Lars Boom (LottoNL-Jumbo) podda się na początku stycznia 2018 roku zabiegowi serca, by wyleczyć arytmię. Mimo że później rozpocznie z tego powodu sezon, ma nadzieję, że czeka go pomyślna kampania wyścigów klasycznych.
Według gazety „De Telegraaf” Boom po raz pierwszy zauważył, że coś nie tak jest z jego sercem, gdy przebywał na wakacjach na Karaibach. Ujawnił to podczas piątkowej, oficjalnej prezentacji drużyny LottoNL-Jumbo w Veghel.
Lekarz drużyny i kardiolog zapewnili mnie, że to nic poważnego i z łatwością zostanie wyleczone. Jestem na dobrej drodze [do osiągnięcia wysokiej formy na wiosnę]. Przez pierwsze dwa tygodnie stycznia muszę trenować tak dużo, jak się da, a potem będę miał przerwę [na zabieg i rekonwalescencję].
To dolegliwość jest trochę denerwująca, ale biorę leki i mogę normalnie trenować do początku stycznia, tak jak wspomniałem, a potem na półtora tygodnia pożegnam się z rowerem
– powiedział Lars Boom.
Holender planował zainaugurować sezon w wyścigu Tour Down Under, ale z powodu arytmii pierwszy start odłoży przynajmniej do końca lutego. Nie jest jednak pewne, że będzie gotowy przypiąć numer startowy do koszulki w wyścigu Omloop Het Nieuwsblad.
Szkoda, ale wygląda na to, że tegoroczna wiosna będzie dla mnie nieco inna. Musimy po prostu czekać i zobaczyć, jak szybko zregeneruję się po zabiegu. Jestem w dobrych rękach, ale może się okazać, że nie będę mógł wystartować w Omloop Het Nieuwsblad
– dodał Lars Boom.
Lars Boom, po dwuletniej przerwie na pobyt w kazachskiej Astanie, wrócił do holenderskich macierzy, podpisując w 2017 roku kontrakt z LottoNL-Jumbo (poprzednio Rabobank). Jego wiosenne starty nie były jednak na tyle dobre, by otrzymać powołanie na Tour de France lub hiszpańską Vueltę. Odrodził się w drugiej części sezonu, wygrywając etap w wyścigu BinckBank Tour, a później jazdę indywidualną na czas i klasyfikację generalną Tour of Britain.