fot. Q36.5 Pro Cycling Team

Podobnie jak to miało miejsce w przypadku naszych podsumowań tak i w zapowiedzi nowego roku drugą dywizję potraktujemy mocno zbiorczo. Na pierwszy ogień idą najciekawsi zawodnicy, po których możemy się spodziewać dobrych wyników na podjazdach.

Osobno omówiliśmy składy trzech ekip, które mogą liczyć na obligatoryjne dzikie karty na wszystkie wyścigi World Tour (Lotto Dstny i Israel-Premier Tech) oraz na klasyki (Uno-X Mobility). To oznacza, że w tej zapowiedzi znajdą się kolarze z 14 pozostałych drużyn z drugiej dywizji. Składy takowych bywają bardzo zróżnicowane – jedni walczą w największych imprezach, inni są raczej tłem i nie mają w swoim szeregu żadnego górala.

Szwajcarska siła

Mocno wśród Pro Teamów wyróżniają się dwie ekipy pochodzące z jednego kraju, czyli Q36.5 Pro Cycling Team oraz Tudor Pro Cycling Team. W składzie tych pierwszych znalazło się kilku doświadczonych i renomowanych górali jak Gianluca Brambilla, David de la Cruz, Mark Donovan, Matteo Badilatti, Carl Fredrik Hagen czy Damien Howson, ale są tam i młodzi – Walter Calzoni, Fabio Christen, Filippo Conca, Alessandro Fancellu, Marcel Camprubi czy Negasi Haylu Abreha. Można się spodziewać po tej ekipie obecności w każdym odjeździe na trudniejszych etapach, a i walki o klasyfikacje generalne mniejszych imprez.

Nie inaczej jest w drugiej szwajcarskiej ekipie. Skład Tudora zasilił m.in. najlepszy góral La Vuelta a España z 2021 roku, czyli Michael Storer. Do tego kolarzami tej ekipy są doświadczeni Sébastien Reichenbach, Simon Pellaud i Roland Thalmann, solidni Florian Stork, Joel Suter i Yannis Voisard oraz młodzi Marco Brenner, Hannes Wilksch czy Aloïs Charrin.

lavuelta.es
4 Pro Teamy z Hiszpanii

Na Półwyspie Iberyjskim nie ma za wielu wyścigów bez podjazdów, więc i składy tamtejszych ekip są pełne zawodników potrafiących odnaleźć się w trudniejszym terenie. Największą przebudowę ze wszystkich tych formacji przeszło Burgos-BH, które zrobiło się bardzo międzynarodowe. Włodarze tej drużyny przyznali wprost, że wynika to z tego, że ekipa zamierza szukać punktów na różne sposoby, acz jednocześnie nie obniża to w żaden sposób jakości składu. Znajdziemy tu takich kolarzy jak Victor Langellotti, José Manuel Díaz, Eric Antonio Fagundez, Ander Okamika, Sergio Geovani Chumil, Alejandro Franco czy Jambaljamts Sainbayar. Krótko mówiąc dobrze, nie wybitnie.

Spokojniejsze okienko transferowe ma za sobą Caja Rural – Seguros RGA. W trudniejszym terenie z niezłej strony pokazać się mogą Sebastian Berwick, Fernando Barceló, Joel Nicolau, Michael Schlegel czy Eduard Prades oraz młodzi Abel Balderstone, Samuel Fernández i Jaume Guardeño.

Niezłych kolarzy ma także Equipo Kern Pharma. Hiszpański Pro Team zapewne chciałby powrócić na trasę La Vuelty, a wówczas w jej składzie spokojnie mogliby się znaleźć tacy górale jak Pablo Castrillo, Jordi López, Jon Agirre, Urko Berrade, Jorge Gutiérrez czy Iván Cobo. Większość zawodników w tej ekipie nadal jest młoda i bardzo rozwojowa.

Na koniec zostawiłem sobie Euskaltel – Euskadi, ale nie znaczy to, że baskijska formacja jest najsłabsza. W jej składzie znaleźli się raczej górale z drugiego szeregu, m.in. Víctor de la Parte, Luis Ángel Maté, Mikel Bizkarra, Mikel Iturria, Joan Bou czy Txomin Juaristi.

Niezła Italia

Co nieco w górach potrafią także Włosi. Tu zwłaszcza w oczy rzuca się siła składu VF Group-Bardiani CSF-Faizanè, gdzie w ostatnich latach pojawiła się ciekawa grupa młodzieży. 2. miejsce w tegorocznym Tour de l’Avenir zajął 20-letni Giulio Pellizzari, a pomagał mu tam m.in. Alessandro Pinarello. Swoje potrafią także Filippo Magli, Luca Covili, Davide Gabburo, Martin Marcellusi, Alessio Martinelli, Manuele Tarozzi czy Alex Tolio – krótko mówiąc kadra jest szeroka.

fot. Anouk Flesch / Tour de l’Avenir

Na podium Tour de l’Avenir stał także kolarz Team Polti Kometa. Jest nim 21-letni Davide Piganzoli, acz to nie on będzie stanowił o sile swojej formacji. Dołączają do niej bowiem m.in. Matteo Fabbro, Paul Double, Davide De Cassan, Jhonatan Restrepo czy Germán Darío Gómez, a na dłużej z ekipą zostają m.in. triumfator etapowy z tegorocznego Giro d’Italia Davide Bais, a także Alex Martín czy Fernando Tercero. Jest jakość.

Najsłabszy na papierze jest Corratec, ale to nie oznacza, że słaby. Odrodzenia w nowej ekipie poszuka Mark Padun, a swoje pokazać spróbują także jego młodzi rodacy – Andrii Ponomar i Kyrylo Tsarenko. Do tego w składzie swoje miejsce znaleźli także Valerio Conti, Davide Baldaccini, Marco Murgano czy Mark Stewart.

TotalEnergies

Słaby rok mają za sobą kolarze jedynego francuskiego Pro Teamu, ale w ogólności ten nadal powinien należeć do czołówki swojej dywizji. W jej składzie znajdziemy doświadczonych Pierre’a Latoura i Alexisa Vuillermoza, ale siłą tej ekipy powinni dziś być prędzej Mathieu Burgaudeau i Steff Cras. Swoje 3 grosze wtrącić może także Valentin Ferron czy Fabien Doubey.

Bahrain Victorious / SprintCycling / Tour de France 2023
Beneluks

Nie ma sensu pisać o składzie Team Novo Nordisk, zatem na zakończenie tekstu pora na 3 ekipy z Belgii i Holandii. Najciekawiej wygląda tu Bingoal WB, gdzie w składzie znajdziemy paru kolarzy potrafiących się wspinać. Szczególnie wyróżnia mi się czwórka – Marco Tizza, Floris De Tier, Lennert Teugels i Aaron Van der Beken.

Niesamowicie barwną i międzynarodową zbieraniną jest bez wątpienia TDT-Unibet Cycling Team. Na mniejszych podjazdach z dobrej strony pokazać mogą się Adam Ťoupalík, Charles Paige, Cedrik Bakke Christophersen czy Owen Geleijn.

W trudnym terenie pokazać mogą się także niektórzy zawodnicy Team Flanders – Baloise. Zwłaszcza wyróżnia się tu czwórka młodych Belgów – Kamiel Bonneu, Toon Clynhens, Lars Craps i Vincent Van Hemelen.


Czy wśród wymienionych w tym tekście jest kolarz, którego stać na wysokie miejsce w worldtourowej etapówce? Raczej jest to wątpliwe, acz wielu z nich może się z fajnej strony pokazać w mniejszych imprezach, odjazdach czy na pojedynczych etapach. Jest tu wielu doświadczonych zawodników, ale i sporo talentów, które są już zapewne pod lupą największych World Teamów.

Poprzedni artykułTelenet Superprestige 2023/24: Triumfy Wouta van Aerta i Fem van Empel
Następny artykułWilco Kelderman sceptyczny wobec plotek o szykanach w BORA-hansgrohe
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments