Paryż-Roubaix zostanie przeprowadzone w pierwotnym terminie? To wciąż jest możliwe. Do francuskiej minister sportu – Roxany Maracineanu został wysłany w tej sprawie list otwarty.
O odwołaniu bądź przełożeniu „Piekła Północy” pisze się już od dłuższego czasu, a dziś przed południem „Le Parisien” poinformowało, że wieczorem A.S.O powinno oficjalnie potwierdzić ten fakt.
Na szczęście jak do tej pory nie doczekaliśmy się żadnego komunikatu ani ze strony francuskiej organizacji, ani ze strony wyścigu. Zamiast tego głos zabrała Valerie Six – członkini Unii Demokratów i Niezależnych (UDI). Polityk opublikowała list otwarty skierowany do Roxany Maracineanu, w którym błaga o przeprowadzenie Paryż-Roubaix w pierwotnym terminie. Odwołuje się w nim do długich tradycji wyścigu, do tego, jak ważny jest on dla lokalnej społeczności, a także argumentuje, że jego trasa i tak przebiega w większości po słabo zaludnionych miejscowościach.
J'attire l'attention de @RoxaMaracineanu, Ministre déléguée chargée des sports sur l'importance de maintenir la course cycliste #ParisRoubaix devant se dérouler le 11 avril prochain.
Je vous laisse découvrir et partager cette lettre ouverte. 👇 pic.twitter.com/n67lBqmLX4— Valérie Six (@six_valerie) March 24, 2021
Nadzieję w serca kibiców może wlać także informacja opublikowana dziś przez l’Equipe. Dziennikarze tej gazety powiązanej z A.S.O informują, że organizacja wciąż walczy o utrzymanie terminu wyścigu, a swoją decyzję ogłosi dopiero w przyszłym tygodniu. Wydaje się więc, że nic nie jest jeszcze przesądzone, a nam pozostaje czekać i mieć nadzieję na to, że już tydzień po Wielkanocy będziemy mogli podziwiać zmagających się z francuskim brukiem kolarzy.