fot. Jumbo-Visma

Ekipa Jumbo-Visma zwycięska w Heusden-Zolder. Wyścig elity kobiet padł łupem mistrzyni świata Fem van Empel, natomiast wśród mężczyzn triumfował Wout van Aert.

Fem van Empel wraca do wygrywania

Wyścig elity kobiet w Heusden-Zolder najlepiej rozpoczęła Marie Schreiber z Team SD Worx. Mistrzyni Luksemburga pierwsza zjechała z asfaltu toru wyścigowego, a za jej plecami uformowała się czołówka, którą tworzyły: Annemarie Worst (Cyclocross Reds), Ceylin del Carmen Alvarado (Alpecin-Deceuninck) i Fem van Empel (Jumbo-Visma).

Po chwili prowadzenie objęła Annemarie Worst, a następnie pierwszą pozycję zajęła Fem van Empel. Mistrzyni świata dyktowała mocne tempo i, mimo niegroźnego upadku, cały czas prowadziła. Z czasem odjechała ona rywalkom – na jej kole cały czas utrzymywała się jednak Ceylin del Carmen Alvarado. Kolarka Alpecin-Deceuninck objęła prowadzenie pod koniec trzeciego z sześciu okrążeń, gdy Van Empel upadła na jednym ze śliskich zjazdów.

Jadąca w tęczowej koszulce Holenderka udała się w pogoń za swoją rodaczką i złapała ją na kolejnym okrążeniu, a następnie zaczęła się od niej oddalać. Wjeżdżając napiątą rundę, miała 3 sekundy przewagi. Dalej, na trzeciej pozycji, utrzymywała się Inge van der Heijden (Crelan-Corendon), a kolejne miejsca zajmowały: Krystina Zemanova (Brilon Racing Team MB), Sanne Cant (Crelan-Corendon) oraz Annemarie Worst, tworzące grupę pościgową.

W przeciwieństwie do tego, co oglądaliśmy przez większość tego sezonu, Fem van Empel nie była w stanie na dobre odjechać Ceylin del Carmen Alvarado. Kolarka Alpecin-Deceuninck dojechała do swojej rywalki po kilku minutach i razem wjechały one na ostatnie okrążenie zmagań w Heusden-Zolder.

Zawodniczki na zmianę wychodziły na prowadzenie, staraując się narzucić rywalce swoje tempo. W końcówce rundy upadek zaliczyła Ceylin del Carmen Alvarado, jednak przy okazji zablokowała Fem van Empel, przez co utrzymała prowadzenie. O zwycięstwie zadecydował finisz, w którym szybsza była Fem van Empel.

Podium uzupełniły Ceylin del Carmen Alvarado oraz Inge van der Heijden. Na 32. miejscu zmagania zakończyła Antonina Białek (Warszawski Klub Kolarski). Malwina Mul (MAT ATOM Deweloper Wrocław) uplasowała się na 49. pozycji, a Rozalia Dutczak (LKS Trasa Zielona Góra) zajęła 78. miejsce.

Wout van Aert wygrywa po raz trzeci z rzędu

Wyścig mężczyzn bardzo dobrze rozpoczął młody Tibor del Grosso, reprezentujący barwy Alpecin-Deceuninck, który wskoczył na prowadzenie i przewodził kilkuosobowej, pierwszej grupie. Na czele z czasem zmieniali go między innymi Eli Iserbyt (Pauwels Sauzen-Bingoal), Joris Nieuwenhuis czy Ward Huybs (Baloise Trek Lions), jednak czołówka cały czas była spora.

Na trzeciej rundzie jechało w niej siedmiu zawodników, w tym główny faworyt do zwycięstwa – Wout van Aert (Jumbo-Visma). Po około 20 minutach rywalizacji na czele ponownie pojawił się młody Tibor del Grosso, który wypracował sobie niewielką przewagę. W pogoń za Holendrem udał się Eli Iserbyt, za którym jechał Wout van Aert. Szarża kolarza Alpecin-Deceuninck zakończyła się po kilku minutach i sytuacja w wyścigu ponownie się uspokoiła.

W dalszej części wyścigu rywali „odhaczyć” chciał Eli Iserbyt, lecz nie zdołał im odjechać. Pod koniec piątej z ośmiu rund Belga wyprzedzili Wout van Aert i Tibor del Grosso, jednak oni również nie byli w stanie wypracować sobie przewagi nad resztą czołówki. Kluczowy atak przypuścił wicemistrz świata, Wout van Aert, na wymagającym odcinku szóstego okrążenia, gdy oderwał się od rywali wraz z Elim Iserbytem.

Zawodnik Pauwels Sauzen-Bingoal długo utrzymywał tempo Van Aerta, jednak w końcówce nie dał rady odpowiedzieć na atak rywala. W ten sposób Belg z Jumbo-Visma sięgnął po drugie zwycięstwo w tym sezonie. Kolejne miejsca zajęli Eli Iserbyt oraz Joris Nieuwenhuis. Po bardzo dobrej jeździe Tibor del Grosso uplasował się na piątej pozycji, ulegając jeszcze swojemu zespołowemu koledze, Nielsowi Vandeputte.

Szymon Pomian (GKS Cartusia w Kartuzach Bike Atelier) uplasował się na 57. lokacie.

Poprzedni artykułZmarł Marek Sławiński
Następny artykułNaszosowa zapowiedź sezonu 2024: Górale z Pro Teamów
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments