lorena wiebes ridelondon 2022
Team DSM / Twitter

Miało być pięknie – Międzynarodowa Unia Kolarska kilka lat temu wprowadziła przepis mówiący o tym, że imprezy World Tour muszą zapewnić relacje telewizyjne ze swoich wydarzeń pod groźbą degradacji wyścigu w razie braku takowej. W ten sposób na Giro d’Italia Donne na rok wylądowało poza Women’s World Tourem, ale losu włoskiej imprezy nie podzieli RideLondon Classique. Czemu? To wiedzą tylko zarządzający UCI.

Od 2020 roku organizatorzy zainteresowani kategorią World Tour dla swoich wyścigów mają obowiązek zapewnić minimum 45 minut transmisji na żywo, a w przypadku wyścigów wielodniowych 45 minut na każdy etap. Wymóg zdawałoby się bardzo minimalistyczny, a jednak mający realny wpływ na obraz WWT – to właśnie przez brak relacji z Giro d’Italia Donne impreza ta została zdegradowana do rangi Pro Series w sezonie 2021, a nowi organizatorzy „nagle” zdołali znaleźć nadawcę i emitować obraz ze swojego wyścigu by wrócić do Women’s World Touru.

Czemu zatem RideLondon Classique pozostanie na najwyższym poziomie mimo braku przekazu z 2/3 etapów tegorocznej edycji? Tego nie wie chyba nikt, bowiem pierwotnie UCI wystosowało następujące oświadczenie:

Podczas RideLondon Classique 2022 organizatorzy wydarzenia nie zapewnili wymaganej transmisji telewizyjnej na żywo z każdego etapu, a jedynie z ostatniego odcinka. Stanowi to naruszenie Regulaminu UCI i specyfikacji, które każdy organizator UCI Women’s WorldTour musi przestrzegać. To przede wszystkim niedopuszczalny brak szacunku dla ekip i zawodniczek biorących udział w zawodach

— napisano.

Wydawało się zatem, że los brytyjskiej etapówki jest przesądzony, ale organizatorzy zdołali jakoś ubłagać UCI i stał się cud – wyścig ponownie otrzymał status Women’s World Tour mimo powyższego naruszenia zasad. W piątek wydano nowy, dość kuriozalny komunikat stanowiący:

Organizatorzy dostarczyli dowodów na zobowiązania umowne do transmisji wszystkich etapów wyścigu na żywo w telewizji w 2023 roku i w konsekwencji RideLondon Classique powraca do kalendarza najbardziej prestiżowych na świecie wydarzeń w kolarstwie kobiecym

— poinformowano w oświadczeniu.

Jak widać na przykładzie brytyjskiego wyścigu i Giro d’Italia Donne są równi i równiejsi w kwestii respektowania przepisów. Oczywiście należy cieszyć się, że RideLondon Classique będzie transmitowane, bowiem naczelnym celem tego typu zapisów powinna być przede wszystkim promocja kolarstwa i dostęp do niego przez widzów z całego świata. Oby tylko zapewnienia organizatorów miały przełożenie na rzeczywistość w 2023 roku.

Poprzedni artykuł3500 euro dla UCI, które zabrało 4 ekipom prawo do startu w Le Tour de Langkawi 2022
Następny artykuł7 portugalskich kolarzy poznało swoje kary za doping
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments