład BMC na Ronde van Vlaanderen:

Marcus Burghardt (GER), Jempy Drucker (LUX), Stefan Küng (SUI), Daniel Oss (ITA), Taylor Phinney (USA), Manuel Quinziato (ITA), Michael Schär (SUI), Greg Van Avermaet (BEL).

Nowy Trek Domane Fabiana Cancellary

1
Trek-Segafredo

Szwajcarski mistrz otrzymał na swój ostatni sezon kolejną wersję roweru przeznaczonego na trudny teren północnej Francji i krajów Beneluksu.

Na zbliżające się brukowane monumenty „Spartakus” będzie wyposażony w nowe malowanie ramy i poprawione rozwiązania, które zapewnią komfort i maksymalną moc. Oficjalnie do sprzedaży nowe Domane ma trafić na początku kwietnia.

Na pierwszy rzut oka można zauważyć nową sztycę i poziomą rurę w ramie. Debiut Domane 2016 wypadł zdecydowanie okazale – Fabian Cancellara pojechał na tym rowerze po wygraną w Strade Bianche. Później przyszło pechowe E3 Harelbeke, w którym Szwajcar przez defekt stracił prawie 3 minuty. Mimo wszystko Cancellara był w stanie dogonić czołówkę i ostatecznie zająć czwarte miejsce.

Malowanie ramy zawiera akcenty bruków północy oraz wysokie miejsca zajmowane przez Fabiana w Ronde van Vlaanderen – wygrane w 2010, 2013 i 2014 roku oraz trzecia lokata w 2011. Mieszanka szarego z czarnym i żółtym tworzy bardzo ciekawą konstrukcję.

Oczywiście najbardziej znaną cechą Domane jest słynny system IsoSpeed, który tłumi wibracje dzięki oddzieleniu sztycy od rury poziomej ramy. To rozwiązanie trafiło już do rowerów przełajowych Trek Boone, górskich Procaliber i aerodynamicznego, sprinterskiego Madone 9.

Wygląda na to, że nowe Domane będzie jeszcze bardziej komfortowe. Trek zrezygnował z tradycyjnej, okrągłej sztycy i wstawił podobną do Canyon VCLS 2.0 – bardziej owalnej i przedzielonej otworem, który prawdopodobnie wypełniony jest materiałem likwidującym wibracje.

Co ciekawe, budowa mostka i zaakcentowanie tego miejsca żółtym kolorem (podobnie jak przy IsoSpeed) może wskazywać na dodatkowe tłumienie wibracji pod kierownicą. Trek na razie nie chce komentować budowy nowego produktu.

Jak to bywa w przypadku Fabiana Cancellary w rowerze, który fotografowali dziennikarze przy okazji E3 Harelbeke, zamontowana jest mechaniczna wersja Shimano Dura-Ace. Szwajcar nie ufa elektronicznemu osprzętowi.

źródło: Cyclingnews

Wypowiedzi po pierwszym etapie Driedaagse De Panne

0
© Tim De Waele / Team Katusha

Alexander Kristoff pokonał dwóch kolarzy Astany na finiszu. Co powiedzieli po trudnych zmaganiach w Belgii bohaterowie dzisiejszego etapu?

Alexander Kristoff (Katusha, pierwsze miejsce)

Dzisiaj było bardzo ciężko. W ogóle nie czułem się silny. Tak naprawdę Westra był najmocniejszy w naszej grupie. Ciągnął mnie i Lutsenkę prawie do samej mety. Próbowałem współpracować, ale nie miałem nóg. Już dwa okrążenia przed metą powiedziałem przez radio, że nie czuję się zbyt dobrze. Na końcu po prostu udało mi się przetrwać. Byłem chory w ostatnich dniach, mam nadzieję, że jutro będzie lepiej.

Obaj [kolarze Astany] jechali na klasyfikację generalną i teraz są w dobrym miejscu. Nie czuję się tak mocny jak w zeszłym roku, więc nie jestem pewien czy dam radę dobrze pojechać w czasówce. Spróbuję i zobaczymy jak wszystko się potoczy.

Alexey Lutsenko (Astana, drugie miejsce)

Coraz bardziej zaznajamiam się z drogami Flandrii. Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego drugiego miejsca. Moja forma rośnie i myślę, że mogę pojechać dobrą jazdę na czas w czwartek.

Lieuwe Westra (Astana, trzecie miejsce)

Moim celem jest klasyfikacja generalna. Zyskałem ponad 30 sekund nad większością rywali. Inną dobrą wiadomością jest to, że jestem dobrze przygotowany do wyścigu i nogi kręcą coraz lepiej.

Lars Michaelsen (dyrektor sportowy Tinkoff)

Dzisiejszy etap to prawie 200km ścigania po ciężkich drogach Flandrii z 16km przejazdu honorowego. Potem od razu wystrzał i „ranty” na wietrze, co było ciężkie dla wszystkich. Na początku mieliśmy Bodnara w pierwszej grupie, ale Maciek niestety stracił siły i kontakt z grupą. Dalej byli Juraj Sagan i Nikolay Trusow, którzy byli w stanie utrzymać się w coraz mniejszej pogoni. Wypadliśmy z walki Bodnara o klasyfikację generalną, więc na następnych etapach będziemy się chwytać różnych okazji.

źródło: Team Katusha, Team Tinkoff, Team Astana

Organizatorzy zaprezentowali szczegóły Giro del Trentino Melinda

0
girodeltrentinomelinda.com

Chociaż trasa została opublikowana już wcześniej, to na oficjalnej prezentacji dowiedzieliśmy się jakie gwiazdy pojawią się we Włoszech.

Czterdziesta edycja wyścigu odbędzie się w dniach 19-22 kwietnia. Co kilka dni poznawaliśmy przebieg kolejnych etapów. Zaczniemy jazdą drużynową na czas, następnie 220km z finiszem na szczycie w Austrii, poprawka poprowadzi przez piękne winnice północnych Włoch, a wszystko zakończy się również górskim etapem do Cles, na którym w zeszłym roku Richie Porte przypieczętował swoje zwycięstwo.

Dzisiaj poznaliśmy też szczegóły dotyczące listy startowej. Wystąpi osiemnaście ekip – trzy WorldTour (Ag2r, Astana, Team Sky), osiem ProContinental (Androni-Sidermec, Bardiani-CSF, Bora-Argon 18, Caja Rural Seguros RGA, Drapac, Gazprom-Rusvelo, Nippo-Vini Fantini oraz Southeast-Venezuela) i pięć kontynentalnych (Skydive Dubai, Tirol, Amore&Vita-SMP, Norda-MG KVis i D’Amico-Bottecchia). Do tego dwie reprezentacje narodowe – włoska i brazylijska.

Faworytem wyścigu będzie Vincenzo Nibali (Astana). W barwach Team Sky ze swoim byłym kolegą z ekipy stanie do walki Mikel Landa. Ag2r atakuje na trzy „pistolety” – Domenico Pozzovivo, Jean-Christophe Peraud oraz Romain Bardet. W ekipach ProConti pojawią się m.in. Damiano Cunego (Nippo-Vini Fantini), Rodolfo Torres (Androni Giocatolli-Sidermec) czy świetnie się prezentujący w ostatnich dniach Hugh Carthy (Caja Rural) i Sergey Firsanov (Gazprom-Rusvelo).

Giro del Trentino Melinda będzie pokazywane m.in. na włoskim Rai Sport, Eleven Sports, ESPN. W Polsce można liczyć na tekstową relację na żywo na naszosie.pl! Zapraszamy!

3 Dni De Panne: Alexander Kristoff wygrywa pierwszy etap

3
Fot. Katusha

Alexander Kristoff (Katusha) wygrał pierwszy etap i został liderem Driedaagse De Panne-Koksijde.

W pierwszym dniu Driedaagse De Panne-Koksijde kolarze mieli przed sobą najtrudniejszy etap. Prowadził on z De Panne do Zottegem i liczył ponad 198 kilometrów. Po drodze musieli pokonać jedenaście krótkich, ale ciężkich podjazdów oraz odcinki brukowane. Najbardziej znanym z podjazdów był pokonywany dwukrotnie Kapelmuur – Muur van Geraardsbergen.

Na liście startowej mieliśmy trzech Polaków: Macieja Bodnara (Tinkoff), Łukasza Wiśniowskiego (Etixx – Quick Step) i Marcina Białobłockiego (One Pro Cycling).

de panne 1 etap

Dość szybko od peletonu odłączyła się bardzo mocna,szesnastoosobowa grupka. Kręcili w niej: Maciej Bodnar (Tinkoff), Alexander Kristoff i Michael Mørkøv (obaj Katusha), Rick Zabel, Taylor Phinney, Loic Vliegen i Tom Bohli (wszyscy BMC Racing Team), Luke Durbridge i Jens Keukeleire (obaj Orica – GreenEDGE), Alexey Lutsenko i Lieuwe Westra (Astana), Christian Knees, Luke Rowe i Danny van Poppel (wszyscy Sky), Mads Pedersen (Stölting Service Group) i Maxime Farazijn (Topsport Vlaanderen – Baloise).

Niestety na 72 kilometry przed metą z liderującej grupki odpadł Maciej Bodnar, a 10 kilometrów dalej tak samo stało się z Phinneyem. Peleton prowadził przede wszystkim Łukasz Wiśniowski (Etixx – Quick Step).

Uciekająca grupa dość zgodnie współpracowała i na 34 kilometry przed metą miała 50 sekund przewagi. Na podjeździe Ten Bosse uciekająca grupka podzieliła się. Do przodu ruszyła czwórka Lustenko, Westra, Rowe i Kristoff. Bardzo pechowo na podjeździe Muur koło przebił Rowe i na czele mieliśmy trzech zawodników. Do Rowe’a dojechał natomiast młodziutki Pedersen.

Ostatni podjazd trójka przejechała razem, a peleton miał już minutę straty. Było wiadomo, że na podium miejsca rozdzieli między sobą dwójka Astany i kolarz Katushy,

Ostatni kilometr to pojedynek…”szachistów”, który najlepiej wytrzymał Alexander Kristoff (Katusha). Drugi był Lutsenko, a trzeci Westra.

Niestety polscy zawodnicy ponieśli na dzisiejszym etapie spore straty.

Wyniki pierwszego etapu:

1 KRISTOFF Alexander (KAT) 4:22:34
2 LUTSENKO Alexey (AST) 0:00:00
3 WESTRA Lieuwe (AST) 0:00:00
4 PEDERSEN Mads (SSG) 0:00:29
5 ROWE Luke (SKY) 0:00:29
6 LIGTHART Pim (LTS) 0:00:36
7 BELLETTI Manuel (STH) 0:00:36
8 SAGAN Juraj (TNK) 0:00:36
9 DE BIE Sean (LTS) 0:00:36
10 HALLER Marco (KAT) 0:00:36
11 VANSPEYBROUCK Pieter (TSV) 0:00:36
12 MARTIN Tony (EQS) 0:00:36
13 THWAITES Scott (BOA) 0:00:36
14 BETTIOL Alberto (CPT) 0:00:36
15 CAPIOT Amaury (TSV) 0:00:36
16 DE VREESE Laurens (AST) 0:00:36
17 KIRSCH Alex (SSG) 0:00:36
18 KREDER Michel (ROP) 0:00:36
19 DE VRIES Berden (ROP) 0:00:36
20 SENECHAL Florian (COF) 0:00:36
21 MODOLO Sacha (LAM) 0:00:36
22 VAN HOECKE Gijs (TSV) 0:00:36
23 FILOSI Iuri (NIP) 0:00:36
24 ZABEL Rick (BMC) 0:00:36
25 VAN LERBERGHE Bert (TSV) 0:00:36
26 COLBRELLI Sonny (BAR) 0:00:36
27 TRUSOV Nikolay (TNK) 0:00:36
28 DURBRIDGE Luke (OGE) 0:00:36
29 POLITT Nils (KAT) 0:00:36
30 CHAVANEL Sylvain (DEN) 0:00:36
31 KÜNG Stefan (BMC) 0:00:36
32 GRUZDEV Dmitriy (AST) 0:00:36
33 TEUNS Dylan (BMC) 0:00:36
34 FEDI Andrea (STH) 0:00:36
35 VLIEGEN Loïc (BMC) 0:00:36
36 POZZATO Filippo (STH) 0:00:36
37 KUZNETSOV Viacheslav (KAT) 0:00:36
38 BOOM Lars (AST) 0:00:36
39 MORKOV Michael (KAT) 0:00:36
40 LE BON Johan (FDJ) 0:00:59
41 VAN POPPEL Danny (SKY) 0:00:59
42 HELVEN Sander (TSV) 0:03:22
43 RICKAERT Jonas (TSV) 0:03:22
44 ANDERSON Ryan (DEN) 0:03:22
45 MCCORMICK Hayden (ONE) 0:03:22
46 SLIK Ivar (ROP) 0:03:22
47 HOUSE Kristian (ONE) 0:03:22
48 FARAZIJN Maxime (TSV) 0:03:22
49 STEELS Stijn (TSV) 0:03:22
50 SCHILLINGER Andreas (BOA) 0:03:22
51 MAESTRI Mirco (BAR) 0:03:22
52 PORSEV Alexander (KAT) 0:03:22
53 SCHÄR Michael (BMC) 0:03:22
54 BOHLI Tom (BMC) 0:03:22
55 STANNARD Ian (SKY) 0:03:22
56 BARTA Jan (BOA) 0:03:22
57 DEMPSTER Zakkari (BOA) 0:03:22
58 JOEAAR Gert (COF) 0:03:22
59 ARCHBOLD Shane (BOA) 0:03:22
60 MEZGEC Luka (OGE) 0:03:22
61 PIBERNIK Luka (LAM) 0:03:22
62 HOFSTETTER Hugo (COF) 0:03:22
63 BAK Lars Ytting (LTS) 0:03:22
64 KREDER Raymond (ROP) 0:03:22
65 BAUER Jack (CPT) 0:05:14
66 KNEES Christian (SKY) 0:05:14
67 STACCHIOTTI Riccardo (NIP) 0:05:14
68 LOOIJ André (ROP) 0:06:01
69 GROSU Eduard Michael (NIP) 0:06:01
70 LE GAC Olivier (FDJ) 0:06:01
71 VAN GINNEKEN Sjoerd (ROP) 0:06:01
72 GUARNIERI Jacopo (KAT) 0:06:01
73 REIHS Michael (SSG) 0:06:01
74 FERRARI Roberto (LAM) 0:06:01
75 MATZKA Ralf (BOA) 0:06:01
76 SOLOMENNIKOV Andrei (GAZ) 0:06:01
77 VANBILSEN Kenneth (COF) 0:06:01
78 SIEBERG Marcel (LTS) 0:06:01
79 FRISON Frederik (LTS) 0:06:01
80 ZURLO Federico (LAM) 0:06:01
81 SARREAU Marc (FDJ) 0:06:01
82 KEUKELEIRE Jens (OGE) 0:06:01
83 SABATINI Fabio (EQS) 0:10:23
84 WISNIOWSKI Lukasz (EQS) 0:10:23
85 KITTEL Marcel (EQS) 0:10:23
86 NIKOLAEV Sergey (GAZ) 0:10:23
87 HOELGAARD Daniel (FDJ) 0:10:23
88 LEMOINE Cyril (COF) 0:10:23
89 MARTINELLI Davide (EQS) 0:11:05
90 MORICE Julien (DEN) 0:11:05
91 BIALOBLOCKI Marcin (ONE) 0:13:15
92 SAVITSKIY Ivan (GAZ) 0:13:15
93 VAN KEIRSBULCK Guillaume (EQS) 0:13:15
94 KEISSE Iljo (EQS) 0:13:15
95 MORTENSEN Martin (ONE) 0:13:15
96 MANAKOV Victor (GAZ) 0:13:15
97 FUGLSANG Jakob (AST) 0:13:15
98 MULLEN Ryan (CPT) 0:13:15
99 BAUHAUS Phil (BOA) 0:13:15
100 BRUTT Pavel (TNK) 0:13:15
101 NIELSEN Magnus Cort (OGE) 0:13:15
102 BOEM Nicola (BAR) 0:14:22
103 SIMION Paolo (BAR) 0:14:22
104 FONZI Giuseppe (STH) 0:14:22
105 TENBROCK Jonas (SSG) 0:14:22
106 MARANGONI Alan (CPT) 0:14:22
107 GERTS Floris (BMC) 0:14:22
108 BOEV Igor (GAZ) 0:14:22
109 VIOLA Antonio (NIP) 0:14:22
110 KOLAR Michael (TNK) 0:14:22
111 STASH Mamyr (GAZ) 0:14:22
112 BEWLEY Sam (OGE) 0:14:22
113 BODNAR Maciej (TNK) 0:14:22
114 BASKA Erik (TNK) 0:14:22
115 TONELLI Alessandro (BAR) 0:14:22
116 RICHEZE Ariel Maximiliano (EQS) 0:14:22
117 VAN STAEYEN Michael (COF) 0:14:22
118 KUMP Marko (LAM) 0:14:22
119 PETIT Adrien (DEN) 0:14:22
120 PICHOT Alexandre (DEN) 0:14:22
121 HANSEN Lasse Norman (SSG) 0:14:22
122 FISCHER Murilo (FDJ) 0:14:22
123 GREIPEL André (LTS) 0:14:22
124 SVENDGAARD Michael Carbel (SSG) 0:14:22
125 DE NEGRI Pier Paolo (NIP) 0:14:22
126 LAPORTE Christophe (COF) 0:14:22
127 CARDIS Romain (DEN) 0:14:22
128 GENE Yohann (DEN) 0:14:22
129 KAMYSHEV Arman (AST) 0:14:22
130 VIVIANI Elia (SKY) 0:14:22
131 PHINNEY Taylor (BMC) 0:14:22
132 FENN Andrew (SKY) 0:14:22
133 LAGUTIN Sergey (KAT) 0:14:22
134 TUFT Svein (OGE) 0:14:22
135 ZILIOLI Gianfranco (NIP) 0:14:22
136 KOISHI Yuma (NIP) 0:14:22
137 PÖSTLBERGER Lukas (BOA) 0:14:22
138 GUARDINI Andrea (AST) 0:14:22
DNF KERKHOF Tim (ROP)
DNF FOURNIER Marc (FDJ)
DNF SKJERPING Kristoffer (CPT)
DNF KOREN Kristijan (CPT)
DNF BRESCHEL Matti (CPT)
DNF BEVIN Patrick (CPT)
DNF DE BUYST Jasper (LTS)
DNF SVESHNIKOV Kirill (GAZ)
DNF KURBATOV Alexey (GAZ)
DNF KAMP Alexander (SSG)
DNF ZHUPA Eugert (STH)
DNF TEDESCHI Mirko (STH)
DNF XU Gang (LAM)
DNF DAL COL Andrea (STH)
DNF FENG Chun Kai (LAM)
DNF MARKUS Barry (ROP)
DNF VON HOFF Steele (ONE)
DNF OPIE Chris (ONE)
DNF HUNT Joshua (ONE)
DNF GOSS Matthew Harley (ONE)
DNF ISHIBASHI Manabu (NIP)
DNF DUCHESNE Antoine (DEN)
DNF STERBINI Luca (BAR)
DNF RUFFONI Nicola (BAR)
DNF ROTA Lorenzo (BAR)
DNF DOCKER Mitchell (OGE)
DNF OFFREDO Yoann (FDJ)
DNF MARECZKO Jakub (STH)

Klasyfikacja generalna po pierwszym etapie:

1 KRISTOFF Alexander (KAT) 4:22:24
2 LUTSENKO Alexey (AST) 0:00:01
3 WESTRA Lieuwe (AST) 0:00:06
4 PEDERSEN Mads (SSG) 0:00:39
5 ROWE Luke (SKY) 0:00:39
6 DURBRIDGE Luke (OGE) 0:00:42
7 MARTIN Tony (EQS) 0:00:44
8 ZABEL Rick (BMC) 0:00:44
9 MORKOV Michael (KAT) 0:00:45
10 LIGTHART Pim (LTS) 0:00:46
11 BELLETTI Manuel (STH) 0:00:46
12 SAGAN Juraj (TNK) 0:00:46
13 HALLER Marco (KAT) 0:00:46
14 VANSPEYBROUCK Pieter (TSV) 0:00:46
15 THWAITES Scott (BOA) 0:00:46
16 BETTIOL Alberto (CPT) 0:00:46
17 CAPIOT Amaury (TSV) 0:00:46
18 DE VREESE Laurens (AST) 0:00:46
19 KIRSCH Alex (SSG) 0:00:46
20 KREDER Michel (ROP) 0:00:46
21 DE VRIES Berden (ROP) 0:00:46
22 SENECHAL Florian (COF) 0:00:46
23 MODOLO Sacha (LAM) 0:00:46
24 VAN HOECKE Gijs (TSV) 0:00:46
25 FILOSI Iuri (NIP) 0:00:46
26 VAN LERBERGHE Bert (TSV) 0:00:46
27 COLBRELLI Sonny (BAR) 0:00:46
28 TRUSOV Nikolay (TNK) 0:00:46
29 POLITT Nils (KAT) 0:00:46
30 CHAVANEL Sylvain (DEN) 0:00:46
31 KÜNG Stefan (BMC) 0:00:46
32 GRUZDEV Dmitriy (AST) 0:00:46
33 TEUNS Dylan (BMC) 0:00:46
34 FEDI Andrea (STH) 0:00:46
35 VLIEGEN Loïc (BMC) 0:00:46
36 KUZNETSOV Viacheslav (KAT) 0:00:46
37 BOOM Lars (AST) 0:00:46
38 DE BIE Sean (LTS) 0:00:56
39 POZZATO Filippo (STH) 0:00:56
40 VAN POPPEL Danny (SKY) 0:01:03
41 LE BON Johan (FDJ) 0:01:09
42 HELVEN Sander (TSV) 0:03:32
43 RICKAERT Jonas (TSV) 0:03:32
44 ANDERSON Ryan (DEN) 0:03:32
45 MCCORMICK Hayden (ONE) 0:03:32
46 SLIK Ivar (ROP) 0:03:32
47 HOUSE Kristian (ONE) 0:03:32
48 FARAZIJN Maxime (TSV) 0:03:32
49 STEELS Stijn (TSV) 0:03:32
50 SCHILLINGER Andreas (BOA) 0:03:32
51 MAESTRI Mirco (BAR) 0:03:32
52 PORSEV Alexander (KAT) 0:03:32
53 SCHÄR Michael (BMC) 0:03:32
54 BOHLI Tom (BMC) 0:03:32
55 STANNARD Ian (SKY) 0:03:32
56 BARTA Jan (BOA) 0:03:32
57 DEMPSTER Zakkari (BOA) 0:03:32
58 JOEAAR Gert (COF) 0:03:32
59 ARCHBOLD Shane (BOA) 0:03:32
60 MEZGEC Luka (OGE) 0:03:32
61 PIBERNIK Luka (LAM) 0:03:32
62 HOFSTETTER Hugo (COF) 0:03:32
63 BAK Lars Ytting (LTS) 0:03:32
64 KREDER Raymond (ROP) 0:03:32
65 BAUER Jack (CPT) 0:05:24
66 KNEES Christian (SKY) 0:05:24
67 STACCHIOTTI Riccardo (NIP) 0:05:24
68 LOOIJ André (ROP) 0:06:11
69 GROSU Eduard Michael (NIP) 0:06:11
70 LE GAC Olivier (FDJ) 0:06:11
71 VAN GINNEKEN Sjoerd (ROP) 0:06:11
72 GUARNIERI Jacopo (KAT) 0:06:11
73 REIHS Michael (SSG) 0:06:11
74 FERRARI Roberto (LAM) 0:06:11
75 MATZKA Ralf (BOA) 0:06:11
76 SOLOMENNIKOV Andrei (GAZ) 0:06:11
77 VANBILSEN Kenneth (COF) 0:06:11
78 SIEBERG Marcel (LTS) 0:06:11
79 FRISON Frederik (LTS) 0:06:11
80 ZURLO Federico (LAM) 0:06:11
81 SARREAU Marc (FDJ) 0:06:11
82 KEUKELEIRE Jens (OGE) 0:06:11
83 SABATINI Fabio (EQS) 0:10:33
84 WISNIOWSKI Lukasz (EQS) 0:10:33
85 KITTEL Marcel (EQS) 0:10:33
86 NIKOLAEV Sergey (GAZ) 0:10:33
87 HOELGAARD Daniel (FDJ) 0:10:33
88 LEMOINE Cyril (COF) 0:10:53
89 MARTINELLI Davide (EQS) 0:11:15
90 MORICE Julien (DEN) 0:11:15
91 BIALOBLOCKI Marcin (ONE) 0:13:25
92 SAVITSKIY Ivan (GAZ) 0:13:25
93 VAN KEIRSBULCK Guillaume (EQS) 0:13:25
94 KEISSE Iljo (EQS) 0:13:25
95 MORTENSEN Martin (ONE) 0:13:25
96 MANAKOV Victor (GAZ) 0:13:25
97 FUGLSANG Jakob (AST) 0:13:25
98 MULLEN Ryan (CPT) 0:13:25
99 BAUHAUS Phil (BOA) 0:13:25
100 BRUTT Pavel (TNK) 0:13:25
101 NIELSEN Magnus Cort (OGE) 0:13:25
102 BOEM Nicola (BAR) 0:14:32
103 SIMION Paolo (BAR) 0:14:32
104 FONZI Giuseppe (STH) 0:14:32
105 TENBROCK Jonas (SSG) 0:14:32
106 MARANGONI Alan (CPT) 0:14:32
107 GERTS Floris (BMC) 0:14:32
108 BOEV Igor (GAZ) 0:14:32
109 VIOLA Antonio (NIP) 0:14:32
110 KOLAR Michael (TNK) 0:14:32
111 STASH Mamyr (GAZ) 0:14:32
112 BEWLEY Sam (OGE) 0:14:32
113 BODNAR Maciej (TNK) 0:14:32
114 BASKA Erik (TNK) 0:14:32
115 TONELLI Alessandro (BAR) 0:14:32
116 RICHEZE Ariel Maximiliano (EQS) 0:14:32
117 VAN STAEYEN Michael (COF) 0:14:32
118 KUMP Marko (LAM) 0:14:32
119 PETIT Adrien (DEN) 0:14:32
120 PICHOT Alexandre (DEN) 0:14:32
121 HANSEN Lasse Norman (SSG) 0:14:32
122 FISCHER Murilo (FDJ) 0:14:32
123 GREIPEL André (LTS) 0:14:32
124 SVENDGAARD Michael Carbel (SSG) 0:14:32
125 DE NEGRI Pier Paolo (NIP) 0:14:32
126 LAPORTE Christophe (COF) 0:14:32
127 CARDIS Romain (DEN) 0:14:32
128 GENE Yohann (DEN) 0:14:32
129 KAMYSHEV Arman (AST) 0:14:32
130 VIVIANI Elia (SKY) 0:14:32
131 PHINNEY Taylor (BMC) 0:14:32
132 FENN Andrew (SKY) 0:14:32
133 LAGUTIN Sergey (KAT) 0:14:32
134 TUFT Svein (OGE) 0:14:32
135 ZILIOLI Gianfranco (NIP) 0:14:32
136 KOISHI Yuma (NIP) 0:14:32
137 PÖSTLBERGER Lukas (BOA) 0:14:32
138 GUARDINI Andrea (AST) 0:14:32

Foto: Tim De Waele/TDWSPORT.COM

Zmarł kolarz, który miał atak serca podczas Criterium International

0
Fot. cyclingweekly

22-letni Daan Myngheer, który dostał ataku serca podczas pierwszego etapu Criterium International, zmarł w poniedziałek wieczorem w szpitalu w Ajaccio. 

Z wielkim smutkiem informujemy o śmierci Daana. Zmarł w poniedziałek o 19:08. Byli przy nim rodzice, jego siostra oraz jej partner. Nasze myśli i kondolencje kierujemy do całej jego rodziny. Spoczywaj w pokoju, Mistrzu. – na Facebooku napisała drużyna Roubaix Lille Metropole.

Daan Myngher rozpoczął profesjonalną karierę kolarską w 2015 roku, w drużynie Verandas Willems. W Roubaix jeździł od tego sezonu. Startował w mistrzostwach świata w Richmond, w wyścigu do lat 23, w którym zajął 64. miejsce.

Wielkanoc 2016 była pełna kolarskich zmagań, ale też niestety tragedii. W wielkanocną niedzielę zmarł 25-letni kolarz drużyny Wanty-Groupe Gobert Antoine Demoitie, w wyniku obrażeń po nieszczęśliwym wypadku z motocyklem podczas wyścigu Gandawa-Wevelgem.

Pomarańczowe światło ostrzegawcze

22
Fot. CCC Sprandi Polkowice

Polkowicka ekipa CCC Sprandi trzeci rok z rzędu walczy w wyścigach World Tour, otrzymując dzikie karty na wyścigi z najwyższej półki. Wydawało się, że ubiegłoroczny sezon będzie przełomowy…

Niezły początek sezonu 2015 to wartościowy wynik Sylwestra Szmyda w Ruta del Sol, a następnie świetna wiosna Macieja Paterskiego z etapem w Katalonii, top 10 w Amstel Gold Race i całkowita dominacja w Tour of Croatia. Chociaż druga część sezonu w wykonaniu tej dwójki nie była tak udana, to wartościowe wyniki zbierali zagraniczni kolarze – Grega Bole i Davide Rebellin. Jako dobry góral zaprezentował się także Jan Hirt, który zanotował niezłe rezultaty w Tour de Suisse i wyścigu dookoła Austrii. To wszystko wskazywało, że kolejny rok będzie miał na celu umocnienie swojej pozycji w światowym peletonie, a pod koniec tego sezonu będzie można śmiało rozważać zrobienie kroku naprzód…

W tle cały czas przewijały się informacje o tym, że grupa rozbudowuje centrum logistyczne w Polkowicach, a pomarańczowy autobus zbierał ochy i achy z każdej strony. Styczniowa prezentacja grupy też zrobiła wrażenie. Na pierwszy rzut oka wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Ruchy kadrowe napawały optymizmem – młody i obiecujący Felix Grosschartner oraz Victor de la Parte, który zanotował zwycięstwa w Tour of Austria i Fleche du Sud. Choć wspomniana dwójka wartościowe rezultaty osiągała często w wyścigach drugiej lub trzeciej kategorii, to można było mieć wobec nich oczekiwania. Miejsce Gregi Bole zajął Simone Ponzi, dla którego World Tour to chleb powszedni więc i na pozycji niezłego sprintera pozostał status quo.

Co zatem może być nie tak? Problemów można zacząć się doszukiwać już pod koniec ubiegłego roku. Stefan Schumacher w rozmowie z portalem CyclingQuotes uwypuklił to, czego przeciętny kibic nie widzi – brak atmosfery i komunikacji w drużynie. Niemiec po sezonie w polkowickiej ekipie wolał zakończyć karierę niż przedłużyć kontrakt z grupą Piotra Wadeckiego. Do tego Schumacher tłumaczył, że np. o braku miejsca w drużynie na Giro d’Italia dowiedział się z mediów, a to wręcz amatorka, że jeden z ważniejszych kolarzy o takich sprawach nie dowiaduje się bezpośrednio od szefostwa. Grega Bole w podobny sposób tłumaczył powody odejścia: „CCC Sprandi to rzeczywiście zespół na wysokim poziomie, szczególnie jeśli spojrzymy na kalendarz startów. Trudno jednak stwierdzić, że miałem tam wszystkie warunki do zrobienia dobrych wyników. To przeszkadzało mi najbardziej, przez co nie mogłem w stu procentach skupić się na ściganiu.” 

Teraz okazuje się, że w grupie wciąż brakuje atmosfery. O ile w futbolu lojalność do barw klubowych jest wysoce ceniona, to jednak w kolarstwie wygląda to zupełnie odwrotnie. Kolarz jest najemnikiem, który dostaje pewne wymagania i za ich wykonanie otrzymuje zapłatę. Jeśli tych wymagań nie spełni to odchodzi i otrzymuje szansę gdzieś indziej. Zawodnicy też jednak mają swoje wymagania i wygląda więc na to, że ani Schumacher, ani Bole nie znaleźli zrozumienia w grupie w której znaleźli się jako ci „nowi”.

Jak więc wygląda sytuacja u progu kwietnia? Większość grup ze światowego peletonu zanotowała już kilka wartościowych wyników, a CCC Sprandi Polkowice? Wiekowy Davide Rebellin wciąż jest najjaśniejszym punktem drużyny, ale to wystarcza tylko na miejsca w okolicach drugiej, trzeciej i czwartej dziesiątki. Spora grupa zawodników jeździ w wyścigach World Tour już przynajmniej drugi rok z rzędu, część z nich nawet dłużej, a wniosków i nauki z lat poprzednich nie widać…

Śledząc Twittera polkowickiej ekipy można zauważyć, że grupa za sukces uważa załapanie się do ucieczki. To, umówmy się, nie jest niczym szczególnym w 95% przypadków, a nawet jeśli w tych 5% peleton nie pozwala zbyt szybko wyrwać się przed szereg, to koniec końców i tak ktoś na przedzie się znajdzie…

Ciekawą koncepcją było postawienie na młodzież. Trend zapoczątkowany w zeszłym roku w tym sezonie został podtrzymany i kolejni młodzieżowcy podpisali kontrakty z grupą Piotra Wadeckiego. Jeśli mówi się cały czas głośno, że nasza kolarska młodzież jest wyjątkowo zdolna, to jak te słowa się mają do rzeczywistości? Weźmy dla przykładu wyścig Istrian Spring Trophy – najwyżej sklasyfikowany Patryk Stosz kończy wyścig na 32. miejscu.

To co najbardziej rzuca się w oczy to ciągła obecność „pomarańczowych” w tyłach peletonu. To jednak jestem w stanie zrozumieć, o ile spojrzy się na to przez pryzmat ekonomiczny. Nikt nie lubi, gdy jego zainwestowane pieniądze się nie zwracają i w przypadku Dariusza Miłka nie jest zapewne inaczej. Dla jednego z najbogatszych Polaków to czysty biznes. Jego zasług dla polskiego kolarstwa nie sposób nie doceniać, bo przez długi czas to jego pieniądze pchały ten wózek, ale… Chcąc zrobić krok naprzód trzeba porzucić strategię „po taniości” i zainwestować w tę zabawę więcej funduszy. Być może czas zrezygnować z wiekowych Rebellina i Szmyda, nie osiągających absolutnie żadnych wartościowych wyników Cernego czy Mihaylova na rzecz jednego, dobrego sprintera, który zapewni, dajmy na to, 10 zwycięstw w sezonie? To chyba dużo lepszy wynik niż nawet 20 ucieczek duetu Cerny – Mihaylov…?

Póki co pomarańczowe koszulki widzimy w ogonie peletonu, a to zapewne daje dużo więcej czasu antenowego niż niejedna reklama w TV, za którą by trzeba sporo zapłacić, pewnie więcej niż za roczny kontrakt porządnego kolarza. To skutkuje tym, że na 27 kolarzy nie ma w grupie Pro Continental zawodnika, który mógłby zafiniszować na płaskim etapie w czołowej dziesiątce. Kilka lat temu seriami wygrywał Grzegorz Stępniak, ale po pierwsze – tylko na krajowym podwórku, a po drugie – Stępniak nie jest już ani specjalnie młody, ani specjalnie utytułowany po kolejnych kilku sezonach. Ot, kilka niezłych miejsc w drugorzędnych wyścigach.

O ile do końca ubiegłego roku można było jeszcze tłumaczyć CCC Sprandi Polkowice za swoje rezultaty ze względu na to, że byli polskim „rodzynkiem” w światowym peletonie, to jednak teraz po dołączeniu do grona Pro Continental Team ekipy Piotra Kosmali mamy kogoś z kim możemy CCC porównać. Nadal „pomarańczowi” wydają się mieć wszelkie atuty po swojej stronie, w tym także jeden z najważniejszych – doświadczenie.

Mieliśmy okazję porównać obie grupy w zakończonym wczoraj Volta a Catalunya. Bilans jest słaby dla grupy Piotra Wadeckiego – najlepszy wynik to dwukrotnie osiemnaste miejsce Rebellina na etapach. A Verva Activejet? Dwa razy czołowa dziesiątka i Jordi Simon atakujący na królewskim etapie. Może i nie robi to ogromnego wrażenia, ale jeśli weźmiemy pod uwagę, że był to dla większości kolarzy startujących w czerwono-białych koszulkach debiut na szczeblu World Tour i mieli oni bardzo mało dni wyścigowych w nogach – optyka już się trochę zmienia. Nawet jeśli w klasyfikacji generalnej wyżej byli zawodnicy CCC (Rebellin 71. vs Karel Hnik 77.) to nadal bilans polkowiczan wypada blado. Takich starć będzie w tym roku więcej i jestem gotów założyć się z kimś o dobre piwo, że na koniec roku statystyka będzie przemawiać na korzyść grupy Piotra Kosmali.

Dariusz Miłek i Piotr Wadecki chcą wstąpić do grona ekip World Tour za rok lub dwa. Chcąc tam być trzeba jednak mieć kim rywalizować. Może i w górach Hirt, Grosschartner i de la Parte okażą się wartościowymi zawodnikami w perspektywie roku czy dwóch lat, ale World Tour to także bruki. A tu na razie polkowicki team wysyła zawodników, którzy albo wyścigu nie ukończą albo dojadą na metę z kilkunastominutową stratą do zwycięzcy… World Tour to także wielkie toury, czyli creme de la creme kolarskiego sezonu.

W ubiegłym roku Giro w wykonaniu CCC wypadło fatalnie, a to pewnie poskutkowało brakiem zaproszenia na jeden z tegorocznych wielkich tourów. Jakkolwiek śmiesznie to nie brzmi, to szefostwo zafundowało grupie zawodników trzytygodniowy wielki tour na Bliskim Wschodzie, kiedy to jeden skład rywalizował w Dubai Tour, Tour of Qatar i Tour of Oman. Trąci to wyjątkową amatorką.

Powoli nadchodzi pora bardzo konkretnych działań w Polkowicach. Czas na większe inwestycje i rozsądne działania jeśli „pomarańczowi” chcą wykonać kolejny krok i przejść do World Tour. Póki co takim składem i organizacją grupy mogą powalczyć co najwyżej w Sobótce…choć i to im w zeszłym roku podczas mistrzostw Polski nie wyszło. Mając dwunastu kolarzy, nie potrafili sobie poradzić z Tomaszem Marczyńskim…

Maciej Bodnar liderem Tinkoff na Driedaagse De Panne-Koksijde

0
Team Tinkoff / Graham Watson/BettiniPhoto©2016

Polski kolarz w przeszłości osiągał znakomite wyniki w belgijskim wyścigu i został wynagrodzony pozycją lidera drużyny.

Trzydniowy, ale czteroetapowy wyścig rozegra się w od 29 do 31 marca. Ostatniego dnia odbędzie się też jazda indywidualna na czas, w której „Bodi” będzie jednym z głównych faworytów.

Maciej Bodnar w 2014 roku wygrał ten etap, a dwa lata wcześniej był trzeci w klasyfikacji generalnej. Teraz ponownie stanie na starcie w De Panne i powalczy o pobicie swojego rekordu. Skład Tinkoff to mieszanka doświadczenia z młodością. Obok Polaka na starcie staną Pavel Brutt, Nikolay Trusov oraz Michael Kolar, Juraj Sagan i Erik Baska.

Mamy tylko sześciu kolarzy w De Panne, więc wsparcie będzie ogarniczone, ale naszym głównym celem będzie wspieranie Macieja Bodnara w walce o klasyfikację generalną. Z mniejszą liczbą kolarzy niż w innych ekipach będziemy musieli się trochę napracować, żeby się upewnić, że przy ewentualnym rozerwaniu peletonu Maciej jest na czele. – powiedział dyrektor sportowy Tinkoff Tristan Hoffman

Trasa tegorocznego wyścigu jest bardzo ciężka, o czym pisaliśmy już w lutym. Do pokonania będą liczne podjazdy i bruki.

Informacja prasowa

Najnowsze artykuły

Thymen Arensman o przyczynach strat: „Głowa zawsze odgrywa jakąś rolę”

Thymen Arensman przyjechał na Giro d'Italia jako ostatni pomocnik Gerainta Thomasa i zarazem drugi lider INEOS Grenadiers, który miał jak najdłużej trzymać się w...

Polecane artykuły

Jonathan Milan: "Wyjątkowo mi miło, bo moi rodzice byli obecni na mecie"

Jonathan Milan pewnie wygrał 4. etap Giro d'Italia i został nowym liderem klasyfikacji punktowej. Obrońca tytułu w tym zestawieniu nie krył wielkiej radości ze sw...