fot. Danilith Nokere Koerse

Czy można zrobić wyścig z 26 sektorami bruku zakończony podjazdem, który wygra sprinter? Jak się okazuje da się, a najlepszym dowodem na to jest Danilith Nokere Koerse. 78. edycja belgijskiej jednodniówki ponownie przyciągnęła na start wiele gwiazd światowego kolarstwa.

Historia wyścigu znanego jako Danilith Nokere Koerse sięga 1944 roku, kiedy to rozegrano po raz pierwszy Grand Prix Jules Lowie, a po wygraną na solo sięgnął legendarny Marcel Kint. Wyścig ten po 18 latach zmienił nazwę na Nokere Koerse, acz nie zmieniła się jego charakterystyka. Ten od zawsze opierał się na specyficznej mieszance bruków i podjazdów na tyle prostej, że potrafią ją przetrwać sprinterzy, a jednocześnie na tyle ciężkiej, że można spróbować akcji zaczepnych.

Jedynym w historii 3-krotnym zwycięzcą jest Hendrik Van Dyck, czyli belgijski sprinter, który wygrywał w latach 1996-97 i 2000. Po 2 triumfy mają w swoim dorobku Arthur Decabooter (1958, 1965) i Tim Merlier (2022-23), zaś pozostali kolarze odnosili po jednym sukcesie. Czy podczas tegorocznej edycji Tim Merlier wyrówna historyczny rekord? A może Fabio Jakobsen bądź Timothy Dupont dołączy do grona podwójnych triumfatorów? Jeśli tak się nie stanie to doczekamy się podczas 78. edycji aż 73 nowego zwycięzcy.

Polska historia w Danilith Nokere Koerse nie ma jeszcze swojej wygranej, ale możemy wspominać zawodnika, który znalazł się na podium. W 1989 roku Andrzej Mierzejewski ukończył na 2. miejscu przegrywając tylko z Rikiem Van Slycke – obecnym dyrektorem sportowym Alpecin-Deceuninck.

Trasa

Kolarze wyruszą z Deinze, by poprzez kolejne kilometry pokonywane po lokalnych dróżkach skierować się na rundę wokół Nokere. Na 188 kilometrach znajdziemy aż 26 sektorów bruku o różnym poziomie trudności i długości, a także 13 oznakowanych przez organizatorów podjazdów – w większości niespełna kilometrowych hopek. Prowadząca na metę „wspinaczka” ma dla przykładu 400 metrów o średnim nachyleniu 4,2% – większą trudnością niż stromizna jest tam bruk.

 

Zdjęcie

Pogoda

Warunki we Flandrii o tej porze roku nie bywają zbyt korzystne – dla przykładu 68. edycja tego wyścigu została odwołana z powodu śnieżycy, ale 78. Danilith Nokere Koerse zdaje się nie być zagrożone. Kolarze w środowe popołudnie zmierzą się w temperaturze około 8-10 stopni Celsjusza, a radość z uprawiania tego sportu może im odbierać także deszcz oraz silny wiatr – w porywach ma on osiągać nawet 40 km/h.

Faworyci

Pominąwszy 2021 rok i wygraną z ucieczki dnia, po którą sięgnął wówczas Ludovic Robeet, Danilith Nokere Koerse w ostatnich latach kończyło się sprintem z dość mocno zredukowanego peletonu. Warto zatem zwrócić uwagę przede wszystkim na sprinterów, wśród których błyszczą zwłaszcza 2 nazwiska – najlepszego w dwóch ostatnich edycjach Tima Merliera (Soudal Quick-Step) oraz niesamowitego Jaspera Philipsena (Alpecin-Deceuninck), dla którego to będzie powrót po 3 latach przerwy na szosy i bruki tego flamandzkiego klasyku. Co ważne obaj Belgowie są otoczeni mocnymi zespołami, a finalne rozprowadzenie wykonać będą mogli odpowiednio Luke Lamperti i Lars Boven bądź Timo Kielich – o ile oczywiście utrzymają się w pierwszej grupie.

