Foto: Volta a Catalunya

Tadej Pogačar (UAE Team Emirates) po kolejnym solowym ataku wygrał etap Volta a Catalunya. Słoweniec umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej. 

Trzeci odcinek „Wyścigu dookoła Katalonii” prowadził z Sant Joan de les Abadesses do Port Ainé i liczył niespełna 177 kilometrów. Do pokonania były trzy wymagające podjazdy, w tym finałowy Port Ainé (18.4 km długości; średnie nachylenie 6.7%). Przewyższenie wynosiło 3925 metrów.

Jako pierwszy od peletonu oderwał się Bauke Mollema (Lidl – Trek). Po chwili dojechali do niego Florian Lipowitz (BORA – hansgrohe) oraz Javier Romo (Movistar Team). Jednak po 17 kilometrach ścigania zostali wchłonięci przez peleton.

Kolejne ataki mieliśmy podczas pokonywania pierwszej dziś górskiej premii, czyli Port de Toses (4 km długości; średnie nachylenie 9%). Ostatecznie przed dużą grupą znaleźli się: Mauri Vansevenant (Soudal-Quick Step), Ethan Hayter (INEOS Grenadiers), Juan Pedro Lopez (Lidl-Trek), Hugh Carthy (EF Education-EasyPost) ), Nicolas Prodhomme (Decathlon-AG2R), Harold Tejada (Astana Qazaqstan), Andreas Kron (Lotto Dstny), Ivan Ramiro Sosa (Movistar), Stephen Williams (Israel-Premier Tech) oraz Andreas Leknessund (Uno-X Mobility).

Pierwszy na szczycie zameldował się Tejada. Prowadząca dziesiątka miała niewiele ponad minutę przewagi nad peletonem prowadzonym przez kolarzy UAE Team Emirates.

Do pierwszej lotnej premii ucieczka zdołała jeszcze dojechać. W Montferrer i Castellbò trzy sekundy wywalczył Carthy, dwie Hayter, a jedną Vansevenant. Już na początku podjazdu pod Port de Cantó (25.5 km długości; średnie nachylenie  4.2%) harcownicy zostali doścignięci. Etap niejako rozpoczynał się od nowa.

Nie było wielkiej walki na górskiej premii, którą wygrał Tejada, który w tym momencie był nowym liderem klasyfikacji górskiej. Jednak na mecie było do zdobycia jeszcze 26 punktów za zwycięstwo. Na zjeździe sytuacja się nie zmieniła i na czele jechał jeszcze dość spory peleton.

Na drugiej dziś lotnej premii pierwszy zameldował się Aleksandr Vlasov (BORA – hansgrohe) i to on wywalczył trzy sekundy. Dwie dla Marca Solera (UAE Team Emirates), a jedna dla Pavla Sivakova (UAE Team Emirates).

Od samego podnóża Port Ainé (18.4 km długości; średnie nachylenie 6.7%) mieliśmy mocne tempo i rozpoczęła się selekcja. Na samotny atak zdecydował się Víctor de la Parte (Euskaltel – Euskadi). W grupie pracował Marc Soler i odjazd został dość szybko skasowany.

Rządy przejęła drużyna Soudal Quick-Step. Zgodnie z oczekiwaniami po tej pracy zaatakował Mikel Landa (Soudal Quick-Step), ale błyskawicznie skontrował go lider wyścigu Tadej Pogačar (UAE Team Emirates). Słoweniec odjechał od Hiszpana, a do Landy dołączył Sepp Kuss (Team Visma | Lease a Bike).

Pogačar nie zwalniał tempa i na 3 kilometry przed metą miał 40 sekund przewagi nad grupką, do której w międzyczasie dołączył jeszcze Chris Harper (Team Jayco AlUla). Kilometr dalej Kuss i Harper nie wytrzymali tempa Mikela Landy. Z grupki natomiast swoich sił spróbował Enric Mas (Movistar Team).

Jadący jak po swoje Tadej Pogačar na metę wjechał prawie minutę przed kolejnym zawodnikiem, którym był Mikel Landa. Trzeci miejsce wywalczył Antonio Tiberi (Bahrain – Victorious).

Wyniki trzeciego etapu Volta a Catalunya 2024:

Results powered by FirstCycling.com

Zapowiedź wyścigu Volta a Catalunya 2024 –>TUTAJ.

Poprzedni artykułMaxim Van Gils również odnawia kontrakt z Lotto Dstny
Następny artykułClassic Brugge-De Panne 2024: Jasper Philipsen wygrywa „mistrzostwa świata sprinterów”
Pismak z pasji, nie z wykształcenia. Wielbiciel scoutingu i skarbów kibica. Pisze to co myśli, a nie co wypada.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments