fot. Soudal - Quick Step / Getty Images

Dziś rano przyjrzeliśmy się najlepszym góralom z worldtourowego peletonu. Wieczorem pora na zbiorczy przegląd najwyższej dywizji pod kątem kolarzy mających odnosić zwycięstwa na płaskich końcówkach.

Osobna zapowiedź każdego z zespołów pozwoliła nam odpowiedzieć na pytania w jakim terenie każda z ekip może być groźna, gdzie ma braki, a także jakich nazwisk możemy się spodziewać w kontekście próbowania walki o najlepsze wyniki. Czasami jednak brakowało w tym osadzenia danego zawodnika w kontekście całego zawodowego peletonu, a to jest szczególnie widoczne w przypadku sprinterów – to, że dany kolarz próbuje swoich sił nie oznacza, że będzie automatycznie odnosił zwycięstwa. Po kim można się ich spodziewać najwięcej?

Kto zatrzyma Alpecin – Deceuninck?

W zapowiedzi belgijskiej ekipy dość mocno chwaliłem, że dobrze zafiniszować potrafi w niej niemalże połowa składu. Po większości z tych zawodników można się jednak spodziewać głównie pomagania oraz szukania swoich szans w imprezach niższych kategorii, w World Tourze zaś powalczy dwóch, może trzech zawodników. Mowa tu o mającym w swoim dorobku 19 zwycięstw w sezonie 2023 Jasperze Philipsenie, świetnie rozwijającym się Kadenie Grovesie, a także Mathieu van der Poelu, którego tęczowa koszulka może zachęcić do robienia szalonych rzeczy. Wydaje mi się, że takiej trójki pod kątem liczby triumfów nie zatrzyma nikt, ale kto wie co przyniesie nowy rok?

fot. twitter Alpecin-Deceuninck
Główna konkurencja

Wydaje mi się, że 6 ekip jest w stanie podjąć walkę z Alpecinem. Mam tu na myśli spełnienie 2 warunków, jakimi jest posiadanie czołowego sprintera, a także pociągu, który zdołał się z dobrej strony zaprezentować w poprzednich latach bądź został na nowo złożony z zawodników dysponujących doświadczeniem w tej materii.

Lidl – Trek ma w swoich szeregach kolarzy, którzy wygrywali koszulki punktowe w Wielkich Tourach w ostatnich sezonach. Mowa tu o Jonathanie Milanie i Madsie Pedersenie, których wspierać będzie wielu ciekawych kolarzy – m.in. Jasper Stuyven, Edward Theuns, Alex Kirsch, Ryan Gibbons czy Simone Consonni. To może zadziałać.

Wielką gwiazdę nadal ma także Soudal – Quick Step. Belgijska formacja mocno zmienia swój profil, ale Tim Merlier nadal może wygrywać na potęgę, a u jego boku wciąż znajduje się kilku ciekawych rozprowadzających. Drugi z dotychczasowych sprinterów tej ekipy, Fabio Jakobsen, przeszedł do Team dsm-firmenich PostNL. Holenderska ekipa ma w swoich szeregach nie tylko byłego mistrza Europy, ale i wielu zdolnych chłopaków. Opuścił ją za to Sam Welsford, który spróbuje sprawić, że na zwycięski szlak powróci BORA-hansgrohe. Pomagać mu będzie m.in. Danny van Poppel, a finiszować po zwycięstwa powinien także najlepszy w zeszłym roku na Polach Elizejskich Jordi Meeus.

Kilka opcji ma także Team Jayco AlUla. Dylan Groenewegen nie zawsze dawał radę w pojedynkach z najlepszymi, ale teraz odciążyć może go Caleb Ewan. Taki duet sprinterów stać na dwucyfrową liczbę zwycięstw. Podobnego rezultatu spodziewałbym się po Team Visma | Lease a Bike, gdzie o etapowe skalpy walczyć będzie przede wszystkim Olav Kooij, acz z pewnością swoich sił próbować będzie czasem także Wout van Aert. Wydaje mi się, że dotychczas wymienieni sprinterzy odniosą co najmniej 80%, a może nawet 90% wszystkich sprinterskich zwycięstw w World Tourze w sezonie 2024.

fot. Jumbo-Visma / SWpix.com
Kto może zaskoczyć?

Arkéa – B&B Hotels liczy na to, że w ich barwach odrodzi się Arnaud Démare i ten już w tym roku przekroczy barierę 100 zawodowych zwycięstw w karierze. Wielkie nadzieje na rekordy są także w Astana Qazaqstan Team, a konkretnie na jeden – Mark Cavendish będzie polował na swój 35. etap Tour de France. Kazachski zespół ma jednak wiele innych opcji na płaskie finisze – swoich sił próbować mają m.in. Max Kanter, Gleb Syritsa i Cees Bol.

Solidnego sprintera ma także Bahrain – Victorious, acz Phil Bauhaus to raczej zawodnik, który na poziomie World Tour odnosi 1-2 sukcesy w sezonie. Nawet tyle osiągnąć zapewne chcieliby najszybsi kolarze Cofidisu – Bryan Coquard na najwyższym poziomie wygrywał ledwie raz w karierze, a polscy kibice po cichu marzą o premierowym triumfie tego typu w wykonaniu Stanisława Aniołkowskiego.

INEOS Grenadiers do boju wypuszcza m.in. Elię Vivianiego, Movistar Team to Fernando Gaviria, dla Decathlon AG2R La Mondiale finiszować będzie Sam Bennett, zaś dla Intermarché – Wanty zwycięstw poszukają Biniam Girmay i Gerben Thijssen. O wygrane pokusi się zapewne także UAE Team Emirates, a konkretnie Juan Sebastián Molano i Álvaro José Hodeg. W EF Education – EasyPost solidnie rozwija się Marijn van den Berg, a Groupama-FDJ to m.in. młody Paul Penhoët.

fot. Intermarche – Circus – Wanty
Kto z zaplecza?

Choć przegląd teoretycznie powinien dotyczyć wyłącznie World Touru to na jego zapleczu znajdziemy kilku kolarzy, których stać na triumfy na najwyższym poziomie. Israel – Premier Tech sprowadziło Pascala Ackermanna i Ethana Vernona, acz w ich kadrze znajdziemy naprawdę wielu szybkich kolarzy. Dużo mocy ma także Tudor Pro Cycling Team – tu finiszować będzie m.in. Alberto Dainese i Arvid de Kleijn.

A gdzie wspomnienie o Arnaud De Lie zapytacie? Nie chciałem pisać o Belgu jako pierwszym, choć właśnie cyfra „1” będzie dość często przy nazwisku 21-latka z Lotto Dstny w tabeli wyników. ten sezon ma być dla niego przełomowy – póki co młodzian ma „tylko” 1 triumf na poziomie World Tour.

O wygranych na poziomie World Tour marzy wielu, acz jeśli miałbym być szczery to szanse widzę dla 3 ekip – Q36.5 Pro Cycling Team może liczyć na Giacomo Nizzolo i Matteo Moschettiego, Corratec to m.in. Niccolò Bonifazio i Jakub Mareczko, a dla Uno-X Mobility finiszować będą Alexander Kristoff i Søren Wærenskjold.


Reasumując – pula kolarzy zdolnych do odnoszenia zwycięstw w World Tourze jest naprawdę szeroka, acz z pewnością nie każdemu z wyżej wymienionych uda się ta sztuka. O ile kolarze z pierwszej części tekstu to „pewniaczki”, o tyle w drugiej zawodnicy jeśli pokuszą się o 1-2 triumfy w najwyższej dywizji i kilka w mniejszych wyścigach to już wtedy będziemy mogli mówić o tym, że ich sezon jest rozliczony. A jakie są Państwa predykcje?

Poprzedni artykułTeam Visma | Lease a Bike próbowało pozyskać Andreasa Krona
Następny artykułObjawienie sezonu przełajowego Pim Ronhaar z nowym kontraktem
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments