fot. La Tropicale Amissa Bongo

Wiecie jak to jest dostać szansę i jej nie wykorzystać? Cóż, to uczucie z pewnością znają włodarze TotalEnergies. Zarządzający tym zespołem niejednokrotnie przebąkiwali coś o powrocie do World Touru, ale obecny sezon brutalnie pokazał, że obecnie francuską grupę od najwyższej dywizji dzieli przepaść.

Dlaczego od samego początku tekstu tak mocno pastwię się nad drużyną zarządzaną przez Jean-René Bernaudeau, choć ta przecież nie jest obecnie World Teamem, a jedynie Pro Teamem? Powód jest banalny – francuska ekipa posiadała w sezonie 2023 obligatoryjną dziką kartę na wszystkie wyścigi World Tour dzięki świetnej postawie rok wcześniej i wyprzedzeniu w rankingach m.in. spadającego wówczas Israel-Premier Tech. Dla TotalEnergies tym samym pojawiła się okazja by jak oczka w głowie bronić tego przywileju, a po 3 latach mieć szansę na wejście do najwyższej dywizji. I co? I…

Francuski zespół sezon kończy z ledwie 8 zwycięstwami, spośród których 5 zostało odniesione w Afryce, a aż 7 w wyścigach pierwszej kategorii. Etap La Vuelta a España może cieszyć, ale to nie przysłoni słabego roku, który TotalEnergies skończyło na dopiero 22. miejscu w rankingu nie tylko tracąc prawo do startu we wszystkich wyścigach World Tour, ale nawet lądując za Uno-X Pro Cycling Team, które w sezonie 2024 pojedzie wszystkie klasyki. Za rok o dzikie karty będzie zatem zdecydowanie trudniej i zanosi się, że francuski zespół na własne życzenie może wrócić do reszty stawki Pro Teamów na dobre.

Najważniejsze sukcesy chronologicznie:
🇬🇦3 wygrane etapy, triumf w kl. generalnej i punktowej La Tropicale Amissa Bongo (2.1)
🇫🇷3. miejsce w generalce Etoile de Bessèges (2.1)
🇷🇼Zwycięstwo na etapie i 4. pozycja w kl. generalnej Tour du Rwanda (2.1)
🇫🇷14. lokata w kl. generalnej Paryż-Nicea
🇮🇹9. miejsce w Mediolan-San Remo
🇫🇷3. lokata w generalce Région Pays de la Loire Tour (2.1)
🇫🇷Triumf w Paryż-Camembert (1.1)
🇫🇷Wygrany odcinek La Route d’Occitanie (2.1)
🇫🇷3 podia etapowe podczas Tour de France
🇫🇷2. miejsce w Bretagne Classic – Ouest-France
🇪🇸Zwycięstwo na etapie i 11. miejsce w kl. generalnej La Vuelta a España
🇧🇪2. pozycja w SUPER 8 Classic (1.Pro)

Kluczowi kolarze TotalEnergies w sezonie 2023:
🇫🇷Mathieu Burgaudeau
Francuz, który ze swoim ciemnym zarostem wygląda jak młodsza wersja Juliana Alaphilippe’a, postanowił zainspirować się swoim rodakiem nie tylko w kwestii wyglądu, ale i stylu jazdy. Dużo ataków, niezła postawa na ściankach i krótszych podjazdach – to z tego zapamiętamy 24-latka, który stał się liderem TotalEnergies. Najważniejsze wyniki? 2. miejsce w worldtourowym Bretagne Classic – Ouest-France, a także 2. i 3. lokaty na etapach Tour de France z metami odpowiednio w Belleville-en-Beaujolais i na Saint-Gervais Mont-Blanc. Mathieu Burgaudeau pozostanie filarem rodzimej grupy na kolejne lata, z którą ma kontrakt ważny do końca 2025 roku.

🇧🇪Dries Van Gestel
Drugim kolarzem w rankingu UCI jeśli chodzi o zespół TotalEnergies jest 29-letni Belg, który w sumie nie osiągnął nic wielkiego w sezonie 2023. Kilka wysokich miejsc w jednodniówkach niższych kategorii, podium etapowe La Vuelty, lokaty w drugiej dziesiątce podczas Paryż-Roubaix, Dwars door Vlaanderen, Eschborn-Frankfurt czy BEMER Classics – oto dorobek kolarza, który zostaje we francuskim zespole na kolejny rok.

🇫🇷Geoffrey Soupe
Kto mógł przewidzieć, że 37,5% zwycięstw ekipy w sezonie wygeneruje 35-letni Francuz, który dotychczas w całej karierze wygrywał tylko raz, w dodatku w 2011 roku? Chyba nikt przy zdrowych zmysłach, a jednak znany głównie ze swojej brody i rozprowadzania kolegów Francuz najpierw wygrał etap i klasyfikację generalną La Tropicale Amissa Bongo, a następnie zaskoczył cały świat triumfując podczas La Vuelta a España sprint w Olivie. To był absolutnie sezon życia tego kolarza.

🇫🇷Anthony Turgis
Przeglądając kogo jeszcze można uznać za „kluczowego” w TotalEnergies musiałem mocno posiłkować się rankingiem UCI, acz oglądając wyniki najlepszych kolarzy francuskiej grupy miałem ochotę zmienić w tytule artykułu słowo „podsumowanie” na „roast”. Jak inaczej podejść bowiem do takich kolarzy jak Anthony Turgis? Niby 29-latek był 9. w Mediolan-San Remo czy 2. w SUPER 8 Classic, ale ambicje po tym jak ukończył przed rokiem włoski monument na 2. miejscu czy był w historii np. 4. w Ronde van Vlaanderen na pewno były większe. Francuz wciąż był w tym roku liderem swojej ekipy, ale niestety bardzo miernym.

🇧🇪Steff Cras
O 27-letnim Belgu napisałem dość emocjonalny artykuł po tym jak „niefrasobliwy” kibic odebrał mu szansę na czołową „10” klasyfikacji generalnej Tour de France. Ten nie załamał się jednak kontuzją i wystartował w La Vuelta a España, gdzie o to upragnione top10 się otarł – był finalnie 11. Myślę, że warto jednak pochwalić tego zawodnika, który bez wsparcia ekipy potrafił się kręcić wysoko w największych wyścigach świata.

🇫🇷Jason Tesson
37,5% wygranych dał ekipie Geoffrey Soupe, tyleż samo to zasługa 25-letniego Jasona Tessona. Niedoświadczony sprinter zadebiutował w tym roku na poziomie drugiej dywizji i wyglądało to na początku bardzo obiecująco – 2 triumfy na etapach La Tropicale Amissa Bongo czy 8. miejsce w Clasica de Almeria dawały nadzieję na dobry rok. Dalej było już jednak gorzej, a wygrany odcinek La Route d’Occitanie, 4. lokata w Grand Prix d’Isbergues czy 2. pozycja w Paryż-Chauny to troszkę mało jak na kogoś, komu rok temu wróżono szybki awans do World Touru.

Największe pozytywne zaskoczenia:
Niesamowity rok Geoffreya Soupe, dobra postawa Steffa Crasa czy Mathieu Burgaudeau zostały już podsumowane, spójrzmy zatem w stronę innych kolarzy. Tam ciężko co prawda o wielkie perełki, ale swój pierwszy rok w zawodowym peletonie na plus zapisać może 25-letni Emilien Jeannière. 7 finiszów w top10 etapów to nienajgorszy wynik, choć co prawda 5 z nich miało miejsce w Afryce, to 2 były cenne – zanotował je w ramach Deutschland Tour.

Największe rozczarowania:
Julien Simon rok temu wygrał klasyfikację generalną bardzo prestiżowego w swojej ojczyźnie Pucharu Francji, w tym roku tylko najwięksi statystycy mogą dostrzec, że ten nadal jeździł na rowerze. Pierre Latour już dawno przestał być nadzieją trójkolorowych, ale jego wieczne spóźnienie w walce o obecność w odjeździe i ogólna przeciętność nadal można uznawać za spore rozczarowanie. Opisany już Anthony Turgis nie spełnił oczekiwań.Alexis Vuillermoz i Lorrenzo Manzin mają za sobą najgorszy sezon w całych swoich, długich karierach. Mógłbym tak wyliczać długo, ale po co? Niestety widać, że ten sezon był dla TotalEnergies słabiutki, a lista rozczarowań jest po prostu bardzo długa.

Niezadowolony ze swojego pożegnania z zawodowym kolarstwem szosowym może być także Peter Sagan. Już nie chodzi o to, że Słowak jest cieniem dawnego siebie i schodzi ze sceny nieco za późno. Fatalne jest to, że będący ikonom wielu kolarz poza swoją słabością sportową także tą mentalną prowadząc nie pierwszy raz w życiu pod wpływem – 11 maja w jego krwi podczas badania wykryto ponad 3 promile alkoholu. Pewne rzeczy idolowi i autorytetowi nie powinny się zdarzyć nigdy.

Podsumowanie:
Gdyby oceniać TotalEnergies jako Pro Team ten tekst mógłby być nawet optymistyczny – wygrany etap Wielkiego Touru to jednak coś. Problem jest jednak w tym, że ekipa ta mogła ścigać się jak World Team – w przeszłości z takiego przywileju zupełnie inaczej korzystał zespół Alpecin-Deceuninck czy teraz taką szansę wykorzystano w Lotto Dstny i Israel-Premier Tech. Coś mi mówi, że za rok ekipie tej może być trudno o dzikie karty na niektóre wyścigi po takim sezonie, a to może sprawić, że z czasem TotalEnergies stanie się jedynie jedną z wielu grup drugiej dywizji.

W worldtourowej skali, do której dołączone zostały także Lotto Dstny, Israel-Premier Tech i właśnie TotalEnergies francuska grupa dostaje brutalne 1. Aż żal w tak krytycznym tekście wspominać o tym, że kolarzem tej drużyny był Maciej Bodnar – 37-latkowi bowiem ciężko coś zarzucić, niespełna sekundy zabrakło a ten ponownie zostałby mistrzem Polski w jeździe indywidualnej na czas, w której parokrotnie nasz rodak pokazywał się z dobrej strony na dużych imprezach czy wyścigach. Tym optymistycznym akcentem zakończmy jeden z ostatnich tekstów podsumowujących męskie zespoły – do końca zostały nam 3 World Teamy, polskie grupy, a także kilka mniej lub bardziej zbiorczych tekstów.

Ocena potencjału zespołu TotalEnergies z Naszosowej zapowiedzi sezonu 2023: -/10
Ostateczna ocena dla tej drużyny za sezon 2023: 1/10

Poprzedni artykułDobre wyniki Polek i Polaków w czeskich wyścigach przełajowych
Następny artykułKacper Maciejuk zostaje w ekipie Santic-Wibatech
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Piter
Piter

A Bodnar jeszcze będzie jeździł?