Przez lata wiele fajnych wyników w tym wyścigu robili Polacy. W 2017 roku 9. był Alan Banaszek, rok później 10. miejsce zajął Kamil Gradek. Edycja z 2019 roku to 11. lokata Szymona Sajnoka, który przed rokiem był 22. W peletonie w 2021 roku finiszował z kolei Stanisław Aniołkowski, który mógł świętować zwycięstwo Ludovica Robeeta. Ten przydługi wstęp o ostatnich wynikach ma pokazać jedno – naszych kolarzy stać na przetrwanie trudów tej trasy, a na tegorocznej liście startowej znalazł się zarówno Stanisław Aniołkowski (Cofidis), jak i Szymon Sajnok (Q36.5 Pro Cycling Team). Zespół tego pierwszego wysyła do boju także szybkiego Milana Fretina, podczas gdy szwajcarska formacja może liczyć na finisz Matteo Moschettiego oraz aktywną jazdę Kamila Małeckiego.

Na finisz z pewnością czekać będzie większość zespołów, a wśród sprinterów obecnych na liście startowej warto wymienić takich kolarzy jak Gerben Thijssen (Intermarché – Wanty), Fabio Jakobsen (Team dsm-firmenich PostNL), Arvid de Kleijn (Tudor Pro Cycling Team), Jenthe Biermans (Arkéa – B&B Hotels), Elia Viviani (INEOS Grenadiers), Simone Consonni (Lidl-Trek), Álvaro José Hodeg (UAE Team Emirates), Milan Menten (Lotto Dstny), Pascal Ackermann (Israel-Premier Tech) czy Timothy Dupont (Tarteletto – Isorex).

Masa sprinterów na starcie nie sprawia jednak, że będzie to nudny wyścig nastawiony na finisz z peletonu. Po pierwsze zespoły będą się starały zapewne wzajemnie pozbawić zarówno pomocników, jak i co mniej wytrzymałych specjalistów od szybkich końcówek, a po drugie na starcie zamelduje się także wielu kolarzy lubujących się w akcjach zaczepnych.

Groupama – FDJ, której sprinterem jest Marc Sarreau, niemalże na pewno nie będzie czekała na finisz. Stefan Küng jeśli chce zaliczyć coś więcej niż jednostkę treningową to musi atakować, a na takie akcje zaczepne czekać tylko będzie kochający ściganie o tej porze roku i przy takiej pogodzie Tim Wellens (UAE Team Emirates).

Jeśli od peletonu odjedzie grupka faworytów to niemal pewnym jest, że zakręci się w niej Rasmus Tiller (Uno-X Mobility), który jak mało kto potrafi wyczuć dobrą akcję w tego typu imprezach. Kto wie, może do przodu ruszy też np. Ethan Hayter (INEOS Grenadiers) bądź Alec Segaert (Lotto Dstny)? Bardzo prawdopodobna jest także ofensywna jazda kolarzy TDT – Unibet Cycling Team – ostatnie wyścigi pokazały, że nie ma chyba drugiego zespołu w peletonie nastawionego na tak aktywną jazdę jak ta holenderska formacja.

Transmisja

Wyścig będzie pokazywany z polskim komentarzem w środę 13 marca od 15:00 w Playerze, a od 16:30 relację śledzić będzie można także na antenie Eurosportu 2. Meta zaplanowana jest w okolicach 17:15.

Wyścig kobiet

Kilka godzin wcześniej odbędzie się 5. edycja Danilith Nokere Koerse kobiet. Głównymi faworytkami tego 127-kilometrowego wyścigu będą kolarki Team SD Worx – Protime – Lotte Kopecky i Lorena Wiebes. W stawce znajdą się 2 Polki – Wiktoria Pikulik (Human Powered Health) i Karolina Karasiewicz (Bepink – Bongioanni).

Lista startowa:

Dane dostarcza FirstCycling.com

Poprzedni artykułFaworyci Wielkiej Pętli wkraczają do gry
Następny artykułOlav Kooij marzy o Igrzyskach Olimpijskich: „Nie miałbym problemu z jazdą dla Mathieu”
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
3 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Dawid
Dawid

„Wyścig będzie pokazywany z polskim komentarzem od 15:00 w Playerze, a od 16:30 relację śledzić będzie można także na antenie Eurosportu 2. Meta zaplanowana jest w okolicach 17:15.”
Wszystko fajnie tylko mógłby Pan napisać kiedy. W sobotę? Niedzielę? W tygodniu? W marcu w ogóle czy na koniec sezonu?

Dawid
Dawid

Mój błąd. Przyznaję że ominąłem akapit o pogodzie