fot. INEOS Grenadiers

Za nami 1. etap Tour of the Alps. 47. edycję od zwycięstwa rozpoczął Tobias Foss i to właśnie kolarz INEOS Grendiers został pierwszym liderem klasyfikacji generalnej włosko-austriackiej etapówki.

Zmagania w 47. Tour of the Alps otwierał stosunkowo krótki, 133-kilometrowy etap z Neumarkt/Egna do Kurtinig/Cortina. Dziś na kolarzy czekały 3 podjazdy – kolejno było to Andalo (15,5 km; 5,3%) i dwukrotnie pokonywane Penone (4,3 km; 9,3%). Za drugim razem ze szczytu do mety pozostawało niespełna 14 kilometrów.

Zdjęcie

Dość długo czekaliśmy dziś na zawiązanie się ucieczki dnia, albowiem kolarze do przodu ruszyli dopiero u podnóża pierwszej z górskich premii. Na czele znalazło się siedmiu śmiałków, a byli to Mattia Bais i Andrea Garosio (Team Polti Kometa), Simon Pellaud (Tudor Pro Cycling Team), Kyrylo Tsarenko (Team Corratec – Vini Fantini), Asier Etxeberria (Euskaltel – Euskadi), Nicklas Amdi Pedersen (TDT – Unibet Cycling Team) oraz Masaki Yamamoto (JCL Team UKYO).

Mattia Bais brał na początku etapu wszystko – zgarnął komplet punktów zarówno na lotnej, jak i na górskiej premii. Odjazd na szczycie tej drugiej miał około 3 minut przewagi nad peletonem prowadzonym głównie przez Decathlon AG2R La Mondiale Team, czyli drużynę jednego z faworytów tego wyścigu Bena O’Connora.

Na zjazdach odjazd mocno się podzielił – na czele pozostali obaj kolarze Team Polti Kometa oraz Simon Pellaud, druga grupa traciła około minuty, a Duńczyka z TDT złapał peleton. Finalnie do czołówki zdołał jeszcze wrócić Asier Etxeberria i tak uformowana czwórka drugą z górskich premii pokonywała z przewagą niespełna 2 minut nad główną grupą.

Tam ponownie mocą popisali się kolarze Team Polti Kometa, którzy tym razem jedynie we dwójkę ruszyli po kolejne punkty na premii gwarantując koszulkę górala dla Matti Baisa, a następnie także po próbę uprzedzenia peletonu na mecie w Kurtinig/Cortina. Szybko jednak stało się jasne, że to drugie Włochom się nie uda – na płaskim dość szybko zaczęła spadać ich przewaga i na 20 kilometrów przed metą odjazd przeszedł do historii.

Im bliżej mety, tym więcej zespołów zaczęło się włączać do pracy. Do francuskiego Decathlonu na czele dołączyły takie formacje jak INEOS Grenadiers, EF Education, Team dsm-firmenich czy Bahrain – Victorious, a następnie zaczęliśmy oglądać skoki z mocno zredukowanej grupy. Finalnie jednak szczyt ostatniego pojazdu pokonał około 40-osobowy peleton, który mocno naciągnięty ruszył na zjazdy w stronę mety.

Jadąc w dół małą lukę wypracowali sobie Romain Bardet (DSM), Esteban Chaves (EF) i Chris Harper (Jayco). Z czasem dołączył do nich m.in. Antonio Tiberi (Bahrain), ale jednocześnie ciężko było mówić o peletonie – stawka niesamowicie się porwała i można się było zastanawiać czy na płaskim się to połączy, czy też czołówka powalczy o etapowy skalp.

8 kilometrów przed metą pierwsza grupa rozrosła się do poziomu 10 zawodników, a z tyłu uformował się około 25-osobowy pościg. Różnica wynosiła ledwie 10 sekund, acz ani z przodu, ani w pogoni współpraca nie układała się najlepiej. Mimo to przewaga czołówki powoli rosła i na 4,5 kilometra przed końcem takowa osiągnęła poziom 15 sekund.

Tym samym w walce o etapowy triumf znaleźli się praktycznie nie dający zmian Geraint Thomas i Tobias Foss (INEOS), a także Antonio Tiberi i Wout Poels (Bahrain), Ben O’Connor i Aurélien Paret-Peintre (Decathlon), Amanuel Ghebreigzabhier i Juan Pedro López (Lidl), Romain Bardet (DSM), Esteban Chaves (EF) i Chris Harper (Jayco). Jako pierwszy brak współpracy próbował wykorzystać ostatni z wymienionych – Australijczyk skoczył, a następnie oglądaliśmy niekończące się kontrataki przeplatane oglądaniem się na rywali.

Finisz był dość specyficzny – na wąskiej i brukowanej uliczce piątka kolarzy ledwo wstała z siodełek, a bardziej mocą niż eksplozywnym przyspieszeniem rywali pokonał Tobias Foss, który tym samym został pierwszym liderem włosko-austriackiego wyścigu. Peleton stracił dziś przeszło pół minuty do 10-tki uciekinierów, których sytuacja w klasyfikacji generalnej wygląda teraz naprawdę korzystnie przed kolejnymi czterema trudnymi odcinkami.

Wyniki 1. etapu 47. Tour of the Alps:

Wyniki dostarcza FirstCycling.com

Poprzedni artykułParyż-Roubaix 2024: Kibicka celowo rzuciła w koło Mathieu van der Poela. Jest nowe nagranie
Następny artykułTim Wellens i Mikkel Bjerg na dłużej w UAE Team Emirates
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments