fot. UAE Team Emirates / Sprint Cycling Agency

Sezon kolarski ruszył na dobre, a to dobra okazja do tego by rozpocząć także nowy cykl w tym portalu. W kolejnych artykułach będę próbował kompleksowo i z stosunkowo małą ilością osobistego komentarza tłumaczyć różne meandry naszego ukochanego sportu. Na pierwszy ogień pójdzie temat rankingów – rodzajów, punktacji czy ich znaczenia. Zaczynajmy!

Słowem wstępu do nowego cyklu jakim ma być kolarskie ABC – będzie to próba analizy różnych tematów przez osobę, która kolarstwem żyje niemalże 24/7. Spróbuję wejść w skórę laika i tłumaczyć kompleksowo, acz mam świadomość ryzyka, że niektóre sprawy mogę błędnie potraktować jako oczywiste. Z góry zachęcam zatem do śmiałego zadawania pytań – kiedy jak nie pod takim cyklem? Podzielcie się także propozycjami następnych tematów, albowiem choć wypisałem sobie ich dość sporo to chętnie poznam Waszą opinię.

Rankingi – wprowadzenie

Czym właściwie są rankingi i po co do nich zaglądać? Technicznie rzecz ujmując to ilu statystyków, tyle tabelek można znaleźć w sieci, toteż w tym tekście skupię się wyłącznie na najważniejszych z rankingów, czyli tych prowadzonych przez Międzynarodową Unię Kolarską. Pozostałe, prowadzone m.in. przez największe bazy wyników takie jak ProCyclingStats, FirstCycling czy CQRanking mają bowiem charakter wyłącznie ciekawostkowy.

Inaczej jest w przypadku rankingów Międzynarodowej Unii Kolarskiej, które mają realny wpływ na kształt kolarskiego świata. To one decydują o awansach i spadkach czy kwestiach takich jak rozmiary reprezentacji narodowych na najważniejsze imprezy. Niemniej po kolei…

Rankingi – rodzaje

Wszystkie zestawienia prowadzone przez Międzynarodową Unię Kolarską, czyli organizację znaną pod skrótem UCI (będę go używał dla uproszczenia w dalszej części tekstu), można znaleźć na ich stronie internetowej pod tym linkiem. 3 najważniejsze z nich znajdziemy u góry, czyli ranking indywidualny, drużynowy oraz narodowy, acz poniżej znajdziemy także kilka pomniejszych podkategorii. Ich aktualizacje następują raz w tygodniu – w każdy wtorkowy poranek.

fot. Screen ze strony UCI, stan na 28.02
Ranking indywidualny

Zestawienie to obejmuje wszystkich kolarzy, w których dorobku w ciągu ostatnich 12 miesięcy pojawił się choć punkt UCI (bądź jego część). Oczka zdobywa się za miejsca na etapach, w klasyfikacjach generalnych, dzierżenie koszulki lidera czy lokaty w wyścigach jednodniowych. O punktacji i jej meandrach napiszę z pewnością odrębny tekst, toteż tu skupmy się na skutkach tego jak wyniki kolarzy przekładają się na miejsca w rankingach.

Zestawienie indywidualne samo w sobie nie ma w praktyce absolutnie żadnego znaczenia – poza statystycznym wspomnieniem jego zwycięzcy nie istnieje żadna sensowna gratyfikacja za bycie najlepszym na świecie. Jednocześnie jest jednak kluczową bazą do kolejnych rankingów, których rola jest już znacznie ważniejsza.

Ranking drużynowy

Suma punktów 20 najlepszych mężczyzn i 8 najlepszych kobiet z rankingu indywidualnego z danej ekipy tworzy punktację, którą znajdziemy w zestawieniu drużynowym. W stosunku tamtego zestawienia, gdzie przy nazwisku kolarza jest suma oczek z ostatnich 12 miesięcy, ten ranking dotyczy sezonu, który w kolarstwie rozpoczyna się pod koniec października (acz nazywany jest od roku, tj. teraz mamy sezon 2024, co tworzy mylne wrażenie, iż dotyczy roku kalendarzowego).

Te zestawienia mają już ogromne znaczenie – o ile za zwycięstwo i tu niemalże nie ma gratyfikacji (poza zamianą napisu „UCI World Team” na „Best UCI World Team” na koszulce), o tyle już na dalszych miejscach dzieje się sporo. UCI wprowadziło bowiem kryterium 3-letnich cyklów, w których suma oczek z tego okresu jest kluczowa dla tematu przyznania licencji najwyższej dywizji, tj. dla 18 ekip w World Tour i 15 drużyn w Women’s World Tour. To właśnie z powodu rankingów spadek zaliczyły po sezonie 2022 Lotto Dstny i Israel-Premier Tech, a awansowały tam Alpecin-Deceuninck i Team Arkéa Samsic.

To właśnie ranking drużyn decyduje także o tzw. „obligatoryjnych dzikich kartach„, czyli zaproszeniach dla zespołów z drugiej dywizji na wyścigi World Tour, a także ekip kontynentalnych na wyścigi drugiej (bądź także pierwszej) kategorii na swoim kontynencie. Jest to niezwykle trudne do przedstawienia w przystępnej formie, czego podejmę się bardziej w tekście na temat podziału ekip na poszczególne dywizje, acz w ogromnym skrócie w wyścigach UCI World Tour (czyli tzw. „kolarskiej ligi mistrzów”, do której należą wszystkie najważniejsze imprezy) obowiązek startu (poza wyjątkami…) ma 18 drużyn najwyższej dywizji, a pozostałe organizatorzy zapraszają według swojego wyboru spośród drużyn z zaplecza tejże. Wyjątkiem od tego są właśnie obligatoryjne dzikie karty – 2 najlepsze zespoły z rankingu drużynowego UCI w danym sezonie w przypadku wyścigów wieloetapowych oraz 3 w przypadku imprez jednodniowych mają prawo poinformować organizatora, że chcą przyjechać na jego wyścig, a ten nie ma prawa im odmówić.

Analogiczna formuła obowiązuje 3 najlepsze drużyny kontynentalne z każdego kontynentu – w Europie te otrzymują „obligatoryjną dziką kartę” na wyścigi tzw. drugiej kategorii (czyli technicznie czwartej, najniższej organizowanej pod egidą UCI), na pozostałych kontynentach zaś na wyścigi pierwszej i drugiej kategorii.

Jak widać zatem rankingi drużynowe, w stosunku do tych indywidualnych, mają już znaczenie. Jednocześnie widać tu aspekt zespołowości kolarstwa – dla poszczególnych ekip, tak jak wspominałem, punktuje 20 mężczyzn (do niedawna 10) i ledwie 8 kobiet, toteż klubom może nie opłacać się walka o wyniki przez kilku (niegdyś kilkunastu) słabszych kolarzy i kolarek, których dorobek finalnie i tak nie trafi do rankingu.

fot. Screen ze strony UCI, przykładowa drużyna. Jak widać ranking obejmuje tylko 8 najlepszych kolarek.
Ranking narodów

Statystyczny kolarz przez przeszło 90% czasu ściga się w barwach klubowych. To właśnie w nich zdobywana jest zdecydowana większość punktów do rankingu indywidualnego, który następnie, podobnie jak w przypadku drużynowego, jest tworzony na jego podstawie. W tym przypadku zasady punktacji są jeszcze bardziej restrykcyjne niż wśród zespołów – dla każdego z państw oczka zdobywa ledwie najlepszych 8 mężczyzn i 5 kobiet.

Ranking ten, podobnie jak indywidualny, zawiera punkty zdobyte w ciągu ostatnich 12 miesięcy, czyli nie resetuje się wraz z końcem sezonu. Jeśli zatem UCI ogłasza, że o liczbie zawodników biorących udział w Mistrzostwach Świata zadecyduje ranking z np. 27 czerwca 2023 (data przykładowa), to liczą się do niego punkty zdobyte zarówno w całym 2023 roku, jak i w imprezach mających miejsce po 27 czerwca 2022 roku.

Niezwykle ważną kwestią jest także ograniczenie do ledwie 8 mężczyzn i 5 kobiet. Przedstawię to na przykładzie. Jeśli w wielkim państwie A będziemy mieli 100 panów, a każdy będzie miał po 100 punktów to w rankingu narodów będą oni mieli 800 oczek – liczyć będzie się dorobek wyłącznie 8 najlepszych z nich. Z drugiej strony jeśli w małym kraju B w rankingu indywidualnym znajdziemy tylko 9 panów, mających odpowiednio 1000 punktów najlepszy, 7 po 100 punktów i jednego mającego ich 50 to kraj będzie miał finalnie 1700 punktów, a zatem przeszło 2-krotnie więcej od dużo liczniejszej konkurencji. Liczy się tu zatem forma „liderów” danej nacji, a wpływ masowości sportu w poszczególnych państwach jest mocno ograniczony przepisami.

Ale po co właściwie ten ranking narodów? To właśnie on decyduje o tym ilu kolarzy z poszczególnych państw może wystartować w imprezach reprezentacyjnych, czyli na Igrzyskach Olimpijskich, Mistrzostwach Świata i mistrzostwach kontynentalnych. Szczegóły są każdorazowo ogłaszane w stosownych dokumentach przez organy odpowiedzialne za organizację danych zawodów, czyli MKOl (Międzynarodowy Komitet Olimpijski), UCI i dla Europy UAE (Europejską Unię Kolarską).

Omówmy sobie jednak dokładniej przykład Mistrzostw Świata, które są dokładnie opisane w dokumentach UCI. Tu decydujący jest zawsze ranking z końcówki czerwca (dokładna data jest zawsze ogłoszona z dużym zapasem) i 10 najlepszych nacji otrzymuje możliwość wystawienia 8 mężczyzn, państwa z miejsc 11-20 może reprezentować 6 kolarzy, lokaty 21-30 to 4 zawodników, zaś 31-50 to ledwie 1 reprezentant. Widać zatem, że ranking narodów ma wielkie znaczenie.

fot. UCI
Ranking Women’s World Tour

3 kluczowe rankingi za nami, pora przyjrzeć się kilku pomniejszym. Pierwszym, bardzo ciekawym zestawieniem, jest ranking Women’s World Tour. Dlaczego nie wspominam nic o męskim World Tourze? Otóż dlatego, że męski cykl takowego zestawienia nie posiada. U pań mamy za to odrębną klasyfikację, do której punkty kolarki zdobywają wyłącznie w wyścigach UCI Women’s World Tour, a z czego wynikają pewne gratyfikacje.

Liderka tegoż cyklu ma prawo do noszenia specjalnej koszulki, a na koniec sezonu zwyciężczyni jest nagradzana. W przypadku całego Women’s World Touru jest to trykot fioletowy (założyła go w tym roku Dominika Włodarczyk), zaś na niebiesko jeździ najlepsza kolarka do lat 23.

Pozostałe rankingi

Na stronie UCI znajdziemy także zestawienia dotyczące wyścigów jednodniowych i imprez wieloetapowych, czyli po prostu ranking indywidualny rozbity na 2 w zależności od tego w jakiego typu wyścigu kolarz zdobywał oczka. Mają one charakter praktycznie wyłącznie ciekawostki.

Podobnie wygląda kwestia znajdujących się jeszcze niżej rankingów kontynentalnych. Są to poszczególne zestawienia, w których kolarze, państwa oraz drużyny (acz wyłącznie drugiej i trzeciej dywizji) są przyporządkowani do swoich kontynentów. Takie rozbicie to również wyłącznie ciekawostka.

Dlaczego ciężko patrzeć w przeszłość?

Temat rankingów jest niezwykle zawiły, a nie ułatwiają go co rusz zmieniające się przepisy. Wspomniałem wcześniej w tekście np. o aspekcie tego, że niegdyś punktowało tylko 10 najlepszych kolarzy z danej drużyny, dziś zaś jest to 20 zawodników. W „starym formacie” decydował się kształt World Touru w 3-letnim cyklu 2020-22, co było bardzo krzywdzące dla wielu zawodników – 10 „najlepszych” co rusz musiało walczyć o każde oczko, a grupa „najsłabszych” była jeszcze bardziej hamowana przez ekipy walczące o awans/utrzymanie, bowiem ich ewentualny dorobek nie dawał danej drużynie żadnej realnej korzyści.

Kolarstwo, choć dąży do równouprawnienia, wciąż posiada wyraźne różnice między paniami i panami. To właśnie „nowość” cyklu Women’s World Tour sprawia, że udało się tam wprowadzić w 2016 roku koszulki czy osobne zestawienia, podczas gdy dużo starszy męski World Tour cyklem jest jedynie z nazwy. Być może za kilka lat i ten artykuł stanie się przez to nieaktualny – przepisy ciągle ewoluują, a patrząc w przeszłość trzeba mieć świadomość, że ówczesnymi rankingami mogły rządzić jeszcze inne prawidła.

Co przed nami?

Prawdopodobnie kolarstwo pod egidą UCI będzie dążyło do dalszego równania płci, toteż z czasem zmienić mogą się liczby punktujących zawodników i zawodniczek do rankingu drużyn czy narodów. Dziś są to proporcje 20 do 8 i 8 do 5 w przypadku tych zestawień i będą one obowiązywały w sezonie 2024, ale ciężko powiedzieć czy nie zostaną w przyszłości zmienione.

Podsumowanie

Rankingi to w większości skomplikowana i niepraktyczna ciekawostka – choć ludzkość ma tendencję do systematyzowania różnych rzeczy to w przypadku UCI momentami ciężko się w nich połapać. Dla „szarego widza” warto w te zestawienia zerkać jedynie kilka razy w roku – na koniec sezonu w przypadku drużyn, a także w konkretnych, ustalonych osobnymi dokumentami momentach dla imprez reprezentacyjnych.

Codzienne (a właściwie cotygodniowe) śledzenie rankingów może bowiem przyprawić o ból głowy – te dotyczą różnych okresów, a w punktacje ekip i państw wchodzą tylko ograniczone liczby zawodników i zawodniczek.

Rodzaj rankingu Okres punktowania Liczba punktujących Uwagi
Indywidualny Ostatnie 12 miesięcy Każdy na własne konto  
Drużynowy Dany sezon 20 mężczyzn bądź 8 kobiet  
Narodów Ostatnie 12 miesięcy 8 mężczyzn bądź 5 kobiet  
Women’s World Tour Dany sezon Każda zawodniczka na własne konto, wyłącznie w wyścigach Women’s World Tour Brak odpowiednika dla mężczyzn
Wyścigi jednodniowe Ostatnie 12 miesięcy Każdy na własne konto Wyłącznie wyścigi 1.X (więcej o kategoriach w osobnym tekście w przyszłości)
Wyścigi wieloetapowe Ostatnie 12 miesięcy Każdy na własne konto Wyłącznie wyścigi 2.X

 


Dzisiejszy temat był moim zdaniem niezwykle trudny, a jego próba wyjaśnienia nie była zapewne idealna w moim wydaniu. Chciałem jednak stworzyć ten tekst by pokazać dlaczego wielu kolarzy „nie zagina się” o każde oczko, które docelowo i tak nic dla nich, ich ekip czy państw nic nie zmieni.

Na liście tematów, które będę chciał poruszyć w kolejnych „Kolarskich ABC” mam wypisane m.in.:

  • czym właściwie jest UCI World Tour i UCI Women’s World Tour;
  • jakie są kategorie wyścigów;
  • jakie są kategorie wiekowe;
  • o co chodzi z „dywizjami” ekip.

Zaplanowałem także luźniejsze, bardziej felietonowe formy, takie jak np. „kolarstwo, czyli najbardziej drużynowy sport indywidualny”, gdzie spróbuję rozwinąć wpływ ekipy na sukces jednego kolarza i dlaczego opłaca się mieć lidera, a nie jechać w formacie „każdy sobie”. Jednocześnie jestem cały czas otwarty na wspomniane na początku tekstu Państwa propozycje tematów.

Poprzedni artykułBez zbędnej zwłoki, czyli kiedy? Test ramy – TIME Alpe d’Huez X
Następny artykułRomain Bardet pojedzie Strade Bianche i Tirreno-Adriatico
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
4 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Marcraft
Marcraft

Vingegaard niedługo całkiem się wystrzela, a Pogacar się na dobre dopiero zacznie. Trzeba mieć trochę masy, a nie być takim całkiem chudym jak Vingegaard. To taki nieco lepszy Quintana.

Marcin - laik
Marcin - laik

Ciekawy cykl, czekam na więcej

Piotr
Piotr

Ło Panie, sportem tym interesuję się od czasu TdF 2020 i chciałem sobie usystematyzować swoją wiedzę, ale tekst wybitnie źle się czyta. Dobrze, że na końcu jest jakieś podsumowanie. Jakbym był całkowicie zielony to bym przepadł i olał temat.

Z takich problemów z jakimi się spotkałem podczas wejścia w ten sport to:
– Nie znałem ról w peletonie i specjalizacji zawodników (np. Sprinter w górach nie ciśnie, lider GC może stracić 20 minut na etapie pod warunkiem, że ucieczka jedzie pierwsza i dla lidera GC jest ok itp. ). Pamiętam jak zaczynałem oglądać TdF w 2020 to się zastanawiałem dlaczego Sagan (głównie jego kojarzyłem ze startujących zawodników) nie stara się cisnąć w górach i sobie odpuszcza.

– Brak znajomości strategii. Później jak były mistrzostwa świata, to chyba w wyścigu pań na czele była Holenderka (nacja bez znaczenia) i zastanawiałem się dlaczego Holenderka w grupie goniącej nie pracowała, przecież też mogła chcieć wygrać (teraz jest to dla mnie oczywiste dlaczego nie dawała zmian).

– brak znajomości zawodników, kto jest ważny, a kto nie. Najgorzej było jak nie znałem żadnego zawodnika. Pogacar, Roglic i Bernal goniący Hirschiego na 9(?) etapie do Pau. To byli dla mnie jacyś losowi zawodnicy, więc nie wiedziałem komu kibicować i komu bardziej zależy.

– ważność wyścigów i potencjał na fajne widowisko. Kiedyś myślałem, że TdP to 4 najważniejszy wyścig etapowy, czyli Giro, TdF, Vuelts i dopiero TdP xD. Teraz już wiem, że tak nie jest. Etapy sprinterskie to z reguły na końcu etapu się rozgrywają, górski etap to ostatni lub dwa ostatnie podjazdy, jednodniowy to różnie. Walońska Strzała to ostatni kilometr, De Ronde ostatnie 100km, Milano Sanremo – przedostatni podjazd aż do mety.

Pomimo dostępu do PCS to kilka etapów mi zajęło ogarnięcie kto o co walczy