fot. Groupama-FDJ / Getty Sport Images

O ogromnym pechu może mówić Rudy Molard. 34-letni Francuz nie ukończył 3. etapu Santos Tour Down Under po tym jak został zamieszany w jedną z kraks. Kolarz Groupamy-FDJ został przewieziony do szpitala, gdzie zajęli się nim lekarze.

Tuż po zakończeniu etapu dużo mówiło się o kraksie, w którą zamieszani byli kolarze Astana Qazaqstan Team, a także Luke Plapp. Oni wszyscy przecięli jednak linię mety i na przeprowadzone przed etapem oględziny zadecydują czy zobaczymy ich na starcie jutrzejszego etapu. Christian Scaroni ma problemy z lewym nadgarstkiem, Samuele Battistella ma jedynie siniaka na plecach, a Michele Gazzoli zmaga się z otarciami i siniakiem na kolanie. Tyle szczęścia nie miał Rudy Molard, który wrzucił swoje zdjęcie ze szpitala.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Rudy MOLARD (@rudymolard89)

Francuz z Groupamy-FDJ ma nie tylko liczne obtarcia na ciele, ale i ślady na twarzy. Rudy Molard nie traci jednak optymizmu, a wpis „Mogło być gorzej! Czuję się dobrze, to tylko wymaga czasu” brzmi całkiem pozytywnie w porównaniu z tym, co widać na zdjęciu. 34-latek to drugi kolarz, który wycofał się z 24. Santos Tour Down Under – wczoraj peleton opuścił z powodu choroby Oliver Knight z Cofidisu.

Poprzedni artykułSam Welsford: „To naprawdę szaleństwo!”
Następny artykułPoznaliśmy dzikie karty na Tour de France, Critérium du Dauphiné i Paryż-Nicea 2024
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments