fot. Cofidis

Cofidis jest obecnie jedynym World Teamem bez zwycięstwa, a menadżer francuskiej formacji Cédric Vasseur nie gryzie się w język. Ten jest wyraźnie niezadowolony z postawy swoich kolarzy, którzy póki co po prostu nie spełniają jego oczekiwań.

W kolarskim świecie często wyznawana jest zasada by mówić dobrze albo wcale. Nie zgadza się z tym jednak Cédric Vasseur, który postanowił publicznie zastanowić się na tym co jest nie tak z prowadzonym przez niego zespołem i dlaczego obecny stan rzeczy jest nieakceptowalny. Menadżer Cofidisu nie jest przy tym 100-procentowo krytyczny – dostrzega kilka fajnych lokat Stanisława Aniołkowskiego, Milana Fretina, Axela Zingle czy Bryana Coquarda, ale dla 53-latka to za mało.

W tym tygodniu Paryż-Nicea i Tirreno-Adriatico ponownie nie spełniły naszych oczekiwań. Po skomplikowanym początku sezonu czekaliśmy na reakcję naszych zawodników w tych dwóch wyścigach, ale niestety odpowiedzi, których oczekiwaliśmy, nie nadeszły. Oczywiście w Paryż-Nicea odbyła się dobra drużynowa jazda na czas, a we włoskim wyścigu Axel Zingle i Stanisław Aniołkowski zajęli wysokie miejsca na etapach, ale ogólnie brakowało nam sporo do czołówki i powodów do zadowolenia

— mówił Cédric Vasseur cytowany przez Tuttobiciweb.

Choć Francuz wie, że najważniejsze wyścigi dopiero przed jego zespołem to jednocześnie nie sposób nie zauważyć, że bez zdobyczy punktowych Cofidis może mieć trudną sytuację w kontekście utrzymania się w World Tourze. Obecnie ten World Team znajduje się na 17. miejscu w rankingu 3-letnim (2023-25), acz w tym sezonie znajdziemy go na 19. lokacie, co oznacza, że rywale powoli się zbliżają.

fot. Lanterne Rouge

Powyższa grafika powstała jeszcze przed dopisaniem do rankingów Paryż-Nicea i Tirreno-Adriatico, co nastąpi jutro – UCI aktualizuje swoje tabele w każdy wtorek. Nowe zestawienie będzie wyglądało dla Cofidisu jeszcze gorzej niż powyższe, co nieco niepokoi menadżera tej ekipy.

Nawet jeśli nasze główne cele są przed nami w kalendarzu, nawet jeśli mieliśmy dużo pecha i nawet jeśli poziom wyścigów jest bardzo wysoki jak na początek sezonu, robimy bardzo niewiele w porównaniu z naszymi możliwościami. Cały zespół jest świadomy i zmobilizowany, aby nasi zawodnicy mogli jak najszybciej wrócić na swój najlepszy poziom i swoje prawdziwe miejsce w światowej hierarchii. Rozumiem rozczarowanie i frustrację wielu naszych fanów, którzy czekają na reakcję zespołu. Mam pełną wiarę w naszych zawodników i nasz sztab, abyśmy mogli szybko wrócić do osiągania ważnych, a jednocześnie niezbędnych dla dalszego funkcjonowania naszej ekipy wyników

— zakończył Cédric Vasseur.

Mimo rozczarowania francuskiego menadżera stosunkowo zadowolony z siebie może być Stanisław Aniołkowski. 4. lokata na etapie UAE Tour i 5. miejsce na odcinku Tirreno-Adriatico to najlepsze wyniki w karierze Polaka w wyścigach z cyklu World Tour, a zatem 27-latek spełnia oczekiwania.

Poprzedni artykułTour de Pologne 2024 wystartuje z Wrocławia!
Następny artykułArnaud De Lie zmienia plany. Rezygnuje z Mediolan-San Remo
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments