fot. Soudal-Quick Step

Bardzo dużo działo się w końcówce trzeciego etapu Giro d’Italia. Jeszcze na 500 metrów przed metą niespodziewanie przed peletonem jechał Tadej Pogačar. Ostatecznie o zwycięstwo walczyli sprinterzy, a triumfował Tim Merlier. Stanisław Aniołkowski zajął 8. miejsce.

Trzeciego dnia wyścigu swoją pierwszą szansę dostali sprinterzy. Etap z Novary do Fossano liczył 166 kilometrów. Nie był całkowicie płaski, gdyż na trasie znalazło się kilka krótkich wzniesień, w tym premia górska 4. kategorii w Lu (po 58 kilometrach). Także na 3 kilometry przed metą znajdował się krótki podjazd, który mógł pokrzyżować szyki niektórym sprinterom i ich ekipom.

Dopiero po przejechaniu 50 kilometrów, przed premią górską od peletonu oderwali się Lilian Calmejane (Intermarché – Wanty) i Davide Ballerini (Astana Qazaqstan Team). Francuz sięgnął po zwycięstwo na podjeździe w Lu, które po raz pierwszy gościło Giro d’Italia.

Po wygraniu premii Calmejane poczekał na peleton. Samotnie na czele jechał już tylko Davide Ballerini z zapasem pod minuty nad grupą zasadniczą. Włoski kolarz także zrezygnował i na 95 kilometrów przed metą nie było żadnej ucieczki.

Tym samym na lotnych finiszach mieliśmy rywalizację z peletonu. Dwie pierwsze premie padły łupem Jonathana Milana (Lidl – Trek). Na trzeciej z nich w Cherasco na 20 kilometrów przed metą finiszował Tadej Pogačar. Lider wyścigu zajął 2. miejsce za Benem Swiftem (INEOS Grenadiers) i zdobył dwie sekundy do klasyfikacji. Trzeci był Geraint Thomas, który zyskał sekundę.

W przygotowaniach do sprintu przeszkodził wspomniany podjazd na 3 kilometry przed końcem etapu. Tam zaatakował Mikkel Honore (EF Education EasyPost). Za nim pojechał Tadej Pogačar, a dojechał jeszcze Geraint Thomas. Zrobiło się naprawdę ciekawie. Po mocnej zmianie kolarza w różowej koszulce odpadł Honore, a Thomas jeszcze utrzymywał tempo Słoweńca.

Peleton był za plecami lidera i wicelidera. Thomas odpuścił na 500 metrów przed metą, a Pogačar chwilę później. Najmocniejszy na pierwszym sprinterskim odcinku okazał się Tim Merlier. Kolarz Soudal-Quick Step wyprzedził Jonathana Milana i Biniana Girmaya (Intermarché – Wanty). Świetny wynik osiągnął Stanisław Aniołkowski, który zajął 8. miejsce.

W klasyfikacji generalnej prowadzi oczywiście Tadej Pogačar, który jeszcze nadrobił sekundę nad Geraintem Thomasem. Ten odskoczył o sekundę od Daniela Martineza.

Results powered by FirstCycling.com

Poprzedni artykułJedyny w Polsce wyścig tandemów i handbike rangi UCI – Hetman Tandem Cup w Lublinie
Następny artykułGiro d’Italia 2024: Tadej Pogačar po 3. etapie „Ten atak przypomniał mi moją młodość”
Subscribe
Powiadom o
guest
5 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Marcraft
Marcraft

Pogacar jak na swoją klasę jest kolarzem wyjątkowo nieskutecznym. Dużo drugich i trzecich miejsc, czy przegranych na ostatnich kilometrach. Przez to nie ma szans na dogonienie Merckxa w rankingu procyclingstats.com.

Andrzej
Andrzej

Ahhh, czyli Pogačar jednak nie zmądrzał…

Alek
Alek

Staszek może nabić trochę punktów uci.

Jose Jimenez
Jose Jimenez

Jeszcze ma trochę czasu… może zmądrzeje;)

jacenty
jacenty

Brawo Majka,pare razy zarobi czasu dla Pogacara,ale dla Polski punktow UCI to juz nie.Rzem z Kwiato to juz sa zwykli wyrobnicy.Nic dziwnego ze na igrzyskach w Paryzu Polske bedzie reprezentowal jeden SLOWNIE jeden kolarz.