Walońska Strzała kobiet to kolejny wyścig, w którym Kasia Niewiadoma (Canyon-SRAM) liczyła się w walce o najwyższe lokaty, była bardzo mocna, ale jednocześnie także taki, w którym nie udało się odnieść zwycięstwa. Pomimo to drugie miejsce na Mur de Huy to najlepszy rezultat Polki w karierze.
Wyścig Fleche Wallonne kobiet rozegrał się na ostatnim podjeździe. Podobnie jak w wyścigu mężczyzn kluczowe było sto ostatnich metrów, gdzie Kasia Niewiadoma i Anna Van der Breggen niczym Primož Roglič i Julian Alaphilippe stoczyły walkę o zwycięstwo. Ostatecznie to mistrzyni świata okazała się być o te kilka obrotów korbą mocniejsza.
– Jestem zadowolona. Jestem zadowolona, że jestem na podium, chociaż oczywiście nie mogłabym nie być zawiedziona, ponieważ chciałam wygrać. Mam zatem mieszane uczucia. Jednak zdaję sobie sprawę, że Anna [Van der Breggen] jest specjalistką od tej góry, ponieważ wygrała tutaj już siedem razy i uważam, że to mówi wszystko. Osobiście jestem również usatysfakcjonowana z tego, jak pojechała moja drużyna, gdyż czułam się komfortowo przez cały wyścig i mogłam skoncentrować się na końcówce
– powiedział po mecie wyścigu Kasia Niewiadoma i dodała, że wyraźnie widoczny jest wzrastający poziom kobiecego kolarstwa:
– Z każdym mijającym rokiem kobiece kolarstwo stoi na wyższym poziomie
– zakończyła Polka.
Emocjonująca walka, gratulacje Kasia. Muszę przyznać, że trochę się niepokoiłem 8km przed metą, gdy kobiety jak zwykle się na siebie oglądały i nikt nie miał w planie niwelować straty. Długo myślałem, że zaś dojdzie do przetaktyzowania. U facetów to działa trochę lepiej, zwykle jadą razem do ostatniego km .
B R A V O !