fot. Groupama-FDJ / Getty Sport Images

Nieco ponad tydzień temu można było w naszym portalu przeczytać o tym, że Rudy Molard z pokiereszowaną twarzą trafił do szpitala po wypadku na trasie 3. etapu Santos Tour Down Under. Teraz Francuz opowiedział o tym zdarzeniu nieco więcej, a właściwie wydarzeniach po nim – samej kraksy 34-latek nie pamięta.

Rudy Molard już po 2 dniach mógł opuścić szpital, ale to nie oznaczało końca rehabilitacji dla kolarza Groupama-FDJ. Ten bowiem nadal odczuwa skutki wstrząśnienia mózgu, w wyniku czego m.in. nie ma szans na powrót do Europy. Francuz opowiedział o tym w rozmowie opublikowanej przez jego zespół.

Nie pamiętam mojego wypadku, a to dużo o nim mówi. Rany są dość powierzchowne, chociaż te na dłoni są bardzo irytujące, ale wstrząśnienie mózgu zostawiło spory ślad. Mam ciągłe bóle głowy i jestem zmęczony. Na razie regeneruję się tutaj, w Australii, w obecności zespołu

— opowiadał 34-letni Francuz.

Póki co nie wiadomo kiedy Rudy Molard będzie mógł wrócić do Europy, a później na rower. Jedni kolarze szybko wracają do pełni sprawności, inni po wstrząśnieniu mózgu potrafią miesiącami dochodzić do siebie. Jak będzie w przypadku zawodnika Groupamy-FDJ? Tego póki co nie wiedzą nawet lekarze.

Muszę unikać światła. Po trzech, czterech minutach patrzenia w ekran telefonu czuję, że muszę go odłożyć. Mogę chodzić na krótkie spacery po hotelu. Nigdy wcześniej nie miałem wstrząśnienia mózgu, ale wiem, że potrzeba mi teraz czasu. Moja kondycja się poprawia i niewiarygodne jest to, jak szybko znikają obrażenia twarzy. Tak czy siak mam po pierwszej części sezonu. Byłem w dobrej formie i chciałem się pokazać, ale jest jeszcze za wcześnie, aby powiedzieć, jak będzie przebiegać moja rekonwalescencja. Najpierw skupiam się na tym. Wrócę z jeszcze większą motywacją

— zakończył Rudy Molard.

Poprzedni artykułPelayo Sánchez: „Dałem z siebie wszystko i wygrałem”
Następny artykułCadel Evans Great Ocean Race 2024: Laurence Pithie z pierwszym takim zwycięstwem
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments